Według NASA, atak naraził agencję na straty w wysokości ponad 500 tysięcy dolarów.
Na początku grudnia 2010 r. nastąpiło włamanie do NASA. Przez prawie rok haker był nieuchwytny, dopiero teraz został złapany w Rumunii. Według NASA, atak naraził agencję na straty w wysokości ponad 500 tysięcy dolarów.
Włamywaczem okazał się 26-letni obywatel Rumunii- Robert Butyka. Haker posługujący się nickiem Iceman został zatrzymany przez rumuńską policję, najbliższy miesiąc spędzi w areszcie czekając na proces.
Butyka został oskarżony nie tylko o nieuprawniony dostęp do zasobów NASA. Kolejnym zarzutem jest fakt używania hakerskich narzędzi umożliwiających zmianę lub edycję zabezpieczonych materiałów. Włamanie na serwery spowodowało, według NASA, ponad pół miliona dolarów strat.
.gif/330x0x1.gif)
Nie jest to pierwszy atak na systemy informatyczne NASA. Wcześniej Brytyjczyk poszukiwał na serwerach Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej informacji o pojazdach antygrawitacyjnych oraz UFO, uważał, że rząd utajnia ważne informacje. Wtedy straty wyceniono na 800 tysięcy dolarów.
Chester Wisniewski z firmy Sophos, która zajmuje się bezpieczeństwem sieciowym, zastanawia się nad bezpieczeństwem danych w amerykańskiej agencji. Według niego NASA powinna poważnie zainteresować się swoimi systemami, jeżeli pojedynczy atak może wygenerować tak ogromne straty.
Więcej o włamaniach hakerów:
- Internetowi terroryści
- Masowe włamanie do kont pocztowych Epsilon
- ESET: haker wykradł intymne zdjęcia gwiazd - FBI już go ma - zagrożenia we wrześniu
- WineHQ: hakerzy włamali się do bazy danych, wykradli loginy i hasła
Źródło: Sophos, The Washington Post




Komentarze
12śledztwo
nadgodziny
zawyżone wypłaty - zwolnienia
;p