Wpatrywanie się w ekran smartfona w zatłoczonym miejscu lub co gorsza na przejściu dla pieszych to bardzo zły nawyk. Lepiej się go pozbyć. Dla poprawy swojego bezpieczeństwa i w trosce o grubość portfela.
Google wprowadza do systemu Android funkcję Heads Up
Mogłoby się wydawać, że Google nie jest w stanie zrobić w tej kwestii za wiele. Okazuje się jednak, że ma pewien pomysł, który jawi się jako interesujący. Chodzi o funkcję Heads Up, o której można było usłyszeć już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jest ona wprowadzana. Póki co dla ograniczonego grona użytkowników (głównie smartfonów Google Pixel), ale prawdopodobnie z czasem się to zmieni.
O czym tutaj mówimy? Idea funkcji Heads jest bardzo prosta. Ma ostrzegać użytkowników, aby nie tracili czujności podczas chodzenia i zamiast na ekranie smartfona skupili się na sytuacji wokół. Nie będzie to jednak narzucane wszystkim użytkownikom Androida, funkcję trzeba będzie aktywować. Oczywiście tylko w przypadku chęci korzystania z niej.
Smartfonowe zombie to poważny problem
Określenie smartfonowe zombie nie wzięło się znikąd. Osoby idące przez miasto i jednocześnie wpatrujące się w ekran swojego urządzenia mobilnego mogą jednych rozmieszać, a u innych budzić politowanie, ale tylko do czasu. Brak czujności w zatłoczonych miejscach może w najgorszym przypadku doprowadzić do tragedii. I nie chodzi tu o potknięcie się i rozbicie smartfona czy nawet zderzenie z innym przechodniem.
Coraz częściej dochodzi do wypadków, za które winę ponoszą właśnie smartfony oraz ich nieodpowiedzialni i lekkomyślni użytkownicy. Kampanię Bądźmy Razem Bezpieczni mającą na celu uświadamianie, o jak dużym niebezpieczeństwie mowa prowadzą między innymi Tramwaje Warszawskie. Jedna z edycji odbyła się pod hasłem „Odłóż smartfon i żyj” i to właśnie w niej pojawiły się smartfonowe zombie.
Mandat za korzystanie ze smartfona na przejściu dla pieszych
Google za pomocą funkcji Heads Up może jedynie próbować kreować odpowiednie nawyki, natomiast to odpowiedni moment aby przypomnieć, że jesteśmy coraz bliżej kolejnej nowelizacji naszych przepisów ruchu drogowego - konkretnie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
W połowie roku mają zacząć obowiązywać regulacje, w których uwzględnione zostaną właśnie omawiane tu sytuacje. Korzystanie ze smartfona podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko będzie zagrożone mandatem. Zostanie bowiem sklasyfikowane jako wykroczenie.
Źródło: Tramwaje Warszawskie, twitter - @jay__kamat
Warto zobaczyć również:
- Coraz bliżej smartfona z Androidem, o którego wielu prosi
- Nowe smartfony Google? Jeden niedostępny, drugi przełomowy
- Potwór nie telefon. Oto imponujący ASUS ROG Phone 5
Komentarze
10Zerkanie na smartphona wtedy to jak zerkanie na licznik samochodowy. Nikt jakoś nie mówi, że liczniki samochodowe to zło bo kierowca zamiast skupić się na drogę to musi patrzeć się na licznik.
Na licznik się zerka. Podobnie na smartphona z nawigacją miejską, czy inną aplikacją dla turystów na przykład.
O Boże!!!
Moim zdaniem obudowa każdego telefonu powinna być aluminiowa i powinna mieć styk z wewnętrznie zamontowanym paralizatorem. Używanie pow. 10minut częściej jak 60min powinno być nagradzane bo na ZOMBIE tak naprawdę sposobu już nie ma, trzeba lać, karać już sie nie da.
Co oni wyprawiają?
I to ma rozwiązać każdy problem - mandat i zakaz pod postacią grzywny!?
Do łazienki wchodzimy bez telefonu - Do kibla z telefonem...A co jak ktoś ma kibel z łazienką ??? :)