Volvo zdecydowało. Nowym samochodem tej marki nie pojedziesz więcej niż 180 km/h
Volvo od zawsze akcentowało, że bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych kwestii, jakie bierze pod uwagę przy produkcji aut. Najnowsza decyzja również podyktowana jest troską o ochronę zdrowia i życia, ale budzi tak duże emocje jak żadna wcześniejsza.
Dyskusja wokół Volvo. Nowe samochody będą miały ograniczenie prędkości do 180 km/h
Temat nie jest zupełnie nowy, ponieważ pierwsze informacje o planach Volvo pojawiły się jeszcze w zeszłym roku. Kilka tygodni temu zasugerowano, że wszystko zostało już ostatecznie zaakceptowane i wygląda na to, że faktycznie mogło tak być. Teraz Volvo wydało oficjalne potwierdzenie. Nowym samochodem tej marki (począwszy od tych z rocznika 2021) nie pojedziesz więcej niż 180 km/h.
Argumenty producenta są konkretne. Przede wszystkim akcentuje on, że chodzi o bezpieczeństwo użytkowników i zmniejszenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków. Słusznie zaznacza też, że powyżej określonych prędkości technologie bezpieczeństwa w samochodach i ich konstrukcje nie są już wystarczające, aby w razie wypadku uniknąć poważnych obrażeń i ofiar śmiertelnych. Poza tym podkreśla, że limit 180 km/h to i tak zauważalnie więcej niż prawne ograniczenia obowiązujące na zdecydowanej większości dróg w Europie.
Soon, all Volvo cars will have a top speed of 180kph. We take this action to send a message about the dangers of speeding, to support better driving behavior and help improve traffic safety. #ForEveryonesSafety
— volvocars (@volvocars) May 20, 2020
Learn more here: https://t.co/JSYGjtodVe pic.twitter.com/8Stu8JB24c
Można było domyślać się, że podjęcie ostatecznej decyzji spotka się z burzliwymi dyskusjami, a obok głosów przychylnych producentowi pojawi się też spora dawka krytyki. Tak też się dzieje, z czego producent zdaje sobie sprawę. Jak jednak podkreślają jego przedstawiciele, mają nadzieję, iż zainicjowany w całej sprawie dialog będzie miał ostatecznie wyłącznie pozytywne efekty.
„Uważamy, że na producencie samochodów spoczywa odpowiedzialność za poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nasza technologia ograniczania prędkości oraz zainicjowany przez nią dialog odpowiadają takiemu myśleniu. Ograniczenie prędkości i Care Key pomagają ludziom uświadomić sobie, że przekraczanie dozwolonej prędkości jest niebezpieczne, a jednocześnie zapewniają im dodatkowy spokój ducha i wspierają bezpieczne zachowania na drogach.” - Malin Ekholm, szef Centrum Bezpieczeństwa Samochodów Volvo
Volvo Care Key, czyli system pozwalający na kolejne limity prędkości
Mniej kontrowersji budzi inna z nowości zmierzająca do nowych modeli samochodów Volvo. Chodzi o system Care Key, dzięki któremu limit prędkości będzie mógł ustalać sam właściciel (oczywiście nie powyżej omawianych 180 km/h). Idea jest taka, że chcąc pożyczyć auto można będzie nie tylko poprosić o wolniejszą i ostrożną jazdę, ale ją wymusić. Producent akcentuje, że to rozwiązanie idealne w przypadku oddawania auta w ręce młodszych i niedoświadczonych kierowców.
Również Care Key zadebiutuje w 2021 roku. Ma być podstawowym elementem wyposażenia nowych modeli Volvo.
Źródło: @volvocars
- Volvo wyznacza datę dla autonomicznej rewolucji na drogach
- Taksówki z przesłonami już dostępne. Mają zmniejszać ryzyko zakażenia koronawirusem
- Volvo przypilnuje (lekkomyślnych) kierowców
Komentarze
48Moim zdaniem to lepiej by zrobili odchudzając samochód i porzucili tą modę na pseudo suva czyli miejskie nie wiadomo co (ni to do miasta ni to w teren) - rozpędzona masa dwóch zrobi większe zniszczenie niż auto o 500 kg lżejsze. Ofiary stanowić będą właśnie Ci, którzy są po za opisywanym samochodem.
Swoją drogą, osobiście wychodzę z założenia, że każde auto, czy to malucha, czy to Audi BiTurbo da się rozpędzić do 100km/h. Liczy się to, jak szybko da się je wyhamować... No i gdzie tak jeździmy, umiejętności nie pomogą, jak wyjdzie nam przed maskę staruszka albo kot.
Mało ktora droga przystosowana jest do bezpiecznej jazdy z taką predkoscią i nie chodzi tu jakosc drogi tylko o skomplikowanie samej trasy. Wraz ze wzrostem predkosci spada reakcja kierowcy.
Na obwodnicach jest masa wypadkow gdzie auta wpadają w poślizg mimo ze jada po prostej drodze i nie mają szans na to by ktos tą droge im zajechał.
W autach przyszlosci ogolnie powinny byc stosowane ograniczenia strefowe gdzie po prostu szybciej nie pojedziesz i tyle - np w okolicy szkół auto nie pozwoli na szybszą jazdę czy tez innych miejsc gdzie moze dosc do wielu kolizji.
Bzdury typu... a Niemcy chcą ograniczyć prędkości w celu zmniejszenia emisji nawet trudno komentować. Są to lewicowe wymysły lansowane przez garstkę chorych umysłowo socjalistów. Emisja z indywidualnego transportu osobowego jest tak niewielka że pomijalna ale tu chodzi o doktrynę. Nakazać, zakazać, ograniczyć wolność!
Podsumowując autostrady to drogi stworzone do szybkiego przemieszczania się i jakiekolwiek ograniczenia poza pewnymi ich odcinakami nie powinny mieć miejsca. Volvo ogranicza V-max pojazdu w celach propagandowych żeby pokazać że ich auta są bezpieczne ale co to za bezpieczne auto skoro nie jedzie? Niech ograniczą do 30 km/h i nikt nie zginie ale też nikt go nie kupi.
P. S. Słyszałem o pomyślę Niemców aby ograniczyć prędkość ma aurostradach do prędkości 130km/godzine co przyczyniło by się do zmniejszenia emisji spalin.
Jak dla mnie ogranicznik powinien być w okolicy 90-95km/h. Było by na drogach spokojniej, bezpieczniej. I tyle wystarczy aby pojechać do pracy, sklepu, na wakacje. W sumie głupi sposób, bo powinno być tak, że ludzie działają racjonalnie bez kagańca i durnych ograniczeń.
Do tego drakońskie i szybkie kary i porządek by nastał.
Na razie w PL to takie przedmieście "wschodniej Europy" względem kultury i stylu prowadzenia samochodu. Może gorzej jest na jakiejś Ukrainie czy w Rosji ale na zachodzie Europy czy nawet w takich Czechach jest już spokojnie, wolniej, normalnie, bezpieczniej.
Umiejętności kupić się nie da, jednakże dobre opony są podstawą.