W fabryce jednego z głównych indyjskich dostawców Apple’a doszło do pożaru. 10 osób odniosło obrażenia, a produkcję komponentów wstrzymano.
W sierpniu media obiegła informacja, jakoby Apple planował w tym roku zwiększyć produkcję iPhone’ów w Indiach. Powodem chęci częściowego uniezależnienia się od Chin mają być napięcia handlowe na linii Waszyngton - Pekin.
Wiele wskazuje jednak na to, że Apple być może będzie musiał zmienić swoje plany i zwiększyć zamówienia w Państwie Środka.
Pożar w fabryce iPhone’ów w Indiach
Do pożaru doszło 28 września w fabryce firmy Tata Electronics w Hosur. Placówka zatrudnia ponad 20 tys. osób i zajmowała się produkcją kluczowych komponentów do iPhone’ów, w tym tylnych paneli. Na koniec roku planowała rozpoczęcie montażu całych smartfonów.
Jak dowiedział się Reuters, w wyniku "rozległych szkód" produkcja komponentów została wstrzymana do odwołania. Na razie nie wiadomo, czy pożar wpłynie także na plany dotyczące uruchomienia pełnej linii montażowej.
Termin wznowienia produkcji nie jest znany, ale z relacji świadków wynika, że uszkodzenia są poważne. Ogień miał spowodować m.in. zawalenie się dachu budynku.
Pożar ma wpłynąć przede wszystkim na dostępność starszych iPhone’ów w Indiach w okresie przedświątecznym, ale potencjalnie nie tylko. Reuters zauważa, że Tata Electronics dostarcza komponenty także do Stanów Zjednoczonych, Holandii czy Chin. Cała firma - która ma w Indiach jeszcze jedną fabrykę - miała w tym roku odpowiadać za 20-25 proc. globalnych dostaw iPhone’ów.
Źródła agencji twierdzą, że jeśli wstrzymanie produkcji się przeciągnie, Apple może być zmuszony do zwiększenia produkcji w Chinach.
Aktualnie śledczy starają się ustalić przyczynę pożaru.
Komentarze
5"KUPUJCIE AJFONY BO ZABRAKNIE !!11"
I gitara ... pora na CS'a