26 kilogramów to spora waga. A jednak w przypadku laserowego projektora o natywnej rozdzielczości 4K to nie tak wiele.
Nie tylko Sony potrafi produkować projektory o natywnej rozdzielczości 4K. Również Canon ma w swojej ofercie takowe, ale zamiast technologii SXRD wykorzystuje 3 panele LCoS. Oba rozwiązania są podobne, ale też dostosowane do charakteru urządzeń każdego z producentów. Canon XEED 4K600Z to projektor o jasności 6000 lumenów co z założenia powinno oznaczać ciężkie i duże urządzenie.
Fakt, Canon XEED 4K600Z waży 26 kilogramów i ma wymiary 559 mm x 201 mm x 624 mm, co nie czyni z niego maleństwa. Lecz w klasie sprzętu 4K o tak wysokiej jasności sprawy mają się inaczej.
Projektor wyświetli obraz nie tylko w rozdzielczości 4K, ale nawet wyższej - dokładnie 4096 x 2400 pikseli. Wyposażono go w obiektyw z zoomem 1,76x i opcje przesuwnej osi w pionie i poziomie. Współczynnik rzutowania wynosi od 1,34 do 2,35:1 (stosunkowo krótki rzut). Są też funkcje wyświetlania na zakrzywionych powierzchniach, którym sprzyja wysokiej jakości optyka, wbudowane funkcje redukcji rozmycia ruchu oraz niewielkie opóźnienie wyświetlania co najwyżej 1 klatka.
Kontrast wynosi 4000:1, ale w tym przypadku istotniejsza jest wspomniana jasność. Źródłem światła jest tutaj niebieski laser. Jego żywotność według producenta wynosi 40 tysięcy godzin.
To projektor przeznaczony przede wszystkim do pracy w środowisku biznesowym, edukacyjnym, medycznym lub jako urządzenie instalacyjne. Canon XEED 4K600Z został wyposażony w port LAN (ale jest też Wi-Fi, które pozwala na równie skuteczne zarządzanie pracą projektora), dwa złącza HDMI oraz 4 porty DVI (mogą one pracować w różnych konfiguracjach dla składania obrazu z kilku projektorów w jeden duży). Jest też złącze RS232, wyzwalacz 12 V, port USB i wejścia audio.
Canon XEED 4K600Z teoretycznie nie ma prawa się popsuć, ale gdy to nastąpi istnieje opcja darmowej dostawy drugiego urządzenia na czas naprawy popsutego sprzętu.
Źródło: Canon
Komentarze
8Kosztował tyle co samochód, w gratisie był laptop ( wtedy wcale nie były to tanie urządzenia)