Jeżeli przypuszczacie, że wyświetlacz został zamontowany „od parady” to się mylicie. Popatrzcie na kilka z ekranów z informacjami, które można na nim wyświetlać.
Można dzięki niemu m.in. ustawić całą listwę, jak też diagnozować napięcie, moc, moc wejściową oraz przeglądać historię alarmów. Dane na nim prezentowane mogą być obracane co 90° dzięki czemu zarówno pionowy, jak i poziomy montaż listwy nie stanowi problemu. Dostęp do panelu można zablokować czterocyfrowym kodem zarówno z poziomu wyświetlacza, jak i strony www, której przyjrzymy się w dalszej części tekstu.
Same gniazda także nie są zwyczajne. Oczywiście nie mam tutaj na myśli ich kształtu ponieważ ten typ gniazda zna zapewne większość użytkowników posiadających zasilacze awaryjne. Mam tutaj bardziej na myśli szare przełączniki, które przy każdym z nich występują, a także niewielkie światełka.
Na podstawie powyższego zdjęcia można by było przypuszczać, że szare przełączniki obok gniazd (zwane potocznie wajchami) służą do włączania zasilania w poszczególnych gniazdach, tudzież pełnią one rolę bezpieczników typu „S”, które podobnie się przełącza. Okazuje się jednak, że ich zadaniem jest blokowanie wtyczki w gnieździe, tak aby się nie samoczynnie nie wysunęła.
Także obok nich umiejscowione zostały diody LED informujące swoim kolorem o tym, czy gniazdo jest aktywne, to znaczy czy udostępnia zasilanie (kolor zielony), czy też zostało zdezaktywowane (kolor czerwony). Zaraz obok nich widoczne są także oznaczenia literowe i cyfrowe.
Litera (w tym przypadku „A) połączona jest również z obwódką wokół sekcji gniazd (w tym przypadku niebieska) i oznaczają konkretną sekcję. Listwa może mieć takich sekcji kilka, różniących się literami i kolorami. Każda z tych sekcji podlega pod inny bezpiecznik. Z kolei cyfra jest po prostu numerem kolejnym gniazda na listwie.
W testowanym modelu wszystkie gniazda pogrupowane były w sekcje oznaczone literą „A” (jednocześnie kolorem niebieskim) i nie posiadały żadnego bezpiecznika. Osobiście nie lubię sytuacji kiedy tego typu urządzenie nie ma zabezpieczenia, ale rozumiem, że ktoś może wychodzić z założenia, że skoro ePDU podłącza się nie do gniazda ściennego, ale do UPSa (wtyk IEC-320-C14), to takiego zabezpieczenia nie potrzebuje.
Zarządzanie przez www w Eaton ePDU G3
Listwa obsługuje zarządzanie przez kilka protokołów komunikacyjnych HTTP, HTTPS, Telnet, SSH oraz wcześniej wymieniony wyświetlacz LCD. Jemu przyjrzeliśmy się nieco na poprzedniej stronie, więc teraz przyglądniemy się nieco bliżej zarządzaniu poprzez stronę web.
Jak na dzisiejsze standardy przystało, ePDU posiada obsługę protokołu DHCP dzięki czemu wpięcie jej do sieci z takim serwerem spowoduje pobranie przez nią adresu IP po którym uzyskamy do niej dostęp.
Domyślnie strona zarządzania dostępna jest poprzez protokół http na porcie 80, ale jeżeli obawiacie się przechwycenia chociażby loginu i hasła dostępowego, to możliwe jest wymuszenie połączeń szyfrowanych https na porcie 443.
Uzyskanie dostępu powoduje ukazanie się strony zwanej „Przegląd” na której zawarte są informacje dotyczące pracy urządzenia. Od samej góry widoczna jest tam ramka z gniazdami noszącymi oznaczenie literowe i cyfrowe oraz kolorystyczne. Ramka służy odzwierciedleniu dokładnie tych samych informacji, które umieszczone są na listwie, tj. czy gniazdo o w danej grupie i o danym numerze dystrybuuje zasilanie czy też nie. Dzięki temu, bez wchodzenia do serwerowni można sprawdzić ich stan, ale także nimi zarządzać.
Poniżej ramki z gniazdami, znalazło się miejsce na oś obrazującą graficznie obciążenie całej listwy, jak też po prawej jej stronie aktualny prąd (wraz z procentowym poborem) oraz współczynnik szczytu.
Dalej widnieje informacja o napięciu na fazie zasilającej, jak też dość dokładne informacje na temat aktualnego obciążenia w postaci:
- Częstotliwości,
- Mocy czynnej,
- Mocy pozornej,
- Mocy biernej,
- Współczynnika mocy,
- Mocy maksymalnej,
- Energii,
- Całkowitej energii.
Możliwe jest także dokonywanie zmian dla wartości prądu i napięcia w zakresach jak na powyższym screenie.
Powyżej przedstawione dane to nie szczyt możliwości detalicznych informacji jakie można uzyskać przy pomocy ePDU G3.
Na zakładce „Urządzenia” możliwe jest przypisanie do poszczególnych gniazd, podpiętych do nich urządzeń. Dzięki temu administrator zyskuje możliwość szczegółowego wglądu w informacje dotyczące zasilania, w tym np. całkowitego zużycia energii. Tego typu informację można wykorzystać np. w korelacji dwóch NASów, aby sprawdzić czy włączenie hibernacji dysków w jednym z nich będzie przekładało się w jakikolwiek sposób na obniżenie kosztów energii. Czasami może się bowiem zdarzyć tak, że struktura pracy tego typu urządzenia powoduje, że dyski nigdy nie przejdą w stan hibernacji.
Tutaj w łatwy sposób można to zweryfikować:
Podobnie jak wyżej, tak i na zakładce „Gniazda” użytkownik może odnaleźć niemalże identyczne informacje jak przy sekcji urządzeń, przy czym tutaj może skorzystać także z wizualnego zobrazowania obciążenia gniazda na tle innych.
Gdy jednak „wejdziemy” w poszczególne gniazda, otrzymamy kilka dodatkowych możliwości zarządzania, jak na przykład możliwość zdefiniowania czy dane gniazdo po uruchomieniu listwy ma być włączone, czy też nie.
Ale nie tylko tego typu zachowanie można definiować. O ile do gniazda nie jest podłączone urządzenie, to dodatkowo można zdefiniować harmonogram jego włączania i wyłączania. Podkreśliłem, że jest to możliwe jedynie w przypadku gdy do gniazda nie jest aktualnie podłączone urządzenie. Gdy gniazdo jest zajęte, ta opcja jest niedostępna.
A więc w harmonogramie można ustawić dwa zdarzenia, których czas uruchomienia może zostać zdefiniowany od razu (wtedy zdarzenia uruchomią się jednorazowo), lub przy pomocy polecenia „rekurencyjny” można ustawić cykliczne ich powtarzanie.
Jedną z cech charakteryzujących urządzenia profesjonalne są informacje, które zbierają one o swojej pracy, zwane popularnie logami.
Tutaj także producent zaimplementował system zbierania informacji dotyczących pracy urządzenia. Odnajdziemy je w zakładce „Logi i powiadomienia”.
Poza „standardowymi” logami istnieje także możliwość skorzystania z protokołu SNMP w wersji 1 i 3 oraz przekierowania generowanych powiadomień do maksymalnie dwóch serwerów syslog.