Test Asus VivoBook S15 – kompaktowego laptopa w stylowej obudowie z aluminium, 15,6-calowym ekranem FHD i dwoma dyskami.
atrakcyjna stylistyka; kompaktowa i lekka obudowa; dobra wydajność; dwa dyski; złącze USB typu C; czytnik linii papilarnych; matowy ekran IPS o szerokich kątach widzenia...
Minusy...ale zbyt ciemny i ze słabo odwzorowanymi kolorami; aż dwa porty USB 2.0 (czemu nie 3.0); czas pracy na baterii mógłby być dłuższy
Odświeżona seria laptopów Asus VivoBook to modele z aspiracjami. Cenowo plasują się w klasie średniej (no może wyższej klasie średniej, bowiem ta psychologiczna granica wciąż się przesuwa), ale wyraźnie spoglądają na półkę premium. VivoBook S15 wygląda naprawdę zacnie - jest elegancki, wykonany z aluminium i wygląda jak model z serii Zenbook.
Zanim jednak okaże się, czy faktycznie spełnia te oczekiwania, powiem od razu to czym ten laptop jest. A jest jednym z najmniejszych, najlżejszych i kompaktowych laptopów z ekranem o przekątnej 15,6 cala. I choćby za to, warto przyjrzeć się mu bliżej.
Specyfikacja techniczna Asus VivoBook S15:
Model | Asus VivoBook S15 (S510UQ-BQ323T) |
Cena w dniu testu | 3749 zł |
Gwarancja | 2 lata w systemie Door to Door |
System operacyjny | Windows 10 |
Klawiatura | wyspowa, regulowane podświetlenie |
Touchpad | matowy, gładki |
Ekran | » 15,6", 1920x1080 » IPS, matowy » maksymalny kąt odchylenia ekranu - 150 stopni |
Procesor | » Intel Core i7-7500U » 2 rdzenie/4 wątki » 2.5 GHz, Turbo 3.1 GHz, 3MB cache » technologia 14 nm, TDP 45W |
Pamięć | » RAM: 8 GB, DDR4, 2133 MHz » max: 16 GB RAM |
Karta graficzna | » Nvidia Geforce 940MX » Intel HD 620 |
Dysk twardy | » 256 GB, SSD model: Micron 1100 MTFDDAV256TBN » HDD: 1000 GB, 5400 RPM model: ST1000LM035-1RK172 |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 42 Wh |
Wymiary | 36 x 24 x 1.8 cm |
Waga | 1,7 kg |
Materiały pokrycia obudowy | » pokrywa - matowa, aluminium » ramka ekranu - matowa, tworzywo sztuczne » panel roboczy - matowy, aluminium » spód i boki - matowe, tworzywo sztuczne |
Komunikacja bezprzewodowa | » Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac » Bluetooth 4.2 |
Złącza | » 1x USB 3.0 » 1x USB 3.1 typ C » 2x USB 2.0 » 1x HDMI » czytnik kart pamięci » gniazdo audio |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie | » czytnik linii papilarnych » kamerka internetowa» złącze blokady Kensington » oprogramowanie ASUS: |
Wygląd i jakość wykonania
Stylistyka nowego VivoBooka S15 jest na tyle zbliżona do testowanego już przeze mnie VivoBooka Pro 15, że w pierwszym momencie, w trakcie rozpakowywania laptopa i wyjmowania go z pudełka, miałem wrażenie, że jest to dokładnie ten sam model. Bliższe oględziny pokazały jednak dość istotne różnice pomiędzy tymi dwoma komputerami. Przede wszystkim Asus VivoBook S15 jest mniejszy (o ok. 2 cm na długość i szerokość) oraz lżejszy (o ok. 0,5 kg).
Stąd właśnie zresztą wziął się tytuł artykułu, kompaktowość jest bowiem świetnym określeniem rozmiarów i stylistyki tego modelu. Jak na laptopa wyposażonego w 15,6-calowy ekran VivoBook S15 jest bowiem na tyle smukły, że jego zabieranie ze sobą nie stanowi problemu, a nie muszę chyba nikogo przekonywać, że praca na 15-calowym ekranie jest wygodniejsza niż na 13-calowym ultrabooku.
Pod względem jakości wykonania i zastosowanych materiałów, oba VivoBooki są już identyczne. Użyto tutaj aluminium (pokrywa ekranu i panel roboczy) oraz tworzywa sztucznego imitującego aluminium (spód obudowy). Całość prezentuje się bardzo elegancko i przywodzi na myśl laptopa ze zdecydowanie wysokiej półki.
Przy bliższym przyjrzeniu się detalom nie jest już tak różowo, ale też nie ma też rozczarowania. Ot, kilka niedociągnięć. Przede wszystkim pokrywa ekranu mogłaby być bardziej solidna i mniej podatna na wyginanie, nacisk na nią nie powinien też powodować zakłóceń obrazu. Spasowanie poszczególnych elementów także mogłoby być lepsze. W ogólnej ocenie Asus VivoBook S15 wypada pozytywnie, głównie za atrakcyjną stylistykę i lekkość obudowy.
Złącza
Smukła obudowa rodzi obawy, że ograniczona zostanie liczba dostępnych złączy. Na szczęście tak nie jest i jeśli czegoś brakuje, to w zasadzie jedynie gniazda sieciowego RJ45, ale da się bez niego żyć. Z lewej strony do dyspozycji mamy dwa porty USB (szkoda tylko, że w standardzie 2.0) oraz pełnowymiarowy czytnik kart pamieci.
Na prawym boku umieszczono kolejne USB (tym razem 3.0), dodatkowe USB typu C, pełnowymiarowe HDMI oraz gniazdo słuchawkowe.
Klawiatura i touchpad
Pisanie na VivoBooku S15 jest przyjemne, chociaż płytki skok klawiszy wymaga przyzwyczajenia. Zajmuje to jednak stosunkowo niewiele czasu, po którym można śmiało pisać bezwzrokowo. Klawisze są miękkie i przyjemne w dotyku, co poprawia komfort pisania. Duży rozmiar klawiszy i ich rozmiar sprawił, że zabrakło miejsca na panel numeryczny, ale nie jest to jakaś wielka strata, zwłaszcza, że rekompensuje ją wspomniana kompaktowość laptopa.
Zauważyłem niestety tendencję do uginania się klawiatury pod naciskiem, szczególnie jest to widoczne w górnej jej części (pod klawiszami funkcyjnymi). W trakcie pisania nie przeszkadza to w istotny sposób, ale warto zauważyć, że projektanci mogli wykonać tutaj lepszą robotę.
Nie zabrakło oczywiście podświetlenia, które można regulować w trzystopniowym zakresie.
Touchpad jest standardowych rozmiarów i działa poprawnie, chociaż czasem zdarza mu się zaciąć. Gładzik obsługuje gesty i multitouch, co zwiększa jego funkcjonalność. Jak to zazwyczaj jest w przypadku laptopów Asusa, zwracam też uwagę na głośną pracę zintegrowanych z touchpadem przycisków. O ile pisanie na klawiaturze jest przyjemnie ciche, tak korzystanie z gładzika już zdecydowanie nie.
W prawym górnym rogu gładzika umieszczono czytnik linii papilarnych, za którego pomocą można szybko logować się do komputera, bez konieczności wpisywania hasła. To bardzo wygodne i praktyczne rozwiązanie.
Głośniki
VivoBook S15 zaopatrzony jest w głośniki stereo, które jednak w odróżnieniu od VivoBooka Pro 15 nie są sygnowane marką Harman / Karodn. I różnica jest wyraźnie słyszalna. Dźwięk jest poprawny, dość głośny, ale zdecydowanie brakuje w nim głębi. Nada się do szybkiego obejrzenia filmu na YouTube, ale do słuchania muzyki poleciłbym raczej skorzystanie ze słuchawek.
Można skorzystać z aplikacji AudioWizard (do pobrania ze strony producenta) i nieco poprawić doznania dźwiękowe, ale nie oczekiwałbym cudów, nawet pomimo dość zaawansowanego zakresu regulacji parametrów dźwięku.
Na kolejnych stronach znajdziesz szczegółowe wyniki testów wydajności, kultury pracy, wytrzymałości baterii oraz test ekranu.