
Susza to problem, którego skutki można zniwelować poprzez oszczędzanie wody. Jest wiele sposób, by tego dokonać. Władze w Wielkiej Brytanii zachęcają nawet do usuwania plików. Jaki to ma związek z suszą?
Wielka Brytania ma poważny problem natury hydrologicznej. Pięć regionów zmaga się z suszą, w sześciu kolejnych stan suszy przedłuża się, co zmusza władze oraz mieszkańców do działania. Pojawia się słuszne pytanie: w jaki sposób można oszczędzać wodę?
Skasuj stare e-maile oraz zdjęcia
National Drought Group w swoim komunikacie podkreśla znaczenie indywidualnych nawyków. Wśród wielu sposobów na oszczędzanie wody, jeden z nich jest na pierwszy rzut oka nieoczywisty.
“Usuń stare wiadomości e-mail i zdjęcia” – zachęca National Drought Group. Centra danych są wyposażone w systemy chłodzenia, które zużywają “ogromne ilości wody”.
Owszem, te ilości mogą być znaczące. The Verge przytacza konkretne liczby. Szacuje się, że w stosunkowo niewielkim centrum danych zużywa się 26 mln litrów wody rocznie, o ile mamy do czynienia z tradycyjnymi metodami chłodzenia.
Oszczędzaj wodę. To bardzo proste
Należy podkreślić, że usuwanie starych e-maili może (a nawet powinno) iść w parze z innymi metodami. Pochylmy się więc nad tym, do czego zachęca National Drought Group w stanie suszy.
Można zainstalować specjalną beczkę lub inny pojemnik do przechowywania deszczówki. Deszczówkę można sukcesywnie gromadzić i wykorzystać podczas prac w ogrodzie. National Drought Group zachęca do naprawienia przeciekającego sedesu. W komunikacie napisano, że “nieszczelne toalety mogą powodować marnowanie 200–400 litrów wody dziennie”. Dodatkowo:
- Podlewaj rośliny wodą z kuchni.
- Unikaj podlewania trawnika w stanie suszy. Trawa odrośnie zdrowa.
- Należy zakręcać kran podczas mycia zębów czy golenia
- Krótsze prysznice też są wskazane.
Źródło: The Verge
Komentarze
7Brakuje jeszcze zachęty do redukcji ilości zapytań do chata gpt do 10 dziennie, bo to też generuje sporo ciepła, które wymaga chłodzenia.
Kolejny przykład przerzucania odpowiedzialności biznesu na bogu ducha winnych obywateli, którzy zużywają jakiś ułamek zasobów wykorzystywanych przez big tech.
Praw fizyki nie zmienicie - lewackie ekooszołomy...