Recenzja realme GT 8 Pro. Miał być wyjątkowy fotosmartfon, a jak wyszło?
Smartfony

Recenzja realme GT 8 Pro. Miał być wyjątkowy fotosmartfon, a jak wyszło?

przeczytasz w 15 min.

Zeszłoroczny realme GT 7 Pro to niezły, bardzo wydajny smartfon, z dobrym foto, ale wciąż z niedociągnięciami, których flagowiec powinien się wstydzić. Tym razem realme GT 8 Pro z Ricoh atakuje segment fotografii na wysokim poziomie. Ale czy tylko o to tu chodzi?

Jakie smartfony najtrudniej się recenzuje? Te, które nie wnoszą nic nowego w stosunku do poprzednika, bądź zmiany w nich są tylko kosmetyczne . Tymczasem realme GT 8 Pro testowało się, jak i używało, bardzo przyjemnie. Ten telefon to jeden z tych przykładów, że producent potrafi zauważyć wady poprzednika i skutecznie im zaradzić w następcy. Czy jednak jest to flagowiec godny swojej ceny? O tym próbowałem się przekonać używając realme GT 8 Pro przez prawie miesiąc.

Realme Ricoh GT 8 Pro
W zestawie dostajemy czarną osłonkę na tylną ściankę.

Testowany egzemplarz to wariant pamięciowy 16/512 GB, który wyceniony jest na 4999 zł. Do 21 grudnia można go nabyć w cenie 4499 zł z gratisowym kompletem osłonka DECO i dopasowane etui. Jeśli chcecie trochę zaoszczędzić, to za 4699 zł dostępny jest wariant 12/256 GB, a z uwzględnieniem przedświątecznej promocji będzie to 4199 zł (również z gratisem). Reszta komponentów jest w obu wersjach identyczna.

Z tego tekstu dowiesz się:

Porównanie specyfikacji realme GT 8 Pro i realme GT 7 Pro

Wymiary i waga obu smartfonów są podobne, jednakże pod innymi względami to kompletnie inne produkty. Pogrubioną czcionką zaznaczone są te elementy nowego telefonu, które zmieniły się znacząco w porównaniu z ubiegłorocznym poprzednikiem.

 realme GT 8 Prorealme GT 7 Pro
Ekran6,79 cala AMOLED
1440 x 3136 px (508 ppi),
144 Hz, 7000 nit

Gorilla Glass 7i
Dolby Vision, HDR10/10+
6,78 cala LTPO AMOLED
1264 x 2780 px (450 ppi),
120 Hz, 6500 nit
Gorilla Glass 7i
Dolby Vision, HDR10/10+
GłośnikiGłośniki stereo
Brak portu minijack 3.5 cala
Kodeki BT - SBC, AAC, aptX HD, LHDC, LDAC
Głośniki stereo
Brak portu minijack 3.5 cala
ChipsetSnapdragon 8 Elite Gen 5 (3 nm)
Adreno 840
Snapdragon 8 Elite (3 nm)
Adreno 830
Pamięć RAM12 lub 16 GB LPDDR5X12 lub 16 GB LPDDR5X
Pamięć wbudowana256 lub 512 GB UFS 4.1
(brak możliwości rozszerzenia)
256 lub 512 GB UFS 4.0
(brak możliwości rozszerzenia)
Aparat tylny50 Mpix, 16 mm, f/2 - ultraszerokokątny
50 Mpix, 22 mm, f/1.8, PDAF, OIS, EIS, optyka Ricoh - szerokokątny

200 Mpix, 65 mm, f/2.6, PDAF, OIS, EIS - teleobiektyw 
8 Mpix, 16 mm, f/2.2 - ultraszerokokątny
50 Mpix, 24 mm, f/1.8, PDAF, OIS - szerokokątny
50 Mpix, 73 mm, f/2.7, PDAF, OIS - teleobiektyw 
Aparat przedni32 Mpix, 24 mm, f/2.416 Mpix, 25 mm, f/2.5
Wideo8K/30p, 4K/120p, 60p, 30p - aparat główny, tele
4K/60p, 30p - aparat przedni, ultraszerokokątny
8K/24p, 4K/60p, 30p - aparat główny, tele
1080/60p, 30p - aparat przedni, ultraszerokokątny
Łączność5G, Wi-Fi 7,
Bluetooth 6.0, NFC
GNSS (GPS, Glonass, BDS, GALILEO,QZSS,NavIC)
nadajnik IR
USB 2.0 typu C (OTG)
2 x nanoSIM (zamienne na nanoSIM + eSIM)
5G, Wi-Fi 7,
Bluetooth 5.4, NFC
GNSS (GPS, Glonass, BDS, GALILEO,QZSS,NavIC)
nadajnik IR
USB 2.0 typu C (OTG)
2 x nanoSIM
Czytnik linii papilarnychultradźwiękowy pod ekranemultradźwiękowy pod ekranem
Bateria7000 mAh, SiC
ładowanie przewodowe 120 W (PPS 55 W)
ładowanie bezprzewodowe 50 W
ładowanie zwrotne bezprzewodowe 10 W
ładowanie zwrotne przewodowe 5 W
6500 mAh, SiC
ładowanie przewodowe 120 W
Wymiary161.8 × 76.87 × 8.3 mm (wersja Urban Blue)
161.8 × 76.87 × 8.2 mm (wersja Diary White)
(bez wystającej wysepki foto)
162.5 x 76.9 x 8.6 mm
(bez wystającej wysepki foto)
Waga214 g (wersja Urban Blue)
218 g (wersja Diary White)
223 g
SystemAndroid 16 / realme UI 7.0Android 16 / realme UI 7.0
(po aktualizacji)
OdpornośćIP 66 / 68 / 69IP68 / IP69

Ludzka twarz realme GT 8 Pro, czyli kilka słów o wzornictwie i nie tylko

Realme zrobiło tyle szumu wokół wymiennych osłonek wyspy z aparatami, że trudno napisać tu coś jeszcze oryginalnego. Osłonek, choć w reklamach słyszymy o wymiennej wyspie. Oczywiście chodzi to o wymianę elementu, który wpływa na wzornictwo tylnej ścianki, a nie samych aparatów. Te oczywiście zasługują na uwagę, ale o tym później.

Wracając do obudowy. Realme GT8 Pro wyposażono w ekran 6,79 cala, czyli podobny jak w innych obecnie dostępnych flagowych smartfonach, jednak trzeba przyznać, że wygoda uchwytu (zarówno w osłonce jak i bez niej) telefonu jest bardzo duża. Wręcz ma się wrażenie, że to smartfon z mniejszym, wygodniejszym do obsługi dłonią ekranem. Tu pomocne są łagodnie zaokrąglone krawędzie (krzywizny 2.5D) i matowa aluminiowa krawędź obudowy (w dotyku jak satyna). Producent zadbał także o wąskie ramki, dzięki czemu wrażenie ekranu bez krawędzi jest podobne jak w testowanym niedawno OPPO Find X9 Pro.

 

Dużym plusem są głośniki stereo, w tym przypadku producent nie oszczędzał na konstrukcji górnego i jest to pełnoprawny głośnik, a nie pełniąca tę rolę słuchawka. Jakość dźwięku jaka wydobywa się z tych głośników jest bardzo dobra, choć brakuje tu niskich tonów tak jak u konkurencji, a przynajmniej nie czuć ich w dłoni. Także przy maksymalnej głośności dźwięk nieznacznie się przesterowuje, ale ogólna ocena audio to duży plus.

Ekran zabezpieczony jest szkłem Gorilla 7i i muszę przyznać, że nie zbiera zbyt wielu odcisków palców podczas pracy. Reakcja ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych, umieszczonego dość wysoko nad dolną krawędzią obudowy, na dotyk jest natychmiastowa.

Tylna ścianka w testowanym przeze mnie egzemplarzu ma szaro-śliwkowy kolor nazwany przez producenta Urban Blue. Wykonano ją z recyklingowanych materiałów, tworząc odmienną dla każdego egzemplarza telefonu fakturę przypominającą papier. Taki zabieg pamiętamy już z czasów realme GT 2 Pro, oczywiście teraz proces mógł ulec zmianie. Realme chwali się też grawerunkiem napisów na tylnej ściance, które są gładkie pomimo trudnego w obróbce materiału.

Ale gdzie ta ludzka twarz? To oczywiście wrażenie subiektywne, ale podoba mi się układ aparatów na tylnej ściance, który sprawia wrażenie jakby smartfon miał nieco zaskoczoną minę. Od góry i od lewej strony mamy główny i ultraszerokokątny aparat, a poniżej prostokątną aperturę aparatu tele. Widać też wyraźnie krawędź modułu peryskopowego, gdyż osłonę wysepki możemy zdjąć. W zestawie znajdziemy niewielki śrubokręcik i dwa zapasowe wkręty. Możemy używać smartfon bez osłonki, ale wtedy lepiej nie zakładać dodatkowego czarnego etui na obudowę. Jest ono bowiem dostosowane do okrągłej wysepki foto. Jeśli zdecydujemy się dokupić na zmianę osłonkę kwadratową to dostaniemy w zestawie dopasowane etui. W przypadku wielu projektów wysepki z aparatami, szczególnie tych o wymyślnych kształtach, stosowanie etui będzie jednak utrudnione.


Zdemontowana okrągła osłonka wysepki i jej zamiennik o prostokątnym kształcie.

 

Wymienność tego elementu obudowy, tzw. rozwiązanie o nazwie DECO, to bardzo ważny element decydujący o niepowtarzalności realme GT 8 Pro. Z perspektywy walorów użytkowych takie wymienne osłonki nie będą miały znaczenia. Przeciwnie będzie zapewne w przypadku osób, którym personalizacja telefonu przypada do gustu.

Bije rekordy, ale tytanem wytrzymałości nie jest

Testowany egzemplarz realme GT 8 Pro w testach osiągał wyniki bliskie 4 milionów punktów w benchmarku AnTuTu 11, który wielu użytkowników, a przede wszystkim producenci, postrzegają jako wyznacznik szczytowej wydajności. To wyniki świetne, jednak trochę niższe od subiektywnych oczekiwań. Również inne benchmarki (wyniki poniżej) potwierdzają wydajność chipsetu Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 5. Wspomaga go szybka pamięć w konfiguracji 16/512 GB. Ogólnie jest to smartfon, który zasługuje na to najwyższe podium wydajności, gdy uwzględnimy wyniki testów.


Test pamięci, przeciętne osiągi w AnTuTu oraz szczytowy rezultat.


Wyniki dla CPU oraz GPU (OpenCL/Vulcan) w trybie wydajności GT.

Jednak do czasu, bo okazuje się, że testy obciążeniowe trochę inaczej przedstawiają obraz chipsetu i systemu chłodzenia, który w nowych konstrukcjach odgrywa arcyważną rolę. Gdy postawimy na maksymalne wykorzystanie CPU i dobry obieg powietrza w otoczeniu, czyli smartfon nie będzie leżał na poduszce, a będzie trzymany w dłoniach, to throttling nie przekroczy 20 proc. i to nawet przy 60 minutowym teście. Z kolei smartfon leżąc na poduszce będzie dość szybko obniżał swoją wydajność i już po 20 minutach throttling sięgnie 30 proc. Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia się w przypadku testu 3D Mark WildLife Extreme, gdzie mocno utylizowane jest GPU. Tutaj mocny spadek wydajności zaczyna się już na samym początku i po około 10 minutach ustala na poziomie, aż 40 proc. Trzeba oczywiście brać tu pod uwagę fakt, że w większości zastosowań, a nawet korzystając z gier o dużych wymaganiach, nie dojdzie do tak wysokiego obciążenia GPU czy CPU w długich interwałach czasowych.


Test obciążeniowy. W pierwszym telefon leżał na chłodnym parapecie, w drugim na poduszce. Trzeci wykonany w dłoni.

A jednak, skoro zastosowany Snapdragon to obecnie crème de la crème wydajnościowe, a za smartfon nie płacimy tysiąca złotych, a znacznie więcej, to chciałoby się mieć świadomość, że nawet w syntetycznych testach obciążeniowych wyniki są znakomite.

Trochę mnie to irytowało na początku użytkowania realme GT 8 Pro, z czasem jednak inne pozytywne cechy doszły do głosu. Poza tym, obserwowane rezultaty testów obciążeniowych wskazują, że realme dość konserwatywnie podeszło do kwestii blokowania wydajności przy wzroście temperatury,. W efekcie realme GT 8 Pro może się mocno nagrzać, przy gwałtownym skoku obciążenia i wydajności, ale w dłuższej perspektywie mamy kompromis wciąż bardzo wysokiej wydajności przy nieznacznie (około 35 stopni C w etui) nagrzanej obudowie. I to może się podobać.

Bateria nie tak pojemna jak w OPPO, ale czas pracy realme rewelacyjny

Do tej pory najbardziej pojemny akumulator w testowanym przeze mnie smartfonie miało OPPO Find X9 Pro. W realme GT 8 Pro dostajemy 7000 mAh, czyli około 7 proc. mniej pojemności niż w OPPO, ale wciąż osiągany czas pracy zasługuje na pochwałę. Odniosłem wręcz wrażenie, że czas użyteczności realme GT 8 Pro był nawet nie tylko podobny, ale nawet odrobinę lepszy niż telefonu OPPO z układem Mediatek Dimensity 9500. To zaleta, której realme tak mocno nie reklamuje jak aparatów czy tematu wymiennych osłon na aparat.


Ładowanie to jedna z funkcji, która wykorzystuje kapsułę (ekran pośrodku).

Subiektywnie rzecz ujmując, raz naładowany akumulator wystarczał mi na dwa, a czasem trzy dni użytkowania bez szczególnego patyczkowania się z uruchamianiem aplikacji. Wciąż długie epizody obciążenia znacznie skrócą czas pracy do rozładowania, ale jest bardzo dobrze - serfowanie w sieci połączone z używaniem aplikacji na telefonie możliwe jest nawet przez 18 godzin i 21 minut, a film da się oglądać jednym ciągiem przez aż 32 godziny. Jest dobrze nawet podczas fotografowania i filmowania, które zawsze najmocniej rozładowuje telefon poza najbardziej wymagającymi grami. Z realme GT 8 Pro mogłem być pewien, że nawet intensywny fotospacer nie zakończy się komunikatem o niskim poziomie naładowania przed końcem dnia.

Przyjemnie byłoby mieć do dyspozycji od razu w zestawie 120 W ładowarkę przewodową lub 50 W bezprzewodową (sprawdziłem ładowarkę vivo, działa z realme), bo takie są maksymalne parametry obsługiwanego ładowania. Taka przewodowa ładowarka napełni akumulator w połowie już w kwadrans, a niespełna trzy kwadranse zajmie naładowanie do pełna. Jeśli nie mamy do dyspozycji takiej ładowarki, albo mamy taką, która jest zgodna z PPS (programmable power supply) i ma moc 55 W, to też będziemy zadowoleni, bo zamkniemy się z ładowaniem w około 60 minut. Ze względu na wspomnianą wydajność akumulatora, zazwyczaj nie będzie konieczne ładowanie do pełna. W przypadku ładowania bezprzewodowego mamy możliwość skorzystać z tej funkcji w dostępnym w Polsce modelu realme po raz pierwszy.

AI w realme jest sporo. Jaki z niego mamy użytek

Skoro mimo zadyszki jaką potrafi dostać realme GT 8 Pro, wciąż jest to bardzo wydajny smartfon, warto by zastosowane w nim oprogramowanie gwarantowało użyteczność urządzenia. I tak, w tym roku dostajemy na pokładzie realme UI 7.0 na bazie Android 16.


Realme UI 7.0 i Android 16. Możemy ustawić efekt ciemnych ikon.


Funkcje AI, które zintegrowane są z różnymi narzędziami systemowymi.

Gdy rok temu do sprzedaży trafił realme GT 7 Pro, rugaliśmy go za nie działające po polsku funkcje AI, które polegają na obsłudze języka. W tym roku już nie ma takich problemów, zarówno funkcje tłumaczenia, podsumowania i inne wspierają nasz język. Czasem tylko w trybie online, ale to już mniejszy problem. AI obecne jest w wielu mechanizmach oprogramowania, aparacie, aplikacjach do notatek tekstowych i głosowych. AI wygeneruje też podsumowanie powiadomień, a gestem podwójnego stuknięcia w tylną ściankę zapewnimy sobie podsumowanie zawartości ekranu i utworzenie na tej bazie zadań (Planista AI). Mind Space to funkcja, która podobnie jak w OPPO służy do zbierania danych, które są źródłem informacji dla wbudowanego modelu AI.


Gumce możemy zadać polecenie kontekstowe. Czasem jednak system blokuje wykonanie zadania ze względu na niepożądany efekt.


Przykładowy efekt działania gumki w realme GT 8 Pro.

W przeciwieństwie do OPPO Find X9 Pro i vivo X300 Pro, które są w zasadzie produktami tego samego koncernu, nie będziemy mogli korzystać z dedykowanego przycisku funkcyjnego, bo go po prostu nie ma. Realme nadrabia to sprawnie działającym paskiem bocznym, takim drobiazgiem jak usuniecie paska prowadzącego z głównego ekranu bez deaktywowania funkcji Google „zakreśl by wyszukać”. Podobnie jak w vivo dostaniemy tu wzorowane na Apple elementy imitujące szkło (nazwane Misty Glass), ale to jeszcze kwestia nadchodzącej aktualizacji.


Zmiana kompozycji na etapie galerii ze zdjęciami.


Mistrz kompozycji AI na etapie fotografowania. Wymaga dostępu do sieci.


A tak działa funkcja zamiany szkicu na obrazek. Może to być samodzielny szkic, ale też szkic na zdjęciu.

Podsumowując, konfigurowanie realme GT 8 Pro jest bardzo podobne, jeśli nie identyczne, do tego co możemy zrobić w ColorOS i OxygenOS w OPPO i vivo.

A jak to wszystko widać na ekranie?

Ekran jest bardzo istotnym elementem każdego smartfonu. Jego jakość wpływa bowiem nie tylko na wygodę z jaką nasze oczy chłoną obraz, ale także na to jakiej jakości są to doświadczenia. Realme chwali się specjalnym układem Hyper Vision+ AI, który przetwarza obraz tak by był maksymalnie płynny, dobrze nasycony barwami i odpowiedni dla wymagającego wyświetlacza AMOLED. Bo tym razem realme zdecydowało się nie oszczędzać na pikselach i zaserwowało rozdzielczość 1440 x 3136 pikseli. Możemy ją obniżyć do rozszerzonego FullHD, a wtedy uzyskamy jeszcze większy efekt upłynniania (120 zamiast 60 kl/s) w funkcji HyperMotion AI.

O obrazie z realme GT 8 Pro trudno powiedzieć coś złego. Chociaż, gdybym miał się przyczepiać do czegoś, to w porównaniu ze wspominanym tu już kilka razy OPPO, domyślnie kolory, nawet przy predefiniowanym ustawieniu Jaskrawe, są mniej nasycone. Wydaje się to rozsądnym podejściem do kwestii wyświetlania, bo nie powinno się naszych oczu traktować zbyt intensywnymi kolorami. W ustawieniach, w trybie zaawansowanym kolorów ekranu, w opcji niestandardowe możemy to nasycenie podbić wedle uznania.

kolory w realme GT 8 pro
Tryb zaawansowany kolorów pozwala na dobór w opcji Niestandardowe nasycenia barw.

Ekran jest bardzo jasny, a w menu mamy też opcję dodatkowego zwiększenia zakresu regulacji ręcznej. Wygląda to tak, że bez włączonej opcji Dodatkowa jasność daje się ją w przypadku bieli ręcznie regulować w zakresie od 1,6 nit do 611 nit. Po włączeniu tej opcji zakres regulacji rozszerza się do 1008 nit. To w przypadku ekranu oświetlonego w około 10 proc. Przy w pełni świecącym wyświetlaczu zakresy są odpowiednio 578 nit i 957 nit. Czyni to ekran realme GT 8 Pro jednym z najjaśniejszych na rynku. Po włączeniu trybu automatycznej regulacji jasność wzrasta do prawie 2000 nit, ale to w przypadku każdego elementu interfejsu, gdy korzystamy z galerii ta jasność będzie chwilowo jeszcze wyższa.

Pozostaje jeszcze kwestia odświeżania. Teoretycznie możliwe jest uzyskanie 144 Hz, ale na razie tylko w kilku pozycjach ze świata gier. Uzyskałem takie odświeżanie w Call of Duty Mobile, ale już we Free Fire, które również jest reklamowane przez realme, tak nie było. Gra działała tylko ze 120 Hz odświeżaniem. Co ciekawe nie zauważyłem, by tempo odświeżania spadło do mniej niż 60 Hz (wartość domyślna dla wielu gier). Dla każdej aktywności na ekranie było to 120 Hz, w przeglądarce 90 Hz, ale w przypadku braku aktywności nie mniej niż 60 Hz niezależnie od jasności czy też wybranej rozdzielczości panelu.


Wskazanie 144 Hz w CoD. Każda aktywacja elementu interfejsu systemowego zmniejsza odświeżanie do 120 Hz.

Nie zmienia to faktu, że z wyświetlacza realme GT 8 Pro korzysta się wygodnie, co jeszcze bardziej czyni ten smartfon dobrym wyborem dla fotografującego. Czy jednak dla każdego miłośnika zdjęć telefonem realme GT 8 Pro będzie tym najlepszym wyborem? O tym właśnie próbowałem się przekonać przez ostatnie tygodnie.

Fotosmartfon kompaktowy, czyli próba odkomórkowienia fotografii

Realme udało się zdziałać dużo dobrego w obszarach funkcjonowania telefonu, które nie mają bezpośredniego związku z fotografią. Gdyby pominąć ten aspekt funkcjonowania realme GT 8 Pro, wciąż mamy bardzo dobry smartfon, z oryginalnym twistem wzorniczym, wart polecenia. Jednakże fotografia jest niezbędnym dodatkiem. W tym przypadku producent podjął próbę nie tyle wyniesienia jej na poziom nieosiągalny dla innych, bo to bardzo trudne, ale uczynienia jej mniej komórkową. Mówiąc inaczej, współpraca z Ricoh miała zapewnić realme GT 8 Pro możliwość wykonywania zdjęć, którym charakterem bliżej do zaawansowanych kompaktów niż telefonów. Nie chodzi tu o fundamentalne zmiany w sprzęcie. Wciąż dostajemy podobne sensory co u konkurencji i nie ma co liczyć na matrycę APS-C jak w aparatach Ricoh, choć dostajemy tu optykę dopracowaną przez tę firmę. Bardziej istotne stały się zmiany w sposobie użytkowania smartfonu i tym jak wyglądają fotografie.

I pierwsza uwaga. Realme nie zdecydowało się kompletnie odmienić oprogramowania aparatu. Korzystając z trybów Zdjęcie, Nocne, Film, wciąż używamy fotograficzny setup tak jak w innych smartfonach. Więc bez obaw nie będzie trzeba się uczyć od nowa obsługi. Jednakże jest też druga strona medalu. Pewne funkcje jak AI Framing Master, czyli asystent kompozycji kadru pojawią się także za sprawą aktualizacji w realme GT 7 Pro, podobnie jak rozbudowana funkcjonalność trybu Pejzaż AI, który w realme GT 8 Pro ma tryb usuwania zamglenia ze zdjęć. Za to tryb RICOH GR jest ekskluzywny dla testowanego tutaj modelu.

RICOH GR, używany wyłącznie z głównym aparatem na tylnej ściance, to tryb, który zaplanowano z myślą umożliwienia użytkownikom realme GT 8 Pro doświadczenia podobnego jak w aparatach kompaktowych RICOH GR. To takie połączenie trybu Pro, bo możemy tu wykonywać zdjęcia w RAW i regulować ekspozycję, oraz trybu w pełni automatycznego. Niezależnie od formatu zapisu, w trybie RICOH GR mamy możliwość dobrania sposobu wykończenia zdjęcia, jednego z tzw. filtrów RICOH GR. I to jest clou całego zamieszania wokół współpracy realme z Ricoh.


Okienko aparatu w trybie RICOH GR.

Fotografując w trybie RICOH GR możemy wybrać jedną z ogniskowych 28 lub 40 mm, które są charakterystyczne dla wspomnianych aparatów kompaktowych. Nie ma pośrednich wartości, bo chodzi tu właśnie o to, by użytkownik poczuł wyzwanie jakie daje takie fotografowanie. Filtry to z kolei predefiniowane ustawienia kontrastu, w cieniach i światłach, nasycenia, poziomu szumów, ziarna. Użytkownik ma do dyspozycji inspirowane stylem RICOH GR ustawienia Standardowy, Film pozytywowy, Film Negatywowy, Jednostajne (monochromatyczne) i Wysoki kontrast czerni i bieli. Do tego każdy z tych trybów można zmodyfikować lub zdefiniować na ich bazie nowe. Trochę tu jeszcze do pełnej swobody brakuje (zmiany może wprowadzić aktualizacja oprogramowania), ale początek jest bardzo dobry.

Najwięcej satysfakcji przynosi fotografowanie w dwóch ostatnich trybach, które symulują fotografię czarnobiałą. To właśnie ten typ tonalności jest często używany podczas fotografii ulicznej, z którą aparaty RICOH GR związane są od lat.

Fotografując w trybie RICOH GR trzeba pamiętać o jednym. Najistotniejszy jest kadr, przekaz jaki chcemy zawrzeć w fotografii. Wycyzelowane detale schodzą na drugi plan. Zdjęcia wykonane w tym trybie to spore wyzwanie dla smartfonu, dlatego może chwilę potrwać nim przybiorą ostateczny wygląd. Istotną funkcją w trybie RICOH GR jest Snap, czyli predefiniowane ustawienie ostrości na daną odległość. Jest tu kilka ustawień, które przekładają się na specyficznie wyglądające zdjęcia. Po co taki zabieg w smartfonie, który ma przecież AF? Po to, by wyeliminować całkowicie zwłokę wykonania zdjęcia, na którą w dużym stopniu składa się właśnie czas pracy AF w telefonie. W ten sposób zdaniem realme i Ricoh fotografujemy to co chcemy, a przy fotografii ulicznej jest to rzeczywiście bardzo istotne.

Słowa słowami, ale jak fotografia z realme GT8 Pro wypada w praktyce?

Zdjęcia z realme GT 8 Pro wykonane w podstawowych trybach pracy Zdjęcie, Ultra Night, prezentują się bardzo dobrze w ogólnym rozrachunku. Fotografujący, który nie jest osobą wnikającą w detale będzie zachwycony efektami niezależnie od wybranej ogniskowej. W oprogramowaniu możemy wybrać domyślną rozdzielczość albo 12 Mpix albo 26 Mpix. W tym drugim przypadku zdjęcia mają dwa razy większą objętość, ale jeśli gonimy za detalami to warto po nią sięgnąć. O ile oczywiście jesteśmy w stanie znieść rozmiary plików siegające 20 MB i więcej. JPEGi zajmujące więcej miejsca w pamieci niż zazwyczaj to przypadłość realme GT 8 Pro - z jednej strony to dobrze, ale z perspektywy mobilnego użytkownika nie najlepiej. 

Przydałoby się w pewnych sytuacjach zdjęcia nieco mocniej nasycić kolorami, bo podobnie jak w przypadku interfejsu realme nie kusi nas zdjęciami jak z trybu „olśniewający kolor”, który kiedyś był obecny w oprogramowaniu OPPO.

 
Zdjęcia na ultraszerokim kącie widzenia przy poziomej orientacji kadru.

  
Ultraszeroki kąt w pionie, za dnia i nocą.

  

  
Zdjęcia z głównego aparatu w orientacji pionowej.


Zdjęcie z głównego aparatu.

Spróbujmy jednak rozebrać na części pierwsze to ogólne wrażenie. W przypadku aparatu ultraszerokokątnego doskwiera brak AF. Szkoda, że go nie ma, bo sam aparat daje bardzo przyjemne efekty i to uwzględniając skrajnie szerokie pole widzenia. Tutaj doszło do zmiany sensora z 8 na 50 Mpix w porównaniu z poprzednikiem.

W przypadku aparatu głównego trudno o czymkolwiek dyskutować, jest bardzo dobrze. To właśnie ten aparat jest wykorzystywany przez tryb RICOH GR. Różnice w porównaniu z realme GT 7 Pro to kwestia optyki i oprogramowania, gdyż sensor, 50 Mpix Sony IMX 906 jest taki sam.

Również wchodząc na wyższe krotności zoomu będziemy zadowoleni. Również zoom pośredni x2, a nie tylko optyczny x3 (w praktyce jest to trochę mniejsza krotność, ale to już wgryzanie się w detale), sprawuje się tak jak należy, a to nie zawsze jest regułą. Teleobiektyw, co należy podkreślić ma 200 Mpix sensor, z czery razy większą liczbą pikseli niż w ubiegłorocznym modelu.

 

 
Zdjęcia wykonane na zoomie x2, czyli głównym aparatem w trybie zoomu cyfrowego.

  

 


Zdjęcia wykonane aparatem tele, na zoomie x3.

Aplikacja aparatu tak jak w innych telefonach z teleobiektywem sugeruje predefiniowany zoom x6 i z niego również warto korzystać bez wątpliwości. Schody zaczynają się, gdy przejdziemy do jeszcze wyższych wartości zoomu. Z perspektywy laika zdjęcia będą bardzo dobre, aż do oporu, ale w końcu dostrzeżemy, że AI coraz więcej tu ingeruje w obraz.

 

  
Zdjęcia wykonane aparatem tele, przy zoomie x6.

I nie jest to tylko wina zoomu z AI, czyli funkcji, która dla zoomu ponad x30 poprawia wygląd zdjęć poprzez ich wygładzenie tonalnie i podniesienie kontrastu. Nawet wyłączenie tej funkcji pokazuje, że wciąż oprogramowanie stara się ulepszyć zdjęcia. Jest na nich więcej szumu niż w fotografiach wykonanych z AI.

 

  
Zoom od x10 w górę. W pewnym momencie do głosu dochodzi mocno AI.


Po lewej zdjęcie na zoomie x60 bez AI, po prawej z zoomem AI. W tym przypadku efekt jest nawet ciekawy.

Działania AI są w istocie obecne w zdjęciach wykonanych każdym z aparatów na każdej ogniskowej. Jednakże do pewnego momentu, co zależy od warunków pracy, czy jest to dzień, czy noc, czy może śnieżna aura, ta ingerencja AI dokonuje się w znikomym stopniu bądź jest dobrze kontrolowana. Nawet w przypadku napisów. Dlatego nadmierny wpływ AI może przejść niezauważony, jeśli fotografujemy nie przesadzając ze zbliżeniem, a to oznacza, że nawet zoom x10 wart jest użycia.


Co tu wymyśliło AI? Zdjęcia w trudnym oświetleniu i na dużym zoomie.

Realme GT 8 Pro przyzwoicie radzi sobie ze zdjęciami makro, ale nie jest to aż tak dobre makro jak np. w vivo X300 Pro czy Huawei P80 Ultra, czy nawet OPPO Find X9 Pro. Ciepłe słowa należą się także trybowi portretowemu, choć w przypadkach oświetlenia z tyłu lub pod dużym kątem daje on czasem dziwnie „rozwiązaną” kwestię barw na zdjęciu. Również zdarzają się sytuacje, gdy tryb portretowy z przedniego aparatu ma kłopot z wykryciem twarzy. To jednak sytuacje specyficzne, a gdy już wszystko działa zdjęcia są dobre, na tyle na ile można tego oczekiwać od aparatu bez AF.

  
Zdjęcia wykonane w trybie makro.

Nie można zapomnieć też o przednim aparacie. Dobrze radzi sobie on z przejściami tonalnymi, dynamiką i pokazaniem kadru także w tle. Jednak brak AF sprawia, że są dość miękkie pomimo dobrej ostrości twarzy. Oprogramowanie nie skaluje ich, więc z 32 Mpix sensora dostajemy 32 Mpix selfie.

 

Przejdźmy teraz do trybów, które dają nam bardziej poczucie fotografowania czymś innym niż smartfon. Pejzaż AI to tryb, który znamy z poprzednika. Możemy tu wyprostować kadr z architekturą, wykonać fotografię o podniesionej rozdzielczości (200 Mpix dla zoomu x3, 50 Mpix dla 0,6x, 1x, 3x i 6x). Zdjęcia wykonane w tym trybie mają podniesiony kontrast, nasycone bardziej kolory i spodobają się odbiorcy, który lubi, gdy detale kłują w oczy. Jest tu też dodatkowa funkcja usuwania mgły, która poprawia klarowność zdjęć. Działa skutecznie, choć moim zdaniem nie warto jej nadużywać, bo zamglone tło bywa mocną stroną zdjęć.

 
Zdjęcie w trybie zwykłym i w trybie pejzaż z efektem usuwania mgły.

A jak wypada sprawca całego zamieszania, czyli tryb RICOH GR. To tryb tyle efektowny co wymagający. Tutaj niezależnie od sytuacji dostajemy niskie nasycenie kolorami zdjęć. Trzeba nad nim popracować dostosowując predefiniowane ustawienia ustawień scen. I tu szkoda, że możliwości regulacji są dość ograniczone. Owszem zdziałamy więcej niż w większości smartfonów, czy poza trybem RICOH GR, gdzie ustawienia są zapisane na sztywno. Jednakże brakuje mi tu większej kontroli nad kolorami, ta jest już narzucona przez realme. Pozostaje nam liczyć na to, że z czasem pojawią się kolejne gotowe presety RICOH GR do pobrania do aplikacji aparatu. Tymczasem należy ich szukać w internecie pod hasłem ricoh recipes.

  

Lubię aparaty RICOH GR więc z przyjemnością sięgałem po ten tryb. Prawda jest jednak taka, że nie należy tu oczekiwać jakiegoś niezwykłego skoku w jakości fotografii. Po prostu jest ona inaczej dopracowana, więcej tu takiego analogowego szumu, kontrastów. Użytkowanie trybu RICOH GR należy moim zdaniem potraktować przede wszystkim jako dobrą zabawę. A ciekawe efekty? Przyjdą z czasem same, bo ograniczenia jakie narzuca tryb RICOH GR skłaniają do wykonywania przemyślanych zdjęć.

 

   

A jak z wideo w realme GT 8 Pro?

Osobiście o realme GT 8 Pro staram się myśleć jak o smartfonie, który służy do fotografowania, a nie filmowania. Co nie zmienia faktu, że każdym z aparatów da się zarejestrować wideo 4K/60p lub w niższej rozdzielczości. Dla przednich aparatów poza ultraszerokim jest też opcja 4K/120p, co pozwala czterokrotnie zwolnić wideo. Przy rozdzielczości 1080p mamy 240 kl/s, czyli szansę ośmiokrotnego spowolnienia. Jest też opcja 8K/30p dla głównego aparatu i teleobiektywu, także przy zoomie x6. Filmy można rejestrować w trybie HDR Dolby Fusion.

Filmy wyglądają dobrze, zarówno kolorystycznie jak i pod względem dynamiki. Różnica pomiędzy trybem foto a wideo dotyczy przełączania się pomiędzy obiektywami. O ile w przypadku zdjęć, różnice w ekspozycji i kolorach są nieistotne, dla filmów moment przejścia jest zauważalny, choć też nie kłuje tak mocno w oczy. W trybie RICOH GR nie ma możliwości filmowania.

Realme kończy rok z przytupem

Realme GT 8 Pro to ostatnia istotna tegoroczna premiera smartfonowa. Trafia na rynek tuż przed okresem świątecznym, więc ze względu na timing, producent może liczyć na zainteresowanie klientów. Jednakże jak się przekonałem nie tylko z tego powodu. Podtrzymuję początkowe twierdzenie, że realme poprawił wszystko co mógł poprawić w ubiegłorocznym modelu - dodano eSIM, ładowanie bezprzewodowe, poprawiono głośniki, choć wciąż są pola do usprawnień. Dlatego na razie to tylko Dobry Produkt, ale ze wskazaniem.

Mimo że bardzo dobrze radzi sobie w przypadku fotografii, a tryb RICOH GR może zyskać wiernych fanów, moim zdaniem ta fotografia nie wybija się tak mocno na pierwsze miejsce jak tego chciałby producent, bo po prostu i pod innymi względami producent zdziałał wiele dobrego. Realme GT 8 Pro jest bardzo solidnym smartfonem, choć nie jest wybitnie inny czy też lepszy niż konkurencja. Wymienna tylna osłonka aparatów to raczej nie rzecz, którą będziemy emocjonowali się każdego dnia. To jednak moja osobista opinia, bo przecież mowa o elemencie smartfonu budzącym bardzo subiektywne odczucia.

Realme trzeba pochwalić, za wprowadzenie następcy realme GT 7 Pro, który zachęca do zakupu. Smartfonu, który może przekonać niejedną osobę poszukującą flagowca akurat do tej marki. I chyba na to liczył producent.

Opinia o realme GT 8 Pro

Plusy
  • bardzo dobra jakość wykonania, wodoodporna obudowa,
  • wymienna osłona wyspy z aparatami, w zestawach dopasowane etui,
  • bardzo wysoka szczytowa wydajność,
  • płynne działanie niezależnie od wybranego scenariusza pracy,
  • w porównaniu z poprzednikiem dostajemy dopracowane funkcje AI już na starcie,
  • dobre brzmienie wbudowanych głośników stereo,
  • superjasny ekran AMOLED 144 Hz, wysokiej rozdzielczości z Dolby Vision,
  • obsługa eSIM i ładowanie bezprzewodowe 50 W AirVOOC,
  • świetny czas pracy na baterii, szybkie ładowanie 120 SuperVOOC,
  • bardzo solidny zestaw aparatów, na każdej podstawowej ogniskowej, sprawdzi się w większości sytuacji, w dzień i w nocy,
  • tryb RICOH GR bazujący na kompaktach Ricoh.
Minusy
  • brakuje AF w aparacie ultraszerokokątnym i przednim,
  • AI wkrada się do zdjęć w istotnym stopniu,
  • solidne przycięcie wydajności przy dłuższym obciążeniu,
  • wsparcie dla odświeżania 144 Hz nie w każdej grze.

Nasza ocena realme GT 8 Pro

88% 4.4/5

  • Wyróżnienie "Super Design" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Niezależna opinia redakcji. Telefon na test został bezpłatnie wypożyczony od firmy realme.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login