Samsung na IFA – czyli jak włożyć telewizor F RAME
RTV

Samsung na IFA – czyli jak włożyć telewizor F RAME

przeczytasz w 3 min.

Pójść na IFĘ i ominąć stoisko Samsunga, to jak pójść na strzelnicę i nie postrzelać. Choć rewelacji raczej nie było, ciekawych produktów było w bród.

Podobnie jak w latach ubiegłych Samsung eksponował swoje produkty w oddzielnej, największej hali o nazwie City Cube…

… położonej blisko południowego wejścia na teren targów. Po wejściu do hali moim oczom ukazał się następujący widok:

W ogromnej hali najbardziej wyróżniały się dwie „budowle”. Pierwszą była dziwna półkolista struktura…

… która okazała się bramą do stoiska z najnowszymi pralkami Samsunga wykorzystującymi rozwiązanie o nazwie

Quick Drive

QDrive lub QuickDrive (ang. „szybki napęd”) to nowy rodzaj bębna, który jest w stanie poruszać wsadem w przeciwnych kierunkach. Jeśli interesują Was pralki (a mnie tak), to więcej informacji znajdziecie w 1 minucie 10 sekundzie filmu poniżej.

O ile mnie pamięć nie myli, jest to drugi w historii pralek przypadek, gdy wsad poruszany jest w obie strony. Prekursorem tego typu rozwiązań był James Dyson, którego pralka wykorzystywała jednakże dwa identyczne półbębny. Samsung, zapewne ze względów patentowych, wykorzystuje bęben i obracający się w drugą stronę wirnik centralny zaopatrzony w mieszające wsad łopaty. Zdaniem Samsunga rozwiązanie to zwiększa skuteczność prania dwukrotnie, co pozwala skrócić jego czas i zaoszczędzić, uwaga, uwaga, nawet do 9 dni w roku, które możemy przeznaczyć np. na kurs nurkowania.


kliknij w zdjęcie aby powiększyć

Problem w tym, że QDrive jest technicznie bardziej skomplikowany od konwencjonalnych rozwiązań. Mam pewne obawy nie tyle co do trwałości konstrukcji, lecz np. przed możliwością wciągania wsadu pomiędzy bęben, a centralny wirnik. Jeżeli uważnie obejrzeliście powyższy film, to zapewne zauważyliście, że w 49 sekundzie widać, że szczelina pomiędzy bębnem a wirnikiem nie jest równa – raz jest większa, raz mniejsza. Jeżeli tego typu problem występuje z pokazowym egzemplarzu, to co z takim pochodzącym z wielkoseryjnej produkcji? Pomimo tego, mam nadzieję, że moje obawy okażą się płonne, a QDrive będzie sukcesem na miarę Add Washa.

Jednakże to nie pralki były celem mojej wizyty na stoisku Samsunga, lecz coś zupełnie innego, a to znalazłem dopiero w czarnej budowli, zdecydowanie największej w całej hali.

The Frame

W środku na ścianach wisiało mnóstwo obrazów średniej wielkości. Jednakże coś z nimi było nie tak, co zauważyłem nie tylko ja.

Nagle na ścianach pojawiły się napisy i animacje, a statyczne scenki na „obrazach” ustąpiły miejsca filmom.

Okazało się, że wszystkie obrazy w tej galerii to najnowsze telewizory Samsunga z serii „the Frame”, które:

  • mają wgraną bazę 100 dzieł sztuki (krajobrazy, architektura, przyroda, rysunki, sztuka nowoczesna, martwa natura, miejska abstrakcja, z lotu ptaka i itd.),
  • mają czujnik ruchu i gdy w pomieszczeniu znajduje się człowiek wyświetlają ww. dzieła sztuki; gdy nie wykryją ruchu – ekran jest czarny.

Oprócz tego działają jak normalne telewizory, mają ekrany o rozdzielczości 4K, obsługują HDR itp.

Postanowiłem przyjrzeć się im bliżej.

Nie martwcie się, jeżeli 43 cale to dla Was zbyt mało. Jest także model 55-calowy.

Cała gama obejmuje również model 65-calowy i wygląda tak:

Ceny nie będą należały do najniższych ‒ podstawowy, 43-calowy model będzie kosztował 1500 euro, czyli około 6400 złotych. Polska premiera telewizorów „the Frame” będzie miała miejsce w IV kwartale br. i wtedy poznamy dokładne ceny oraz ofertę calaży.

I jeszcze jedno. Jeśli komuś, tak jak mnie, nowe, osadzone w ramach telewizory Samsunga się bardzo podobają, lecz z takich czy innych względów nie chciałby ich wieszać na ścianie, to mam dla niego dobrą wiadomość: można je będzie postawić tak jak normalny telewizor, a to dzięki prostym nóżkom. Jak to wygląda możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu z „panną IFĄ”.

Nurtuje mnie tylko jedno pytanie: jak inżynierowie Samsunga rozwiązali kwestię chłodzenia telewizora, który działa niemal non-stop, wisi na ścianie i w dodatku może pracować w „rozpalającym diody do białości” trybie HDR? No cóż, tego dowiemy się w trakcie testów.

Jeśli chodzi o testy, to modelem, który ma dużo większe szanse na szybsze pomiary przez Benchmarka będzie najnowszy 88-calowy flagowiec z serii Q9F, który ponoć już jedzie do krajowych sklepów.


kliknij w zdjęcie aby powiększyć

Jeżeli marzysz o wielkim ekranie, lecz nie posiadasz kwoty 70 tysięcy złotych, warto zwrócić uwagę na 82-calowy model z serii MU7002.


kliknij w zdjęcie aby powiększyć

To bardzo udana seria, a 82MU7002 jest jej zwieńczeniem.

Cena? Tylko 16000 złotych, co przy tej przekątnej jest niemal okazją.

Telewizorowe nowości nie kończą się jednakże na ww. modelach. Na poprzedzającej IFĘ konferencji Samsung przedstawił dwa płaskie telewizory: 55Q8F i 65Q8F.

Oznacza to, że razem z 88-calowym flagowcem gama QLED-ów rozrośnie się do 14 modeli, z czego 8 będzie mieć płaskie, a tylko 6 ‒ wklęsłe ekrany. Jak widać nawet Samsung ugina się pod presją rynku, który niezbyt dobrze przyjął „krzywulce”.

Niestety, według informacji uzyskanych z polskiego oddziału Samsung Electronics, ww. płaskie modele z serii Q8 … nie będą dostępne w Polsce, a konsumenci będą musieli zadowolić się wprowadzonymi wcześniej zakrzywionymi modelami. Szkoda, po prostu szkoda. Moim zdaniem jest to duży błąd marketingowy. Niestety, po tym jak Samsung nie wprowadził w naszym kraju 10-letniej gwarancji na wypalanie się ekranów telewizyjnych (a przecież dostali ją np. Brytyjczycy, Niemcy i Austriacy), ograniczenie polskim konsumentom możliwości wyboru jest kolejnym dowodem na to, że Koreańczycy traktują nasz rynek, delikatnie mówiąc, inaczej niż pozostałe.

Naszą relację zakończmy jednak pozytywnym akcentem. Sporym powodzeniem wśród oglądających cieszył się nowy, 49-calowy monitor CHG90, tak że musiałem poczekać dłuższą chwilę aby się do niego dostać.

Parametry tego ciekawego urządzenia są następujące:

  • przekątna 49 cali,
  • panel VA, zakrzywiony,
  • kontrast: 3000:1,
  • szeroka paleta barw (kr.kwant., 95% DCI),
  • proporcje ekranu: 32:9,
  • czas reakcji (MPRT): 1 ms,
  • częst. ramki: 144 Hz,
  • jasność: 350 cd/m^2 (szczytowa 600 cd/m^2),
  • pozostałe: HDR, AMD FreeSync, tryby FPS, RTS.

I tak nadszedł czas pożegnać stoisko Samsunga na targach IFA 2017.

O wprowadzonym przez Samsunga i mocno promowanym nowym formacie HDR-u, tj. HDR10+, napiszemy w osobnym artykule.

zdjęcia: autor, Samsung

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kurasiok
    1
    Majac miłe doswiadczenie z telefonami samsung, zdecydowalem sie także na ich telewizor. Jeżeli ktos ma zamiar kupic ich telewizor niech dokladnie obejrzy wybraną sztuke w zaciemnionym miejscu. Niestety ja tego nie zrobilem myslac ze na flagowym telewizorze z poprzedniego roku ks9000, clouding wystepowac nie powinien. Myliłem się.
    • avatar
      Konto usunięte
      -1
      ja już dawno się przekonałem, że samsung jest teraz tym czym było kiedyś sony. najpierw startują ze świetnym sprzętem w dobrej cenie, a potem się już płaci za markę i prestiż. nie, ja dziękuję. tak samo to całe QLED, to jest nadal stare rozwiązanie na bazie LCD, tyle że z luminoforami na bazie kropek kwantowych co już jest od dawna u konkurencji, czyli Sony.

      a z tą pralką to niezłego czadu dali. czyli ubrania podczas prania zamiast być wygniatane, są ...... przecierane przez elementy o przeciwnych kierunkach wirowania. poza tym mechanika........ tak sobie popatrzyłem i widzę, że bębny w obydwu pralkach na video tak samo się telepią. o wiele lepsze jest tu LG z silnikiem synchro bezpośrednio na osi, oraz głównymi łożyskami które są poza bębnem i nie są zalane wodą z prania. jest mniej ruchomych elementów które mogą się zepsuć, a całość telepie się zdecydowanie mniej co doskonale podwyższa trwałość amortyzatorów, oraz gumy uszczelniającej na przodzie od drzwiczek, która nie jest tak drastycznie rozciągana przy telepiącym się bębnie.

      te telewizory to też jakaś ogromna pomyłka, większe i większe, a małych jak nie było tak nie ma. mam tv innej firmy 42" i w zupełności wystarcza. nie żre prądu jak smok.

      z tymi monitorami super panoramicznymi do komputera to świetna rzecz, ale niestety rozdziałka pionowa to marne 1080px, tyle co w fullHD. bez sensu, bo bardzo się przydaje jak miałby w pionie 1200px lub więcej, ale 1200 jest wystarczające. wielka szkoda i zawód, bo ten całkiem ciekawy monitor staje się jedynie sprzętem do grania :(
      • avatar
        Bizneswoman
        -1
        Samsung to dobra firma, mam w domu kilka sprzętów tej marki i jestem z nich bardzo zadowolona.

        Witaj!

        Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
        Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

        Połącz konto już teraz.

        Zaloguj przez 1Login