Jednym z najważniejszych elementów Diablo 4 – albo w ogóle serii Diablo – jest poszukiwanie jak najmocniejszych przedmiotów, dzięki którym pokonanie demonicznych sił stanie się łatwiejsze. Niektórzy gracze tak bardzo tego pragną, że sięgają po luki w grze.
O tym, że gracze ochoczo wykorzystują wszelkiego rodzaju luki czy po prostu błędy w grach, wiemy nie od dziś. Kto by nie skorzystał z okazji, by osiągnąć realną przewagę w rozgrywki, mając przy tym w miarę czyste sumienie, bowiem wykorzystuje się to, w jakim stanie deweloperzy dostarczyli swoje dzieło. Słowem: cheatowanie bez cheatów.
Ktoś tu przesadził
I w Diablo 4 takie zjawisko występuje od dłuższego czasu. Społeczność Diablo 4 zrzeszona na Reddit komentuje nietypowy, ale jakże potężny przedmiot: Warlord Leg Plates of Interdiction po zadziwiającym “tuningu”.
Co jest zadziwiającego w tej wersji przedmiotu? Otóż został on wzmocniony metodą masterwork więcej niż 12 razy – teoretycznie jest to absolutne maksimum. Przedmiot posiada dwie pomarańczowe statystyki oraz jedną żółtą, co wskazuje na to, że jego posiadacz użył procesu masterwork minimum 32 razy.
Posypią się bany?
Wytworzenie takiego przedmiotu jest możliwe. Internauta Mephistos_bane84 rzuca światło na cały proces: "Istnieje exploit, w którym otrzymujesz kolczastą zbroję na nekromantę, a następnie resetujesz hartowanie, aby rozwiązać kumulacje na SB i pozwala ci to na potrójne trafienie krytyczne 2 przedmiotów. Jestem pewien, że wkrótce wydadzą łatkę, która to naprawi. Na YouTube są filmy wyjaśniające to wszystko".
Inni internauci, tacy jak Fireblink206, mają nadzieję, że Blizzard zbanuje graczy stosujących taką praktykę. Czy jednak w tym przypadku mówimy o pełnoprawnym cheatowaniu? Dajcie znać w komentarzach, co o tym myślicie.
Źródło: Reddit
Komentarze
2