
Nie musisz dalej szukać, jeśli szukasz świetnego ekspresu do kawy. Jura S8 (EB) to sprzęt, obok którego trudno przejść obojętnie. Technologia, dbałość o szczegóły i gwarancja jakości - to tym przekonuje do siebie szwajcarska marka. Jak na co dzień spisuje się Jura S8?
Płatna współpraca z Jura
Przyznam szczerze, że dawno nie byłem tak podekscytowany podczas oczekiwania na przesyłkę od kuriera. Bynajmniej nie wynika to z tego, że akurat mój prywatny ekspres konkurencyjnej marki zaczął mieć od kilku tygodni “czkawkę” i postanowił wydawać dziwne odgłosy podczas pracy.
Sprzęt od Jury ucieszył mnie z innego powodu. Dla osób, które choć odrobinę zagłębiały się w świat ekspresów automatycznych, szwajcarska Jura od zawsze jest synonimem sprzętu klasy premium. Te cztery litery kojarzą się z czymś, co gwarantuje, że kawa zawsze będzie pyszna, a wewnątrz znalazły się najlepszej jakości podzespoły. No i przy okazji Jura jest ekspresem, który sprawia, że pytając gości w domu o kawę, zawsze usłyszymy w odpowiedzi “o, z Jury to poproszę”. Przynajmniej ja spotkałem się z takim twierdzeniem w ciągu kilku dni testów.
Jura S8. Sprzęt, który jest gotowy na każdą kawową zachciankę
Sprawdziłem więc, jak to jest z tą Jurą. Na testy przyjechał do mnie model S8 (EB), który spełni oczekiwania tych najbardziej wymagających kawoszy, ale też takich, którzy kawę piją raz na dzień i nieszczególnie zwracają uwagę na to, ile procent ziaren robusty znalazło się akurat w młynku. Ekspres pozwala bowiem przyrządzić aż 27 różnych specjałów.
Nie będę jednak skupiał się na wrażeniach sensorycznych, które towarzyszyły mi za każdym razem, kiedy z radością zabierałem filiżankę spod wylewki Jury S8. Zaznaczę tylko, że ta szwajcarska konstrukcja robi naprawdę fenomenalną kawę. Bez znaczenia, czy jest to espresso, lungo, zwykła kawa, czy też mleczne latte macchiato, flat white, cappuccino etc. - za każdym razem ekspres wydobywa z ziaren szeroki wachlarz aromatów i smaków.
Jura S8 to ekspres wyposażony w genialny młynek żarnowy, który można regulować w siedmiu poziomach. Do ekspresu można też oczywiście wsypywać kawę już zmieloną. Pewnie mało kto z niego skorzysta, bo i po co, ale dobrze mieć tę opcję pod ręką.
Skupmy się za to na tym, co Jura S8 ma wewnątrz - a więc jaką technologią chce zaskoczyć użytkownika. Jest tutaj dużo do opowiadania – co widać już zresztą zaraz po podłączeniu ekspresu do zasilania. Urządzenie jest gotowe do pracy w zasadzie po kilku minutach po rozpakowaniu i przejściu prostej konfiguracji, w której sprzęt krok po kroku podpowie, co należy robić (np. ustawić twardość wody).
Kiedy już S8 jest gotowe do pierwszego mielenia ziaren i zaparzenia kawy – oczom użytkownika ukazuje się duży, bo 4,3-calowy kolorowy wyświetlacz. Można nim sterować poprzez przesuwanie palcem po ekranie – to zdecydowanie na plus, bo jest najbardziej intuicyjnym rozwiązaniem (a na pewno wygodniejszym niż przesuwanie strzałkami). Grafiki są czytelne, a do tego dobrze opisane.
Producent pozwala dowolnie personalizować w zasadzie każdy element wyświetlany na ekranie. Bez trudu można dodać własną kompozycję, modyfikować jej nazwę etc. Jednym kliknięciem można też przejść do skrótów służących do regulowania mocy kawy lub dodawania podwójnego tzw. shota.
Jura S8 mierzy 28 x 34,8, 44,6 cm i waży niemal 10 kg, a do tego wygląda naprawdę fenomenalnie.
Jura S8 wyróżnia się też obecnością modułu Wi-Fi. To niewielki konektor wpinany w miejsce tuż obok pojemnika na wodę (swoją drogą bardzo pojemnego, bo mieszczącego 1,9 l wody). Nie trzeba robić z nim nic dodatkowego. Od włączenia wszystko działa “samo”. Przeznaczona do obsługi ekspresu aplikacja jest równie czytelna co samo menu w ekspresie.
Umówmy się - to jednak wszystko “dodatki”, których obecność ma znaczenie, ale nie wpływa bezpośrednio na to, jaką kawę parzy ekspres. Przejdę więc do tego, czym kusi do siebie Jura S8. Jest to przede wszystkim funkcja Sweet Foam. To genialne rozwiązanie, które pozwala nadawać piance dowolnego smaku podczas spieniania mleka (używając do tego syropu). Obsługa tej funkcji jest banalna. Wystarczy zastosować dołączoną końcówkę przy dyszy systemu mlecznego i wybrać swój ulubiony specjał. Naprawdę doceniam za tę funkcję.
Jura S8 to doskonale wyciszony ekspres. Jego włączenie o poranku nie budzi wszystkich domowników, natomiast cały proces przygotowania kawy jest niemal bezszelestny. Mówię to z pełną świadomością - nigdy nie miałem do czynienia z tak cichym ekspresem. Podkreślę też, że to naprawdę ważna cecha, która często jest bagatelizowana.
System mleczny jest bardzo wygodny. Do tego łatwo się go czyści
Pozostając jednak przy temacie systemu mlecznego, nie mogę nie wspomnieć o tym, jak wygodna jest jego obsługa. Posłużę się przykładem: w niektórych ekspresach z wbudowanym systemem mlecznym, wybierając np. cappuccino, należy podłożyć filiżankę pod wylewkę mleka, a następnie przełożyć pod wylewkę kawy. Istnieją też urządzenia, które w pewien sposób rozwiązują ten problem, bo wylewkę mleka można ułożyć tak, aby ta dosięgała tej drugiej wylewki.
Jura S8 ma na te problemy świetne rozwiązanie - obecność wylewki kawy tuż obok wylewki mleka. Oznacza to, że decydując się na mleczny specjał, nie trzeba przekładać filiżanki. Wystarczy nacisnąć przycisk i pozostawić naczynie w jednym miejscu. To naprawdę wygodne i mówię to jako osoba, która w prywatnym ekspresie ma do czynienia właśnie z systemem, który wymaga zwracania uwagę na to, czy kubek znajduje się w odpowiednim miejscu, aby trafiła do niego i kawa, i mleko.
Na plus zasługuje też według mnie regulacja dyszy spieniania. Producent postanowił zastosować tutaj wygodne pokrętło z czytelnymi oznaczeniami pianki mlecznej lub podgrzanego mleka. Bardzo doceniam też system czyszczenia obiegu mleka. Do ekspresu dołączony jest plastikowy pojemnik, który umieszcza się pod dyszą, a następnie łączy go z wężykiem do pobierania mleka (w moim przypadku jest to stylowa karafka z jeszcze bardziej stylowym wężykiem, co widać na zdjęciach, jednak nie jest to element zestawu). Użytkownikowi pozostaje tylko wsypać niewielkie granulki do czyszczenia i ot – gotowe.
System czyszczenia mleka w ekspresie Jura S8 spisuje się naprawdę fenomenalnie. Po jego włączeniu w układzie nie znajdują się żadne pozostałości po mleku.
Przyznam jednak, że byłem bardzo ciekaw tego, jak spisuje się młynek w Jurze S8. Producent określa go mianem Professional Aroma Grinder 2 (P.A.G. 2). Co jednak jest w nim wyjątkowego? P.A.G. 2 ma funkcję aktywnego monitoringu ziaren, która służy do dokładnego pomiaru ilości kawy znajdującej się w młynku. Dzięki temu uzyskujemy tak pożądaną przez kawoszy powtarzalność i możliwość kontrolowania parzonej kawy.
Przygotowując dla siebie kawę w ekspresie Jura S8 masz naprawdę ogromne pole do popisu, jeśli chodzi o personalizację. Intensywność kawy można regulować w 10 poziomach, stopień zmielenia w 7, natomiast temperaturę parzenia w 3. To istna definicja personalizacji.
Czy warto kupić ekspres Jura S8? Opinia
Jura S8 to ekspres z najwyższej półki. Został nie tylko zaprojektowany tak, aby cieszyć oko i żeby “krzyczał” wręcz “hej, postaw mnie na blacie w kuchni, będę nadawać jej charakteru”, ale też ma w sobie technologie, które sprawiają, że postrzeganie Jury jako marki premium nie wzięło się znikąd.
Będę jednak szczery – marka premium, to i cena nie może należeć do najniższych. Decydując się na urządzenie od szwajcarskiego producenta, decydujemy się na urządzenie, które posłuży długie lata. I co najważniejsze - przez te długie lata będzie dostarczać naprawdę genialnych naparów. Jura S8 jest bardzo wygodna w obsłudze - poradzi sobie z nią absolutnie każdy. Mnogość specjałów i możliwości personalizacyjne to tylko niektóre z długiej listy zalet tego urządzenia.
Plusy:
- bardzo cichy podczas uruchamiania i przygotowania kawy
- funkcja Sweet Foam ucieszy osoby, które lubią słodkie kawy
- świetna jakość wykonania
- minimalistyczne i klasyczne wzornictwo - to bardzo ładny ekspres
- intuicyjna obsługa, wygodne menu
- szeroki zakres regulacji młynka, intensywności kawy i temperatury parzenia
- duży zbiornik na wodę (1,9 l) z wygodnym uchwytem
- pojemnik na fusy (krążki) jest bardzo pojemny
- możliwość wsypania kawy mielonej
- świetnie przemyślane akcesoria do czyszczenia systemu mlecznego
- wysokie ustawienia wylewek - mieszczą się pod nimi wysokie szklanki
Minusy:
- zbiornik na ziarna mógłby być odrobinę większy
- cena sprawia, że nie jest to ekspres na każdą kieszeń
Jura S8: ocena końcowa
Płatna współpraca z Jura
Komentarze
4a do autora, dlaczego produkt dostaje gwiazdki i ocenę przy płatnej współpracy? taka ocena nic nie wnosi, bo na 99% powyższy tekst był uzgodniony i klepnięty przez zleceniodawcę.
Są wyższe półki. To jest co najwyżej niezła średnia. Nie powala niczym.
"zbiornik na ziarna mógłby być odrobinę większy"
A po co? Kawa powinna być sypana w momencie przygotowania bezpośrednio ze szczelnego doypacka albo hermetycznej puchy. Hopper w ekspresie nie jest szczelny, więc z ziarna ucieka CO2, co przekłada się na jakość cremy. To jest podstawowa wiedza.
"pojemnik na fusy (krążki) jest bardzo pojemny"
To raczej minus. Pojemnik opróżniamy po każdej serii robienia kaw, tak samo jak drip tray. Dlaczego? Żeby nie robił się syf, żeby nie rozwijała się pleśń. Jak dbasz tak masz.
"szeroki zakres regulacji młynka, intensywności kawy i temperatury parzenia"
Dobre młynki zaczynają się ok 1/3 ceny tego ekspresu, a za naprawdę dobre trzeba dać i 4-5 tysi więc ciężko mi uwierzyć, żeby wbudowany był dobry. Temperatury parzenia nie ustawisz, bo nie masz bojlera. Masz tam zwykłą grzałkę przepływową która grzeje bardzo mocno na oko. W przypadku kawy 3-4 stopnie różnicy między nastawem a rzeczywistą temperaturą to przepaść, a w systemie termojet ciężko jest o lepszą tolerancję niż 4 stopnie. Funkcjonalność pomijalna.
Reasumując, w tej cenie można spokojnie kupić dobry młynek do espresso oraz ekspres kolbowy, np. Sage BES920BSS z dwoma bojlerami, zaworem OPV, i grupą o średnicy 58 mm co pozwala na niezłą zabawę z amatorskimi jak i profesjonalnymi akcesoriami. Efekt będzie nieporównywalnie lepszy od tego co oferuje ten ekspres. Jak nie chcesz się jednak bawić w kolbę, a zależy ci na dobrym i niezawodnym ekspresie to już za 1800 zł kupisz rewelacyjny ekspres bez systemu mlecznego, a za 3 tysie masz już naprawdę rewelacyjny kombajn, który zrobi genialną kawę z mlekiem. Wystarczy regularnie czyścić.
Cały artykuł jest napisany w taki sposób jakby autor nie miał większego doświadczenia zarówno w testowaniu kawy jak i urządzeń do jej przygotowania.