Wielu osobom Paint wciąż kojarzy się raczej z ubogim, niezbyt funkcjonalnym programem. Ostatnie ruchy rozwijającego go zespołu pokazują jednak, że w przyszłości ma być narzędziem niezwykle funkcjonalnym.
Przez wiele lat – żeby nie powiedzieć, że przez dekady – Paint był ubogim narzędziem, pozwalającym jedynie na dokonanie podstawowej obróbki grafiki. Sprawdzał się przede wszystkim przy edycji polegającej na kadrowaniu itp. zadaniach. W systemie Windows 11 staje się jednak naprawdę rozbudowanym programem. I nawet jeśli porównanie do Photoshopa jest na wyrost, to dla wielu użytkowników rzeczywiście może okazać się w zupełności wystarczający.
Przezroczystość i warstwy w MS Paint
Dave Grochocki to człowiek, który stoi na czele zespołu rozwijającego aplikację Paint. To właśnie on zapowiedział, że Paint otrzyma dwie ciekawe funkcje. Przede wszystkim zacznie obsługiwać warstwy. Będzie je można tworzyć, powielać, łączyć, ukrywać i usuwać – zupełnie jak w profesjonalnym programie. Drugą, powiązaną z tym, o czym wspomnieliśmy przed chwilą, nowinką jest obsługa przezroczystości.
To kolejna zaawansowana funkcja, nad jaką pracuje Microsoft. Wcześniej we wrześniu dowiedzieliśmy się, że już niebawem Paint usunie tło z obrazka, a jest to wszak funkcja kojarzona raczej z profesjonalnymi narzędziami do obróbki grafiki. Co więcej, ze wstępnych testów wynika, że działa to naprawdę dobrze.
Paint nigdzie się nie wybiera
– Łącząc warstwy, przezroczystość i inne narzędzia w programie Paint będzie można tworzyć nowe, ekscytujące grafiki. Na przykład w połączeniu z nową funkcją usuwania tła szybko stworzy się ciekawe kompozycje warstwowe – napisał Grochocki.
Nowe funkcje trafią do programu Paint w ramach jednej z najbliższych aktualizacji systemu Windows 11.
Źródło: Engadget, Microsoft
Komentarze
3