Pokazane na początku tego roku mobilne procesory Intela 12. generacji zdecydowanie okazały się krokiem milowy w rozwoju gamingowych laptopów. Ale jeżeli taka nowość Wam nie wystarcza, to Gigabyte do zestawu dorzuca w serii Aorus odświeżone RTX 3000 – jak taki duet sobie radzi?
Nieco już czasu minęło od chwili, gdy testowaliśmy poprzednią generację laptopów od Gigabyte – był to zresztą model bardziej dla twórców niż graczy, czyli Gigabyte AERO 17 HDR YC. Przez ten rok sporo się zmieniło, zwłaszcza w kwestii procesorów – nowy AORUS został bowiem wyposażony w o dwie generacje świeższy Intel Core i7-12700H. Odświeżono również linię kart i w naszym modelu wybraliśmy RTX 3070 Ti z limitem 130 W – to 50 W więcej, niż oferował RTX 3080 w rok temu testowanym AERO... Jeżeli Was też ciekawi, co pokaże tak potężna konfiguracja, to zapraszamy do recenzji!
O czym przeczytamy w recenzji Gigabyte AORUS 17 XE4?
- Konstrukcja laptopa oraz peryferia
- Złącza i multimedia
- Testy matrycy oraz baterii
- Wydajność chłodzenia i kultura pracy (inteligentne sterowanie zasilaniem)
- Testy wydajności 3D, również w grach (z nagraniem)
- Testy w zastosowaniach profesjonalnych
- Nasza finalna opinia o nowym Gigabyte AORUS 17 XE4
Stonowana, ale wyraźnie gamingowa konstrukcja
Gigabyte jest nam znany chociażby z tworzenia niepozornie wyglądających monitorów dla graczy, które zwykle okazują się być znacznie wydajniejsze, niż sugeruje to właśnie wygląd. Seria AORUS od zawsze nieco się z tego trendu wyłamywała i nie inaczej jest tym razem. Laptop, co prawda, nadal jest na tyle zgrabny, że mógłby uchodzić za biznesowy model, ale pomarańczowy akcent i podświetlane logo na pokrywie raczej każdemu zdradzą, że jest to sprzęt do grania.
Jak na tak wydajny sprzęt, konstrukcja jest zaskakująco zgrabna.
Po otwarciu laptopa ujrzymy jeszcze nieco agresywniej wyglądające otwory wentylacyjne – oczywiście od spodu jest ich jeszcze więcej, ale te na górze dodają gamingowego wyglądu. Pomiędzy kratkami umieszczono duży przycisk zasilania, okraszony logo serii AORUS. Obudowa została wykonana z maszynowo tłoczonego aluminium, co niestety nie wystarczyło, aby laptop, ważący 2,7 kg, zaliczyć do lekkich konstrukcji. Nie jest też szczególnie sztywna, ale nie pracuje też na tyle, aby utrudniać korzystanie z klawiatury lub touchpada.
Jedną z zalet 17” laptopów jest zwykle obecność pełnowymiarowej klawiatury z blokiem numerycznym – tu również udało się zmieścić pełnowymiarowe strzałki, choć kosztem sąsiadujących przycisków.
Naturalnie możemy sterować kolorem podświetlenia klawiatury. Z kolei touchpad wypada dosyć przeciętnie, co w laptopie dla graczy można całkowicie wybaczyć – używać będziemy go raczej tylko awaryjnie. Broni się w sumie dużym rozmiarem i możliwością szybkiej dezaktywacji skrótem klawiszowym. Ostatecznie to klasyczny gładzik z fizycznym klikiem i niemożliwą do wyczucia granicą prawego przycisku myszy.
Tutaj, na klawiszach "<, >, ?", widać największy problem działania podświetlenia klawiatury w nowym AORUS 17 – dodatkowe funkcje klawiszy nie są podświetlane! W ciemności trzeba sobie ekranem podświetlać dodatkowe oznaczenia…
Najwyraźniej gracze nie potrzebują wielu portów
Nieco zdziwiła nas skromna ilość złączy, zwłaszcza jak na tak przecież duży laptop. Wszystkie porty umieszczono po bokach laptopa, włącznie z bardzo dużą wtyczką zasilania na grubym i sztywnym kablu – wygląda to słabo i na wąskich biurkach może przeszkadzać. Łącznie do naszej dyspozycji oddano:
- 2x USB 3.2 gen 2;
- 1x Thunderbolt 4 (USB-C);
- 1x HDMI 2.1;
- 1x DisplayPort 1.4;
- 1x RJ45 (2,5 GbE);
- 1x miniJack 3,5 mm (Combo).
Można by powiedzieć, że porty nadrabiają ilość prędkością. Samo złącze Thunderbolt 4 jest odpowiednikiem 8 złączy USB 3.2 pierwszej generacji, więc po podpięciu odpowiedniego duplikatora możemy ilość złączy omawianego Gigabyte AORUS znacznie zwiększyć. Niemniej mogłoby ich być ciut więcej w standardzie – zwłaszcza USB typu A – po podpięciu myszki i klawiatury zostaje nam już tylko USB-C.
Z boku obudowy, blisko frontu wykonano również otwory przepuszczające dźwięk z głośników stereo. Dźwięk oferowany przez nowego Gigabyte AORUS 17 jest co najwyżej przeciętny, ale przynajmniej nie rani uszu i do odsłuchiwania filmików na YT wystarczy.
Nowy AORUS ma w sumie więcej wyjść na monitory (uwzględniając DisplayPort w złączu Thunderbolt 4) niż złączy USB…
Trochę może zaskoczyć obecność systemu rozpoznawania twarzy Windows Hello, który raczej utożsamiany jest z laptopami biznesowymi. Trudno jednak uznać to za wadę, nawet jeżeli jego działanie w połączeniu z bardzo przeciętnej jakości kamerą pozostawia sporo do życzenia.
Gigabyte zastosował przeciwieństwo podejścia Apple, robiąc notcha wystającego za obrys obudowy – co sądzicie o takim podejściu?
Ostatecznie miłym dodatkiem jest obecność układu Wi-Fi 6E, oznaczającego możliwość łączenia się z sieciami w zakresie 6 GHz, gdy już takie routery zaczną trafiać do sprzedaży.
Specyfikacja testowanego laptopa Gigabyte AORUS 17 XE4
Procesor: | Intel Core i7-12700H; 6 P-core i 8 E-Core (20 wątków); 4.7 GHz P-Core w trybie Boost (3.5 GHz E-Core); 24 MB cache L3; |
Pamięć: | 16 GB (2x8 GB 3200 MHz CL22) |
Karta graficzna: | Nvidia GeForce RTX 3070 Ti - 8 GB GDDR6; 130 W TGP; zintegrowana Intel Iris Xe |
Dysk: | 1 TB SSD M.2 NVMe PCIe gen 4. x4 |
System operacyjny: | Windows 11 Home |
Klawiatura: | wyspowa, nożycowa; podświetlenie ARGB |
Touchpad: | matowy, gładki, obsługa gestów, wielodotykowy |
Ekran: | 17,3", IPS, 1920x1080 px, 350 nit, 360 Hz, antyrefleksyjny; maksymalny kąt odchylenia ekranu od pionu - 45° |
Napęd optyczny: | brak |
Bateria: | 6-komorowa, Li-Pol, 99 Wh |
Wymiary: | 398 (Sz) x 254 (G) x 27 (W) mm |
Waga: | 2,7 kg z baterią |
Materiały obudowy: | aluminium CNC; |
Komunikacja: | Wi-Fi 6E 802.11 a/b/g/n/ac/ax (Intel AX201); Bluetooth 5.2; 2,5 GbE LAN |
Złącza: | 2x USB typu A 3.2 gen.1; 1x USB typu C (Thunderbolt 4); 1x miniJack 3,5 mm (combo audio + mic); 1x miniDisplayPort 1.4; 1x HDMI 2.1; 1x RJ45 |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie: | kamerka internetowa 1 MPx z windows Hello; 2 głośniki; 2 mikrofony |
Cena w dniu testu: | 10 349 zł |
Gwarancja: | 2 lata |
Matryca posiada bardzo cienkie ramki, z wyjątkiem oczywiście szczytu, w którym ukryto kamerę, mikrofony oraz czujniki podczerwieni.
Wbudowana matryca stawia na rozgrywkę e-sportową
Gigabyte postanowił dla AORUS 17 nie dywersyfikować oferty i wszystkie modele wyposaża w tę samą matrycę IPS o przekątnej 17,3”, z rozdzielczością 1920x1080 oraz z odświeżaniem aż 360 Hz. W naszym odczuciu to bardzo dobre połączenie dla graczy stawiających na wyniki w grach sieciowych. Wysokie odświeżanie w połączeniu z nie za wysoką rozdzielczością pozwala faktycznie zobaczyć więcej i łatwiej dzięki temu celować we wrogów.
Rozdzielczość FHD na 17,3” nadal wygląda bardzo dobrze, choć może nieco brakować przestrzeni roboczej do obsługi bardziej kreatywnych aplikacji
Pod względem odwzorowania barw mamy tu do czynienia z typowym panelem sRGB – gamut ten pokrywany jest dokładnie w 100%, niemal idealnie wpisując się w jego ramy. Oznacza to pokrycie szerszych, filmowych gamutów, jak DCI-P3 w około 75%. Fabryczna kalibracja stoi na wysokim poziomie, a centrum sterowania pozwala również regulować temperaturę bieli wyświetlacza.
Wizualizacja pokrycia gamutów sRGB (po lewej) oraz DCI-P3 (po prawej).
Jeżeli zdecydujemy się na profilowanie obrazu kolorymetrem, to można liczyć na idealne odwzorowanie sRGB, a także mieszczące się w normach ukazanie gamutu DCI-P3. To całkiem dobre wyniki jak na laptop dla graczy z tak szybką matrycą.
Fabryczna kalibracja zdecydowanie daje radę - po lewej weryfikacja odwzorowania sRGB, a po prawej DCI-P3.
Podświetlenie wyciąga średnio 350 nit przy pełnej mocy, co jest dosyć typowym dla tego segmentu wynikiem. Jako że matryca ma powłokę antyrefleksyjną, to nawet w bardzo jasny dzień nie będzie problemu z dostrzeżeniem detali obrazu (a w nocy ekran doświetli nam tylko częściowo podświetlaną klawiaturę).
Podświetlenie pracuje tu bardzo równomiernie w kwestii barwy, choć jasność jest znacznie mniejsza w dolnej części matrycy (60 nit poniżej odczytów z góry).
Nowy AORUS wytrzymuje również dłużej na baterii
Kolejne, co sprawdziliśmy, to realny czas pracy na komputerze bez zasilania. Oczywiście, jak to zwykle ma miejsce w przypadku gamingowych laptopów, uzyskane czasy do rekordowych nie należą, ale jest tu spory progres, który zawdzięczamy nowej architekturze procesorów Intel, czyli obecności dedykowanych rdzeni oszczędnych. Dla porównania prezentujemy wyniki zeszłorocznego Gigabyte Aero 17 o identycznej baterii i podobnej specyfikacji.
Pomiar czasu pracy na baterii Gigabyte AORUS 17 z RTX 3070 Ti i Core i7-12700H
PCMark 10 - Gaming maksymalna wydajność aktywne Wi-Fi jasność 100% | 1:24 h 1:10 h |
PCMark 10 - Modern Office tryb lepsza bateria aktywne Wi-Fi jasność 50% | 3:32 h 2:38 h |
PCMark 10 - Video tryb lepsza bateria offline jasność 50% głośność 50% | 3:56h 2:52 h |
PCMark 10 - Idle tryb oszczędzania baterii offline jasność 0% | 5:05 h 3:42 h |
Legenda: | Gigabyte AORUS 17 XE4 Gigabyte AERO 17 HDR YC |
Warto tu jeszcze zaznaczyć, że 240-watowy zasilacz całkiem sprawnie ładuje wyłączonego laptopa i 50% baterii (z początkowych 5%) uzyskamy już po 45 minutach ładowania. Pod względem poboru energii również jest całkiem nieźle, zwłaszcza gdy sprzętu mocno nie obciążamy – wtedy uwydatnia się oszczędność nowych procesorów Intela.
Pomiar poboru energii przez Gigabyte AORUS 17 z RTX 3070 Ti i Core i7-12700H
Spoczynek | 37 W |
Obciążenie renderem CPU | 115 W (145 W peak) |
Obciążenie grą | 220 W (245 W peak) |
Nowa konstrukcja Gigabyte robi co może aby zapanować nad temperaturami tak topowych podzespołów
Nie jest to pierwszy sprzęt z nowymi procesorami Intela, jaki trafił do nas na testy, zatem widok blisko 90°C na procesorze pod obciążeniem aż tak nas nie zdziwił. Gigabyte jednak postanowił postawić w swoim laptopie na klasyczne chłodzenie z użyciem ciepłowodów, których zastosował łącznie 5 (i są to całkiem spor ciepłowody). Te starają się odprowadzać ciepło do radiatorów w narożnikach, skąd dwa duże i niespecjalnie ciche wentylatory wypychają powietrze na boki i z tyłu laptopa. Niestety transfer ciepła nie jest tu wystarczająco szybki i cała konstrukcja już po chwili grania też zaczyna robić za wymiennik ciepła. Tak wysokie temperatury obudowy (miejscami ponad 65°C!) wykraczają w naszym odczuciu poza granice komfortu.
Pomiar temperatury obudowy pod obciążeniem samego CPU
Przy pracy na samym CPU temperatury jeszcze nie są takie straszne - na niebiesko średnia z danego obszaru, a na pomarańczowo odczyt szczytowy.
Pomiar temperatury obudowy w czasie grania
Odradzamy granie na kolanie... Na niebiesko średnia z danego obszaru, a na pomarańczowo odczyt szczytowy.
Sterowanie zasilaniem najlepiej zostawić Gigabyte Ai GPU Boost
Gigabyte wraz z modelami opartymi o 12. generację Intel Core wprowadza nową wersję swojego panelu sterowania Gigabyte Control Center. Tam też możemy wybierać między trybami zasilania, których łącznie przygotowano pięć. Najciekawszym z nich zdaje się być tryb Creator, gdyż pozwala aktywować zarządzanie zasilaniem przez Gigabyte Ai GPU Boost, czyli autorski algorytm zarządzania dynamicznym zapasem energii.
Tutaj również można regulować podświetlenie klawiatury oraz ręcznie sterować wentylatorami - ogólnie ustawień jest całkiem dużo i jedynie zabrakło nam sprzętowego MUX dla dyskretnej karty graficznej.
Limity zasilania według producenta to 130 W dla karty i 115 W dla procesora. W praktyce żadnej z tych wartości nie było nam dane zobaczyć w grach (może poza kilkoma sekundami w przypadku CPU). Karta zwykle oscyluje w okolicy 110-115 W (choć, co ciekawe, w testach 3DMark dzielnie utrzymuje 130 W…), a procesor trzyma się raczej okolicy 55 W pod pełnym obciążeniem (w tym w grach). W trybie pracy chłodzenia, zwanym „Turbo”, który ze chłodzenie stale generuje ponad 55 dB natężenia dźwięku, procesor otrzymuje nieco więcej energii i potrafi trzymać pobór mocy na poziomie 70 W, co przekłada się na około 3,3 GHz taktowania rdzeni wydajnych oraz 2,5 GHz w przypadku rdzeni oszczędnych.
Na wykresie kolejno widać zachowanie podzespołów w trybach Gaming, Creator oraz Turbo podczas obciążenia tylko procesora (render w Blenderze). Jeżeli zależy nam na szybkim renderowaniu, to trzeba przyzwyczaić się do szumu...
Jeżeli jednak będziemy trzymać się racjonalnych poziomów pracy chłodzenia (które to nadal nie są szczególnie ciche, osiągając ponad 50 dB), np. trybu Creator albo Gaming, to przykładowo w renderowaniu rdzenie wydajne (P-Core) idą na ławkę rezerwowych i taki Blender używa głównie tych oszczędnych (E-Core) z najwyższym taktowaniem 3,3 GHz. Jest to w sumie dosyć ciekawy zabieg, wykorzystujący potencjał nowej architektury Intela, ale i tak wolelibyśmy mieć do dyspozycji pełną moc procesora bez konieczności zakładania słuchawek z ANC.
Tu ponownie wszystkie tryby, ale w innej kolejności. Trudno nam określić, co miał na myśli artysta projektujący działanie NVIDIA Dynamic Boost w trybie Gaming. Tryb Creator korzysta z autorskiego planu Gigabyte Ai GPU Boost.
W grach sytuacja w sumie jest jeszcze dziwniejsza, niż w przypadku renderingu na samym CPU. Otóż używając trybu Turbo pozwalamy procesorowi pobierać nawet 75 W mocy, ale robimy to kosztem karty graficznej, której z i tak niskich 115 W, jakimi dysponuje w trybach Gaming i Creator, pozostaje do działania tylko 100 W. W praktyce zwykle przekłada się to na zysk wydajności w starszych i e-sportowych tytułach (procesor zyskuje dużo więcej, niż traci grafika), ale są gry, w których zysk jest prawie żaden (zwłaszcza gdy korzystamy z Ray Tracingu - tu można nawet stracić na wydajności, aktywując tryb Turbo!).
Nowe procesory otworzyły zupełnie nowe możliwości zarządzania energią i Gigabyte podszedł do tematu bardzo kreatywnie…
W naszej opinii rozwiązanie stosowane przez Gigabyte działa całkiem dobrze (jako idea), tylko że domaga się znacznie wydajniejszego układu chłodzenia. Zdecydowanie widzielibyśmy tu rozwiązanie opierające się o komorę parową. Nie podoba nam się również to, że w grach napotykamy niższe niż w specyfikacji wartości limitów. Ogólnie najlepiej sprawdza się w każdej sytuacji tryb Creator i nie bardzo widzimy sens korzystania z pozostałych.
Tu dobrze widać, jak niewiele różni się wydajność procesora pomiędzy trybami Creator (suwak w lewo) a Turbo (suwak w prawo) – tylko że tryb Turbo jest znacznie głośniejszy…
Pomiar wydajności 3D nowego Gigabyte AORUS 17
Jako że jest to sprzęt dla graczy, to od wydajności 3D rozpoczniemy. Tradycyjnie na początek porównanie w syntetycznych testach do innych laptopów, a zaraz po nim testy w prawdziwych grach. Wszystkie testy wykonywaliśmy w trybie zasilania (chłodzenia) Creator (chyba, że zaznaczono inaczej).
3D Mark - Time Spy
[punkty] wynik ogólny
Dream Machines RX3080-17PL38 Intel Core i9 11900K, GeForce RTX 3080 | 12689 |
Lenovo Legion 7 AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3080 TGP 165 W | 12262 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 [Turbo] Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 11567 |
ASUS Zephyrus Duo 15 GX551 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 | 11202 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 11187 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 | 10986 |
Lenovo Legion 5 Pro AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 10701 |
Razer Blade 14 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 TGP 100 W | 9945 |
Acer Nitro 5 Intel Core i7-11800H, RTX 3070 TGP 100 W | 9685 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 15 GX5550L Intel Core i9 10980HK, RTX 2080S Max-Q | 9121 |
HP Omen X 2s Intel Core i7-9750H, RTX 2080 Max-Q | 7076 |
Asus ROG Strix Hero III G531GW-ES013 Intel Core i7-9750H, RTX 2070 | 6440 |
Hyperbook SL504 Intel Core i7-9750H, RTX 2060 | 6182 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6051 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5046 |
Dream Machines G1650-15PL61 Intel Core i5-10300H, GTX 1650 4GB | 3624 |
Acer Swift 5 Intel Core i7 1165G7, Intel Xe | 1514 |
Acer Swift 3 AMD Ryzen 7 4700U, iGPU Radeon (Vega 7) | 1180 |
3D Mark - Port Royal
[punkty] wynik ogólny
Lenovo Legion 7 AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3080 TGP 165 W | 7890 |
Dream Machines RX3080-17PL38 Intel Core i9 11900K, GeForce RTX 3080 | 7743 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 [Turbo] Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 6931 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 | 6925 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 6812 |
Lenovo Legion 5 Pro AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 6584 |
Razer Blade 14 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 TGP 100 W | 6508 |
Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK, RTX 3080 | 6060 |
Acer Nitro 5 Intel Core i7-11800H, RTX 3070 TGP 100 W | 5791 |
Hyperbook NH5 (2021) Core i7-10870H, RTX 3060 TGP 80 W | 4828 |
3D Mark - Fire Strike oraz Night Ride
[punkty] wynik ogólny
Lenovo Legion 7 AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3080 TGP 165 W | 26 012 52 109 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 [Turbo] Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 25 787 52 893 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 25 317 51 074 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 AMD Ryzen 9 5900HX, RTX 3080 | 25 030 |
Dream Machines RX3080-17PL38 Intel Core i9 11900K, GeForce RTX 3080 | 24 324 |
Lenovo Legion 5 Pro AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 24 019 50 199 |
Acer Nitro 5 (2021) Core i7-11800H, RTX 3070 TGP 100 W | 21 895 48 365 |
Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK, RTX 3080 TGP 90 W | 21 490 52 264 |
Razer Blade 14 (2021) AMD Ryzen 9 5900HX, RTX 3080 TGP 100W | 20 706 33 361 |
Hyperbook NH5 (2021) Core i7-10870H, RTX 3060 TGP 80 W | 15 338 49 464 |
Legenda: | 3DMark Fire Strike 3DMark Night Raid |
Nowy RTX 3070 Ti okazuje się robić bardzo dobry pożytek nawet z ledwie 115 W, jakie ostatecznie wynegocjował od Gigabyte i bez problemu rozprawia się z innymi kartami o takim samym lub nawet wyższym limicie (jak Legion 5 z RTX 3070 TGP 140 W). W grach oznacza to oczywiście więcej FPS, a jeżeli mówimy o natywnej rozdzielczości obecnego tu panelu, to każda testowana gra oferowała idealną płynność nawet w najwyższych ustawieniach detali.
Pomiar wydajności nowego Gigabyte AORUS 17 w grach [FPS]
1920x1080 px, tryb Creator, więcej = lepiej
Control (Ultra, Ultra RT + DLSS Q) | 92 67 |
CS:GO (Najniższe detale) skala wykresy 1:5 | 602 112 |
Cyberpunk 2077 (Ultra, Ultra RT + DLSS Q) | 60 44 |
Dying Light 2 (Ultra, Wysoki RT + DLSS Q ) | 69 53 |
Far Cry 6 (Ultra, RT ON) | 83 76 |
Horizon Zero: Dawn (Ultra + TAA ) | 109 82 |
Watch Dogs: Legion (Ultra, Ultra RT + DLSS Q) | 59 39 |
Legenda | średni FPS 1% Low FPS |
Jeżeli ciekawi Was jeszcze, jak w różnych grach wygląda użycie procesora oraz karty (oraz ich limity, a także temperatury), to przygotowaliśmy film z szybką prezentacją:
Film z testów wydajności Gigabyte AORUS 17 XE4 w grach
Pomiar wydajności Gigabyte AORUS 17 XE4 w zastosowaniach profesjonalnych
Naturalnie nie samymi grami nawet gracz żyje, więc nowego AORUSa 17 sprawdziliśmy też pod kątem wydajności ogólnej. Tutaj najbardziej błyszczy wydajnością nowy procesor, przy okazji ukazując, że DDR 4 3200 MHz w przypadku laptopów wypada lepiej niż DDR5 4800 MHz.
PC Mark 10
[punkty] wynik ogólny
Gigabyte AORUS 17 XE4 [Turbo] Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 7990 |
Dream Machines RX3080-17PL38 Intel Core i9 11900K, GeForce RTX 3080 | 7872 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 7790 |
ASUS Zephyrus Duo 15 GX551 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 Max-Q | 7456 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 | 7390 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 15 GX5550L Intel Core i9 10980HK, RTX 2080S Max-Q | 7198 |
Lenovo Legion 7 AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3080 TGP 165 W | 7097 |
Lenovo Legion 5 Pro AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 7038 |
Razer Blade 14 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 TGP 100 W | 6814 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Intel Core i7-9750H, RTX 2060 | 6376 |
Dream Machines G1660Ti-17PL26 Intel Core i7-9750H, GTX 1660 Ti | 6282 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5399 |
Acer Swift 5 Intel Core i7 1165G7, Intel Iris Xe | 4868 |
Acer Swift 3 AMD Ryzen 7 4700U, iGPU Radeon (Vega 7) | 4803 |
Lenovo Yoga C940 Intel Core i7-1065G7, Intel Iris Plus | 4665 |
Acer Aspire 5 Intel Core i5 1135G7, Intel Iris Xe | 4382 |
Dawno nie widzieliśmy tak zbalansowanego wyniku w tym teście, zwłaszcza w tak wydajnej maszynie!
CrossMark [punkty]
wynik ogólny + wyniki cząstkowe pod wykresem
Gigabyte AORUS 17 XE4 Core i7-12700H, RTX 3070 Ti, 16 GB DDR4 3200 MHz, 1 TB SSD PCI 4.0 x4 | 1918 1854 / 1970 / 1960 |
Desktop PC Core i9-12900K, RTX 3080 Ti, 32 GB RAM 6200 MHz, 1 TB SSD PCI-E 3.0 x4 | 1915 2193 / 2250 / 1463 |
Desktop PC Core i7-10700, RTX 3080, 32 GB RAM 3600 MHz 1 TB SSD PCI-E 3.0 x4 | 1389 1330 / 1541 / 1158 |
Huawei MateBook 14s Core i5-11300H, Intel Iris Xe80, 16 GB RAM | 1350 1379 / 1336 / 1308 |
Lenovo Legion 7 Ryzen 7 5800, RTX 3080, 16 GB RAM | 1310 1315 / 1397 / 1067 |
HP Spectre X360 14 Core i7-1165G7, Intel Iris Xe96 16 GB RAM 37 | 1280 1261 / 1453 / 911 |
Testy w Crossmark potwierdzają, jak bardzo wydajny jest nowy AORUS i że praca na nim na co dzień to czysta (choć niezbyt kulturalna) przyjemność. Duża w tym zasługa niesamowicie szybkiego dysku SSD, w jaki Gigabyte ten model wyposażył – jest to model PCI-E 4.0 x4, co oznacza w praktyce przekraczanie 7 GB/s transferu przy odczycie (i analogicznie szybkie operacje na mniejszych plikach).
Połowicznie zapełniony dysk nie daje oznak zwlaniania i realnie nawet przy 80% zapełnienia nie zauważyliśmy spadków wydajności!
Wynik ponad 2000 uznajemy za wyśmienity, a tymczasem AORUS zbliża sie do 3000...
Z tak szybkim (i dosyć też pojemnym) dyskiem oraz nowym Intel Core i7 spokojnie można się pokusić o profesjonalną edycję video na takim laptopie – potwierdza to również ostatni z testów dysku – 3DMark Storage.
Te wyniki potwierdzają, że AORUS 17 to wyśmienity sprzęt do streamowania.
Pomiar wydajności w różnych zastosowaniach
Laptop: | Gigabyte AORUS 17 XE4 Core i7-12700H RTX 3070 (130 W) 10 349 zł | Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK RTX 3080 (90 W) 15 599 zł | Lenovo Legion 7 Ryzen 7 5800H RTX 3080 (165 W) 10 290 zł | Lenovo Legion 5 Pro Ryzen 7 5800H RTX 3070 (140 W) 8990 zł | Acer Nitro 5 (2021) Core i7-11800H RTX 3070 (100 W) 8499 zł |
Cinebench R20 Single Core: | 691 - Turbo 687 - Creator | 509 | 558 | 551 | 587 |
Cinebench R20 Multi Core: | 6382 - Turbo 6367 - Creator | 4084 | 5127 | 4948 | 4971 |
Cinebench R23 Single Core: | 1806 - Turbo 1790 - Creator | N/A | 1433 | 1414 | 1511 |
Cinebench R23 Multi Core: | 16 639 - Turbo 16 496 - Creator | N/A | 13 209 | 12 744 | 13 189 |
Blender (CPU) BMW [minuty]: | 2:45.03 - Turbo 3:14.78 - Creator | 3:55.24 | 3:15.59 | 3:18.39 | 4:31.42 |
Blender (GPU Optix) Barcelona [minuty]: | 1:14.77 - Turbo 1:15.89 - Creator | N/A | 1:11.54 | 1:18.48 | 1:31.48 |
OctaneBench 2020: | 403.36 - Turbo 383.74 - Creator | 358.77 | 430.92 | 403.00 | 338.32 |
V-Ray 5 [vs] (CPU): | 11 398 - Turobo 9481 - Creator | N/A | 9423 | 9176 | N/A |
V-Ray 5 CUDA [vp] (GPU + CPU): | 1550 - Turbo 1571 - Creator | N/A | 1205 | 1000 | N/A |
V-Ray 5 RTX [vr] (GPU): | 1846 - Turbo 1759 - Creator | N/A | 1879 | 1678 | N/A |
7-Zip [MIPS] | 67 888 | 66 156 | 65 133 | 64 501 | 49 797 |
Wyniki testów z pakietu SPECviewperf 2020
Laptop: | Gigabyte AORUS 17 XE4 Core i7-12700H RTX 3070 (130 W) 10 349 zł | Gigabyte AERO 17 HDR YC Core i9-10980HK RTX 3080 15 599 zł | Lenovo Legion 7 Ryzen 7 5800H RTX 3080 (165 W) 10 290 zł | Lenovo Legion 5 Pro Ryzen 7 5800H RTX 3070 (140 W) 8990 zł | Acer Nitro 5 (2021) Core i7-11800H RTX 3070 (100 W) 8499 zł |
3DSMax 07 (FHD): | 108.15 | 101.22 | 129.42 | 88.07 | 96.03 |
Catia 06 (FHD): | 70.06 | 61.98 | 66.20 | 63.31 | 61.73 |
Creo 03 (FHD): | 104.61 | 90.58 | 74.96 | 74.76 | 90.92 |
Energy 03 (FHD): | 26.21 | 23.67 | 28.15 | 26.91 | 22.42 |
Maya 06 (FHD): | 409.84 | 356.47 | 344.60 | 330.46 | 358.02 |
Medical 03 (FHD): | 32.27 | 31.41 | 33.23 | 31.96 | 28.18 |
SNX 04 (FHD): | 22.81 | 22.07 | 19.78 | 19.96 | 19.07 |
Solidworks 05 (FHD): | 263.36 | 233.26 | 252.96 | 230.25 | 233.37 |
Tutaj ponownie popis wydajności daje duet nowego Core i7 i RTX 3070 Ti – na tym laptopie można bardzo wydajnie pracować również projektowo, zwłaszcza jak podłączymy dodatkowe (nawet 3) monitory oraz rozbudowaną w porty stację dokującą. W każdym razie wydajności do pracy nam na pewno nie zabraknie.
Czy warto kupić laptop Gigabyte AORUS 17 XE4?
Gigabyte AORUS to umiarkowanie udana konstrukcja tego producenta. Laptop został bardzo dobrze zrównoważony, oferując wydajność odpowiednią do zastosowanej w nim matrycy. Ta zresztą jest istotną zaletą tego modelu, zwłaszcza jeżeli zależy nam na osiągach w grach e-sportowych, choć w kwestii odwzorowania kolorów również wypada całkiem dobrze. Natomiast nie możemy przejść obojętnie obok kwestii kultury pracy tego modelu.
Laptop może wyglądać bardzo stonowanie, ale jeżeli chcemy, to w Centrum Sterowania można zaszaleć z RGB.
Same podzespoły są tu, co prawda, dobrze chłodzone – zarówno CPU, jak i karta, są zdecydowanie dalekie od przegrzewania się. Niestety nowy Gigabyte AORUS 17 robi to kosztem nagrzewania obudowy (co ma mniejsze znaczenie, jeżeli gramy przy biurku z dodatkową klawiaturą) oraz generując znaczny szum (a w trybie Turbo jest on stale na najwyższym poziomie).
Gigabyte AORUS 17 z 12. generacją Core i7 oraz RTX 3070 Ti zdecydowanie broni się wydajnością w stosunku do ceny, jednak producent powinien rozważyć modernizację układu chłodzenia
Sytuacji nie poprawia skromna ilość złączy oraz nieprzemyślana implementacja podświetlenie klawiatury (w nocy czytelne są tylko główne funkcje klawiszy). Można by też ponarzekać na przeciętny dźwięk, kamerę czy nawet touchpad, ale te w laptopie dla gracza nigdy nie były szczególnie istotne. Wam pozostaje zdecydować, czy wydajność, jaką AORUS 17 oferuje w relatywnie niewysokiej cenie (uwzględniając sytucaję na rynku), pozwoli zaakceptować jego słabsze strony.
AORUS 17 wygląda niepozornie, wręcz na pierwszy rzut oka jest na tyle zgrabny, że mógłby uchodzić za model 15,6”.
Kluczowa bowiem faktycznie będzie tu wydajność nowych podzespołów, która plasuje ten model bardzo wysoko na naszej liście przetestowanych modeli, a pamiętajmy, że dostępny jest jeszcze model z RTX 3080 Ti (choć z tym samym, 130-watowym limitem mocy i prawdopodobnie tym samym chłodzeniem…). Na ten moment nie udało nam się odszukać gry, która nawet w najwyższych ustawieniach sprawiłaby AORUSowi problem, co w kontekście ceny wynoszącej 10 tysięcy złotych czyni z niego całkiem atrakcyjną propozycję.
Nasza ocena Gigabyte Aorus 17 XE4:
Opinia o Gigabyte Aorus 17 XE4
- dobrze dopasowana wydajność do wbudowanej matrycy,
- bardzo szybka matryca IPS 360 Hz,
- spójny wygląd i solidne wykonanie,
- Thunderbolt 4 i Wi-Fi 6E,
- wydajności wystarczy nawet w najbardziej wymagających tytułach,
- głośne chłodzenie, zwłaszcza w trybie Turbo,
- bardzo ciepła obudowa pod obciążeniem,
- limity mocy mogłyby być wyższe, zwłaszcza w grach,
- tylko częściowo podświetlana klawiatura,
- mało portów USB,
- niefortunnie umieszczone gniazdo zasilania.
Sprzęt do testów dostarczył producent - Gigabyte.
Komentarze
17