Życie na jowiszowym księżycu Europa jeśli istnieje, może być łatwe do odkrycia
Analiza dość starych już danych z sondy Galileo i jeszcze starszych z Voyagera 1 pokazuje, że wiercenia w poszukiwaniu życia na Europie wcale nie muszą być głębokie.O ile w ogóle będa potrzebne.
Porzućmy na chwilę nasza fascynację Sztuczną Inteligencją, w tym planami Google by zastąpiła ona pracowników jego centrów obsługi klienta, a przenieśmy się kilkaset milionów kilometrów od kampusu Google. Tam gdzie życie może nie jest tak inteligentne jak człowiek czy nawet SI, ale jeśli istnieje to raczej nie zależy od komputerowych algorytmów.
Ostatnie analizy danych z pojazdów NASA (Voyager 1 i Galileo) wskazują, że gdy na księżycu Europa osiądzie lądownik, to od ukrytego pod lodem życia będzie go dzielić kilka - kilkanaście centymetrów. Dlatego w praktyce wystarczy, by lądownik był w stanie wwiercić się na taką głębokość by dotrzeć do potencjalnych mikroorganizmów lub pozostałości ich aktywności (życie na Europie to wciąż tylko teoria, choć prawdopodobna). I to niezależnie od tego jak gruba powłoka lodu dzieli powierzchnię to ciekłego wewnętrznego wszechoceanu. Jak to możliwe? Już wyjaśniamy.
Europa - tam może istnieć życie
Przede wszystkim czym jest Europa? Jeśli nie widzieliście filmów s-f takich jak Odyseja Kosmiczna, albo niedawny, mniej ambitny, ale skutecznie przekazującego sens Raport Europy, ta nazwa może kojarzyć się wam z kontynentem na Ziemi. Europa to jednak też nazwa jednego z księżyców Jowisza. Całkiem sporego bo o średnicy 3120 km (jest nieco mniejszy od Księżyca). Jest to najmniejszy z księżyców Galileuszowych, który obiega tego gazowego giganta po orbicie o promieniu równym średnio 670 tysięcy km. Funkcjonowanie na powierzchni Europy jest utrudnione ze względu na promieniowanie słoneczne, ale już pod warstwą lodu są szanse by zaistniało.
Badania tego księżyca wykazały że jego skorupa jest lodowa, ale pod nią znajduje się prawdopodobnie wszechocean. Dowodzą tego prawdopodobne ślady wydobywającej się pary wodnej na powierzchni.
Czerwone pasma na powierzchni Europy widoczne na zdjęciach z sondy Galileo to być może poddana napromieniowaniu sól z oceanicznych głębin.
W tym oceanie, który może być podgrzewany między innymi w wyniku oddziaływań grawitacyjnych ze strony Jowisza, mogło powstać życie. Nie wymagające do funkcjonowania światła słonecznego podobnie jak ziemskie formy życia zamieszkujące toń oceaniczną również radzą sobie w ciemności. Co tam spotkamy stanowi kompletną niewiadomą, ale…
Wiemy, że materiał spod powierzchni wymienia się okresowo z materiałem znajdującym się na powierzchni. A to oznacza, że na powierzchnię mogą być wyniesione też biologiczne obiekty. Problem tkwi we wspomnianym promieniowaniu, które szybko niszczy wszelkie przejawy życia. Analiza danych z sond, które miały już okazję badać Europę w przeszłości dotycząca natężenia strumieni elektronów omiatających powierzchnię tego księżyca sugeruje, że im bliżej biegunów tym mniej penetrujące jest to promieniowanie.
Powstały modele 3D, które obrazują stopień penetracji promieniowaniem w głąb powierzchni Europy i jej wpływ na aminokwasy, które są podstawowym budulcem białek. I w ten sposób dochodzimy do wspomnianych liczb.
W okolicach równika Europy wyniesione w kierunku powierzchni formy biologiczne mogą przetrwać już na głębokości 10-20 centymetrów. W pobliżu biegunów może to być jedynie centymetr czy kilka centymentów. Dlatego NASA nie żartuje, mówiąc, że życie na Europie może kryć się centymetry pod powierzchnią.
Sonda Europa Clipper - przebada dokładnie Europę
Zanim jednak na Europę poleci misja, która zakończy się lądowaniem kosmicznej wiertarki, trzeba uściślić te informacje. Trzeba też zrozumieć naturę zmian jakie na powierzchni Europy wywołuje wszelkie promieniowanie. Pozwoli to jak mówi Kevin Hand (JPL), jeden z autorów studium promieniowania na Europie - „lepiej zrozumieć naturę wszelkich organizmów i biosygnatur, które mogą być wykryte przez przyszłe misje badające Europę i jej powierzchnię.”
Te poważniejsze badania to zadanie jakie postawiono misji Europa Clipper. Jej start przewidziano na 2022 rok. Gdy sonda trafi do układu jowiszowego, wykona 45 bliskich przelotów w pobliżu Europy by wykonać precyzjne mapy promieniowania oraz analizy powierzchni. I oby jej misja była udana, bo astrofizycy narobili zwolennikom poszukiwania życia w Układzie Słonecznym sporo smaku.
Źródło: JPL
Komentarze
2