
„Inteligentne” telewizory powstały dawno temu. Prawdziwy czas AI w TV dopiero nadchodzi
Pierwsze telewizory z „inteligentnymi” funkcjami pojawiły się na świecie już w latach 80. XX wieku, ale dopiero po roku 2010 rozpowszechniło się pojęcie SmartTV. Od kilku lat mamy elementy AI w telewizorach, lecz czas faktycznego wykorzystania tej technologii dopiero przed nami.
Spotkaliśmy się z Agatą Rozycką i Marcinem Walasem, przedstawicielami warszawskiego ośrodka badawczo-rozwojowego Samsung, jednego z czterech na świecie, które zajmują się zagadnieniem AI w telewizorach. Ta technologia to oczywiście tylko jedna z rzeczy, które są rozwijane w Samsung Research Institute Poland. Ale też ta, która w ogromnym stopniu wpływa na to jak użytkownicy konsumują za pomocą telewizorów treści i jak wykorzystują te urządzenia, by uczynić z nich coś więcej niż tylko duży ekran. Spotkanie miało odmienny charakter od spotkania z LG. Tam także AI dominowało, ale była to dyskusja o konkretnych końcowych rozwiązaniach. Samsung pokazał ten temat z perspektywy twórców takich funkcji AI w telewizorach, które są nie mniej istotne niż innowacje sprzętowe.
Polacy są bardzo otwarci na AI. Wyniki mogą zaskakiwać
AI manifestuje się w wielu sferach życia, a na pytanie, czy to już szczyt jego możliwości w przypadku telewizorów, Marcin Walas odpowiedział nam - wręcz przeciwnie, czas AI w tych urządzeniach dopiero nadchodzi. Niemniej jest ono już obecne w telewizorach, nie tylko marki Samsung. Od momentu, gdy zaczęto w nich stosować funkcje AI i technologie skalowania obrazów, w samej tylko Polsce sprzedano 400 tysięcy wyposażonych w nie telewizorów marki Samsung. Prawdziwym przełomem dla Samsunga było jednak wprowadzenie w 2023 r. modeli z sieciami neuronowymi. Stanowią one lwią część (390 tysięcy egzemplarzy z serii Q70 i wyższych) sprzedanych telewizorów z inteligentnymi funkcjami.
To zainteresowanie produktami jest pochodną otwartości polskiego klienta na zastosowanie AI w telewizorze. Być może jest to konsekwencja nieco innego postrzegania sztucznej inteligencji w przypadku zastosowań rozrywkowych, do jakich telewizor jest ewidentnie przeznaczony, niż w sytuacjach, gdzie AI jest bardziej źródłem informacji. Badania przeprowadzone przez SmartLab na zlecenie Samsunga na próbie 600 Polaków w pierwszym kwartale 2025 r. wskazują, że aż 54 proc. respondentów zadeklarowało pozytywne nastawienie do AI (z czego 42 proc. widzi osobiste korzyści, a 40 proc. utożsamia AI z pozytywnym wpływem na społeczeństwo). W przypadku telewizorów, aż 64 proc. respondentów, chce widzieć w nich rozwiązania AI.
Sztuczna inteligencja w telewizorach Samsung, która obecnie jest stosowana, kryje się pod ogólnym określeniem Vision AI. Co ciekawe aż 49 proc. respondentów zadeklarowało, że zna i rozumie ten system. AI w telewizorach Samsung to takie funkcje jak Tryb Adaptacyjny AI, Upłynniacz Ruchu AI, Inteligentnie dopasowany dźwięk i Wzmacniacz głosu. Te rozwiązania służą dostosowaniu reprodukowanego przez telewizor głosu i obrazu do osobistych preferencji użytkowników. Owszem wciąż przewija się tu kwestia zamierzeń twórcy treści, której zadość czynić mają bardzo dobrze odwzorowujące sam obraz panele, ale predyspozycje użytkownika także zyskują na znaczeniu. AI pozwala wyjść poza proste manipulowanie suwakami, czy wprowadzanie wartości do ustawień telewizora. Funkcje inteligentnego doboru parametrów opierają się na tym, co użytkownik wskaże jako najbardziej mu odpowiadające, co upraszcza dostosowanie obrazu i dźwięku do oczekiwań.
Telewizorowe AI dzieje się nie tylko w chmurze
Zaletą Vision AI jest zdolność do przeprowadzania dużej liczby obliczeń w telewizorze bez komunikacji z chmurą. Czy jest to ograniczenie, którego chcieli by się pozbyć deweloperzy technologii AI w warszawskim centrum R&D Samsung? Marcin Walas powiedział, że dobrze byłoby, gdyby potencjał obliczeniowy telewizora był jeszcze większy, ale na razie trzeba akceptować to co już jest. A jest całkiem sporo - Samsung chwali się procesorem NQ8 AI Gen3, który stanowi serce między innymi telewizora Neo QLED Mini LED QN990F. Ten układ NPU wyposażono w 512 sieci neuronowych zdolnych między innymi do skalowania obrazu do rozdzielczości 8K. Skalowanie i dostosowanie kolorystyki obrazu, a także brzmienia dźwięku, to także rzeczy dziejące się bez kontaktu z chmurą. Również funkcja generatywnej tapety (Tapeta AI) to zdaniem Samsunga ciekawa rzecz - służy dostosowaniu wyglądu tapety do gustu użytkownika, atmosfery pomieszczenia czy okazji.
Funkcje związane z personalizacją, Samsung chce jednak wprowadzić na wyższy poziom, który wymusza dostęp do chmury, gdyż konieczne jest tu odwołanie się do potężniejszych modeli językowych i zewnętrznych zasobów danych (Samsung pracuje na tym, by jak najwięcej pracy AI wykonywało lokalnie). To funkcje, które dają o sobie znać w telefonach - asystent głosowy Bixby (Samsung dąży do tego, by rozmowa była jak najbardziej naturalna, a jednocześnie nie naruszała bezpieczeństwa i prywatności użytkownika), analizowanie treści i jej opis (np. funkcja podobna do X-Ray w Amazon Prime Video, ale pozwalająca rozpoznać aktorów w dowolnego typu nagraniu jak i jego zawartość), tłumaczenie na żywo.
Te funkcje to właśnie przyszłość telewizorów, coś co nada znaczeniu AI w tych urządzeniach nowy wymiar. Jednakże wiążą się z tym pewne wyzwania, bo największa bolączką AI jest fakt, że nie ma ona za każdym razem pewności, że się nie myli co do swoich przewidywań. Inaczej rzecz mówiac - nie wie, czego nie wie. A tak właśnie działa dziś znakomita większość modeli AI, wychodząc od szumu informacyjnego, a potem dążąc do odwzorowania w jak najlepszym stopniu oczekiwań odbiorcy. Prowadzi to na przykład do błędnego pojmowania działania AI przy skalowaniu obrazu, które laicy interpretują jako zdolność do wyciągania ukrytej informacji, podczas gdy w praktyce jest to „domyślanie się” tego co w obrazie może się ukrywać. Dla człowieka jest to proces dość naturalny, telewizory trzeba tego nauczyć.
Z tymi problemami z AI poradzić muszą sobie producenci telewizorów
Agata Rozycka przypomniała nam pewną śmieszną z obecnej perspektywy historię dotyczącą rozpoznawania głosu. Zanim udoskonalono algorytmy stosowane przez Bixby, był on w stanie wyciągnąć z sytuacji, gdy nic do niego nie mówiono, absurdalne wnioski. Tylko dlatego, że AI nie wiedziało, że szum rejestrowany np. po przypadkowym uruchomieniu telefonu i Bixby w kieszeni należy zignorować.
Takie właśnie wyzwania są najciekawsze z perspektywy rozważania zastosowania AI w telewizorach. Tu pojawia się bardzo ważny problem, co zrobić, by skalowanie obrazu nie wprowadzało tzw. halucynacji. Te dobrze znamy z wypowiedzi agentów AI, ale poprawianie obrazu w telewizorach jest również bardzo podatne na niedoskonałość zastosowanych sieci neuronowych. Inżynierowie Samsunga muszą więc stworzyć taką implementację AI, która będzie wyspecjalizowana w konkretnym zastosowaniu. Podawanie wskazówek, np. typu to jest twarz, a to jest samochód, znacząco ułatwia działanie funkcjom skalowania AI, jednakże nic nie zastąpi doskonalszych sieci neuronowych. A także odpowiedniego szkolenia sieci i jak najbardziej obiektywnego zestawu danych treningowych, które pozwala AI zaadoptować się do realnych warunków, zwykle odmiennych od tych testowych.
Dlatego nie jest zaskakującym fakt, że rozwój AI w telewizorach dopiero nabiera tempa. Można oczywiście zastanawiać się, jak dużą część nowinek technicznych pod szyldem AI będziemy mogli używać bez dodatkowych inwestycji. Na ten temat, a także na pytanie, czy AI nie uczyni telewizorów znacznie droższymi lub doprowadzi do wyraźnej segmentacji na urządzenia klasyczne i te „inteligentne”, przedstawiciel Samsunga nie był w stanie odpowiedzieć. Ale też trudno mieć mu to za złe, wszak dział R&D tworzy rozwiązania AI dla telewizorów, a nie zajmuje się ich monetyzacją. Nadzieją jest jednakże świadomość, że w branży elektroniki innowacja migruje z czasem z góry na dól. Tak samo może stać się z wdrożeniami AI, które trafią z najdroższych modeli do tych tańszych.
Źródło: Samsung, inf. własna
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!