
To już druga generacja RGB-MiniLED od Hisense – za sprawą U7S Pro ma trafić do mas
Podczas IFA 2025 Hisense przygotowało wiele istotnych ogłoszeń, ale największym z nich była zapowiedź telewizora ze średniego segmentu z RGB-MiniLED. Miałem okazję zobaczyć go na żywo i przyznaję, że pionierskość tego rozwiązania iście imponuje.
Płatna współpraca z HiSense
O Hisense będzie teraz głośno
Mając okazję uczestniczyć w konferencji przygotowanej na IFA przez Hisense, dowiedziałem się, że firma została oficjalnym sponsorem mistrzostw świata w piłkę nożną organizowanych przez FIFA w 2026 roku. Samo to jest już imponującym osiągnięciem, ale też niespecjalnie zaskakującym – Hisense słynie z serii telewizorów, które bardzo dobrze nadają się do oglądania relacji z takich meczów. Warto też wspomnieć, że nie jest to pierwsza tego kalibru impreza sportowa sponsorowana przez Hisense.
W dalszej części prezentacji zwrócono również uwagę na rezultaty niezależnych niemieckich testów dotyczących wydajności systemów Smart TV, w których to właśnie Hisense VIDAA uzyskał pierwszą lokatę. Z tym akurat osobiście w pełni się zgadzam – pośród testowanych przeze mnie telewizorów z praktycznie wszystkimi dostępnymi systemami Smart TV to właśnie VIDAA działa zdecydowanie najbardziej responsywnie, zwłaszcza w bardziej budżetowych modelach, w których najpopularniejszy (bo darmowy) Google TV zwykle woła o pomstę do nieba (i we wspomnianych testach również konsekwentnie w niemalże każdej kategorii zajmował ostatnie miejsce).
Ostatecznie jednak najciekawsze zostawiono na koniec – zaprezentowanie pierwszych telewizorów zapowiedzianych na przyszły rok (zatem z literką “S” na końcu nazwy) – oficjalnie Hisense U7S Pro oraz mniej oficjalnie U8S/U9S. Co zaskakuje w przypadku tego pierwszego, to fakt, że z jednej strony, sugerując się numenklaturą, mowa o modelu z samego środka oferty cenowej (obecną generację można nabyć w kwocie około 5500 zł za 65”), ale z drugiej strony ma do niego (jak i do U9S) trafić przełomowa technologia RGB-MiniLED, którą obecnie już można podziwiać w pionierskim i nadal niedoścignionym telewizorze Hisense 116UXQ. Mówimy zatem o przeniesieniu technologii z masywnego telewizora premium, który teraz kosztuje ponad 100 tys. złotych, do znacznie bardziej przystępnej serii dla typowego widza (i kibica) – sytuacja wprost precedensowa!
Czym jest i co daje podświetlenie RGB-MiniLED?
O technologii podświetlenia RGB z wykorzystaniem diod mini LED, którą jako pierwszy wprowadził w swoich modelach Hisense, mogliście już przeczytać z moich relacji z CES 2025, kiedy to po raz pierwszy miałem styczność z wyposażonym w nią Hisense ULED-X 116UXQ. Jeżeli jednak nie, to szybko wyjaśnię, że umożliwia ona sterowanie kolorem podświetlenia telewizora LCD. Wcześniej (i u wielu producentów nadal) stosowane podświetlenie (mini)LED korzystało z diod w jednym kolorze - zwykle niebieskim, który ma największą energię i z którego można za pomocą kropek kwantowych uzyskać idealny "kolor" biały. Skąd zatem sterowanie kolorem podświetlenia? Otóż jest to możliwe dzięki zastosowaniu w każdej z soczewek nie jednej, a trzech diod mini LED – czerwonej, zielonej i niebieskiej. Odpowiednie sterowanie ich jasnością przekłada się na finalną barwę światła generowanego przez każdą z soczewek.
Hisense oferuje na ten moment niemalże największą precyzję w sterowaniu tymi diodami – po 26 bitów na każdą składową, co łącznie daje 78 bitów kolorów dla samego tylko podświetlenia. Następnie mamy jeszcze 10 bitów głębi na każdy z trzech subpikseli panelu w powłoce LCD, zatem sumarycznie daje to 108 bitów precyzji w sterowaniu kolorem. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce telewizor (albo raczej jego zaawansowany procesor AI) będzie starał się maksymalnie zbliżyć odcień podświetlenia do koloru zadanego dla panelu LCD, co wyklucza większość kombinacji (jak połączenie fioletu w kolorze podświetlenia z pomarańczowym nastawem LCD). Tu też trzeba podkreślić, że największą nowością w nowej generacji Hisense RGB-MiniLED jest przejście na diody wielomodułowe - zamiast stoswanych w Hisense RGB-MiniLED 116UXQ diod monolitycznych nowe telewizory będą miały po trzy "subdiody" na każdy kolor, zatem łącznie każda strefa będzie miała dziewięć źródeł światła.
Niemniej takie podejście pozwala też uzyskać znacznie większą jasność samego panelu – dla zapowiedzianego na przyszły rok flagowca ma wynosić 8000 nitów. Mniej oczywisty może być fakt, że takie rozwiązanie wyśmienicie redukuje pobór energii względem klasycznego podświetlenia o tej samej jasności szczytowej, choć nie oczekujcie, że 116-calowy wyświetlacz z taką jasnością będzie zaliczał się do najoszczędniejszych.
Z połączenia tych dwóch cech (precyzji w sterowaniu kolorem oraz jasności maksymalnej) wynika trzecia istotna zaleta tego rozwiązania – pokrycie w 95% gamutu (przestrzeni kolorów) BT.2020 stosowanego w najbardziej ambitnych filmach kinowych oraz stanowiącego podstawę zapowiedzianego w tym miesiącu standardu HDR Dolby Vision 2.0. Mowa tu nie tylko o pokryciu tego gamutu, ale również o uzyskiwanym wolumenie, który przekłada się na to, jak intensywne mogą być barwy. To wyniki nie tylko znacząco wykraczające poza możliwości standardowych telewizorów mini LED, ale też przewyższające wcześniej wiodące w tej kwestii rozwiązania QD-OLED. A wszystko to bez ryzyka wypalenia, jakie nadal, nawet jeśli tylko minimalnie, dotyczy telewizorów z matrycą organiczną (OLED).
Porównanie podświetlenia LED, mini LED i RGB mini LED:
Co, poza wiodącą jakością obrazu, zaoferują nowe telewizory Hisense RGB-MiniLED?
W przypadku zapowiedzianego już teraz modelu Hisense U7S Pro – przyjmując, że ten dalej będzie modelem ze średniego segmentu – spodziewałbym się nieco niższej liczby stref wygaszania, ale za to możliwe, że ujrzymy go w rozmiarach tak małych jak 55”, a już z pewnością 65” (oraz wszystkich kolejnych aż do największego modelu 116”). To, co już teraz wiemy, to że otrzyma adekwatny dla tego segmentu system nagłośnienia w konfiguracji 4.1.2, przy czym za jego strojenie ma odpowiadać znana francuska marka Devialet.
Dla mnie ciekawszą informacją okazała się ta dotycząca wykończenia ekranu. Ten ma być (wnioskując z materiałów prasowych i tego, co widziałem na prezentacji) matowy za sprawą powłoki Glare Proof. Jest to w zasadzie kluczowe w przypadku tak dużych przekątnych jak rekordowe 116”, co też dobitnie pokazywały wszystkie telewizory realnie wystawione przez Hisense na hali targowej, które widziałem już po prezentacji. Jeżeli będzie to powłoka przynajmniej tak dobra jak ta stosowana w Hisense CanvasTV (telewizory “jak obraz”), to faktycznie zrobi się bardzo ciekawie.
Nowy telewizor to również nowa wersja systemu VIDAA U9, ale o tym na ten moment nie wiemy nic konkretnego. Wiadomo natomiast, że nowe podświetlenie oznacza też nowy procesor sterujący obrazem i dźwiękiem, a konkretnie Hi-View AI Engine X, który dodatkowo będzie wspierany przez nowy procesor RGB-MiniLED odpowiedzialny wyłącznie za dobranie jasności i koloru każdej z tysięcy stref wygaszania. Aż trudno uwierzyć, że potencjalnie jest szansa, aby ten telewizor dało się kupić w kwocie poniżej 10 tysięcy złotych (dla przekątnej 65”) – niestety na ten moment oficjalne ceny nowych RGB-MiniLED jeszcze nie są znane.
Droższa seria, niezależnie czy będzie nazwana jak dotychczas U8S, czy też Hisense utworzy nowy segment U9S (albo będzie to po prostu UXS), powinna być bezpośrednim następcą Hisense 116UXQ i w tym przypadku dostaniemy wyższy poziom nagłośnienia 6.2.2. Możliwe też, że uda się dobić do 10 000 nitów, wcześniej zarezerwowanych tylko dla telewizorów micro RGB. Najpewniej też ponownie padnie rekord stref wygaszania, ale na te informacje, podobnie jak i na poruszenie tematu ceny, przyjdzie nam prawdopodobnie poczekać do CES 2026.
Hisense zaskoczył jeszcze kilkoma innymi kwestiami
Pomimo iż pionierskie rozwiązanie Hisense, zatem podświetlenie RGB-MiniLED, było zdecydowanie tym najbardziej obleganym punktem hali 23A, nie oznacza to, że Hisense nie przygotował też innych ciekawych nowości. Mnie w szczególności zauroczył LaserTV zamaskowany w szafce na telewizor i to szafce, z której wysuwa się specjalnie dopasowany ekran. Mamy zatem projektor, który wysuwa się z centralnej szuflady i ekran, który rozwija się zza szafki, razem tworząc ogromny, 100-calowy i również pierwszy na świecie rozwijany telewizor laserowy. Naturalnie jakość obrazu stoi tu też na bardzo wysokim poziomie, jako że mówimy o projektorze krótkiego rzutu z trzema laserami (RGB).
Wspomniany już standard HDR Dolby Vision 2.0 też jest dużą nowością, i pierwszym telewizorem zgodnym z tym standardem jest wyżej wspomniany tegoroczny Hisense 116UXQ. Standard ten ma za zadanie uwolnić potencjał najnowszych i topowych telewizorów, dla których podstawowy Dolby Vision (oraz HDR10+) był już zbyt mocno ograniczający. Oczywiście nadal twórcy filmów muszą się zaadaptować do nowego standardu, co z pewnością chwilę jeszcze potrwa, ale jest to bez wątpienia krok w dobrą stronę (i pozostaje czekać na “HDR10+2” czyli “HDR12”?), który najpewniej też od razu trafi na listę obsługiwanych przez telewizory Hisense.
Pewną ciekawostką, przynajmniej na naszym rodzimym rynku, były monitory Hisense dla graczy. Wykorzystują one podświetlenie mini LED i występują w rozdzielczościach QHD (240 Hz) i 4K (165 Hz). Jeżeli będą równie atrakcyjnie wycenione, co ich poprzednicy, to kto wie, może nawet zagoszczą w polskich sklepach. Po drugiej stronie spektrum nie mogło zabraknąć panelu MicroLED, który mimo horrendalnej ceny nadal dostarcza najlepszą jakość obrazu, przy czym obecnie już dystans, jaki dzieli te panele od RGB-MiniLED, jest tak mały, że w mojej opinii tylko w bardzo specyficznych sytuacjach dopłata będzie miała sens – np. jeżeli potrzebujemy przekątnej 136” albo 163”...
Płatna współpraca z HiSense
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!