Casio Exilim EX-FR10 - kompakt cyfrowy z odłączanym modułem obiektywu i matrycy

Biorąc do rąk kamerę sportową czasem nachodzi nas refleksja. Po co takie urządzenia? Czy nie wystarczą aparaty o wzmacnianej obudowie, które w ciężkich warunkach mogą poradzić sobie nawet lepiej niż taka kamerka? Czy zamocowany na uchwycie smartfon nie wystarczy w większości sytuacji? Oczywiście to tylko chwilowa wątpliwość, która pryska gdy zaczniemy gonic wiatr rowerem, skakać na spadochronie, zdobywać górskie szczyty, a miniaturowe rozmiary, niewielka waga, szerokie pole widzenia i wygoda montażu, przemówią za przydatnością takich urządzeń. Casio prezentując aparat Exilim EX-FR10 postanowił trafić w potrzeby obu grup użytkowników. I tych, którzy potrzebują sportowej kamery, i tych którzy nie mogą się obyć bez sporego ekranu podglądu, a w efekcie zachęcając jednych i drugich do korzystania z pełni zalet nowego aparatu. Chcielibyśmy, żeby te napisane przed chwilą zdanie było prawdą. Na razie jednak możemy jedynie zapoznać się z parametrami i wyglądem Casio Exilim EX-FR10. Tylko, gdyż na razie aparat trafił do sprzedaży w Japonii, a w nieodległej przyszłości pojawi się rownież w Chinach i innych krajach azjatyckich. Jak się tam przyjmie, dopiero wtedy firma podejmie decyzję o tym, czy trafi do sprzedaży w Europie.

Aparat został skonstruowany tak by moduł cyfrowy można odchylić o 180 stopni (aparat przypomina duży klips). Dzięki temu możemy wykonywać tradycyjne nagrania i fotografie korzystając z 2" dotykowego ekranu LCD o rozdzielczości 230 tys. punktów, a po odchyleniu uzyskać konfigurację w sam raz do selfie (ach znów pada to słowo). Jednak najwięcej zyskamy po odłączeniu modułu cyfrowego od modułu z ekranem, który będzie pełnił rolę analogiczną do smartfona jako narzędzia do kadrowania obrazu. Moduł sensora z obiektywem, który przypomina otwieracz do butelek z klipsem, możemy przymocować do plecaka, kasku lub innego przedmiotu dzięki dołączonym akcesoriom montażowym.

Aparat cyfrowy w Casio Exilim EX-FR10 wyposażono w 14 Mpix sensor oraz obiektyw o jasności f/2,8 będący odpowiednikiem 21 mm obiektywu szerokokątnego dla pełnej klatki. Oprócz zdjęć możliwe jest oczywiście rejestrowanie filmów w rozdzielczości FullHD. Aparat wyposażono w port USB umożliwiający pracę podczas ładowania.

Jako sportowa kamerka, Casio Exilim EX-FR10 jest w stanie wytrzymać upadek z wysokości 2 metrów, spełnia również normę IP67 (praca w zapylonym pomieszczeniu, odporność na zanurzenie do 1 metra przez 30 minut). Tylko ten rozczarowujący czas pracy na akumulatorze. Poniżej zestawienie wszystkich parametrów:

Casio Exilim EX-FR10 trafi do sklepów w Japonii we wrześniu w cenie będącej równowartością około 370 euro. Czyli podobnej jak ceny sportowych kamer innych producentów, w tym testowanej przez nas Toshiba Camileo X-Sports.

Źródło: Casio