
W dobie gospodarki cyfrowej każda nasza decyzja – nawet tak niepozorna, jak wybór karty SIM – ma swoje konsekwencje środowiskowe. Ich niewielkie nośniki nie wydają się problemem – do czasu, aż spojrzymy na nie z odpowiedniej perspektywy. W istocie to całe tony zbędnego plastiku.
Dziesiątki milionów kart SIM w Polsce
Ile macie kart SIM? – Stawiamy dolary przeciwko orzechom, że więcej, niż przyjdzie Wam na myśl w pierwszej chwili. Zgodnie z raportem Urzędu Komunikacji Elektronicznej za 2022 rok, do którego odwołuje się Przemek w najnowszym odcinku podcastu “Historie Jutra”, tylko w Polsce znalazło się niespełna… 60 mln kart SIM.
Sporo plastiku, prawda? Dorzućmy do tego jeszcze odpady, pochodzące z wyrzucanych na wstępie, plastikowych ramek, papierowych opakowań i instrukcji, a także szkodliwe emisje, towarzyszące ich produkcji i logistyce.
Choć mogłoby się wydawać, że to nic w masie śmieci, trafiających codziennie do naszych koszy, w skali państwa, kontynentu czy świata różnica jest już jednak zauważalna i – co najważniejsze – łatwa do zniwelowania.
Karta eSIM – co to jest? Dlaczego warto?
Postępująca cyfryzacja stwarza przestrzeń do poszukiwania alternatyw dla tradycyjnych, fizycznych rozwiązań, również w obszarze telekomunikacji. Przykładem takiej, pozytywnej zmiany jest karta eSIM – wirtualny odpowiednik fizycznych kart SIM.
W przeciwieństwie do tych ostatnich, dane eSIM są zapisywane bezpośrednio w urządzeniu (lub urządzeniach) i aktywowane zdalnie, z korzyścią dla elastyczności użytkownika, który może z łatwością przełączać się między operatorami, planami taryfowymi, numerami i sprzętami – a wszystko to bez konieczności wymiany karty.
Koniec z wizytami w salonach operatorów, oczekiwaniem na przesyłkę i aktywację, nerwowym poszukiwaniem kluczyka do wysuwania tacki oraz wymianą kart w kolejnych, odwiedzanych krajach.
Brak fizycznej karty SIM w stosunkowo niewielkim urządzeniu, jakim jest telefon, oznacza też więcej przestrzeni na zaaplikowanie w jej miejsce innych, zaawansowanych rozwiązań – na czym prześcigającym się w innowacjach producentom powinno w oczywisty sposób zależeć.
Z eSIM zyskujecie też na bezpieczeństwie – cyfrowej karty w końcu nie zgubicie, nie uszkodzicie też tacki, która nie istnieje, a w przypadku kradzieży – łatwiej zlokalizujecie swoją własność.
Wydaje się, że kierunek jest więc dość jasny i daleki od kontrowersji – ostatecznie raczej trudno kłócić się z oceną, że fizyczna karta SIM nie zaprząta naszej głowy podczas codziennego użytkowania sprzętu. Ma po prostu oferować dobry zasięg – i tego też oczekujemy od jej wirtualnego odpowiednika.
Źródło: Raport o stanie rynku telekomunikacyjnego w 2022 roku, Urząd Komunikacji Elektronicznej
Komentarze
4