Choć gra spotkała się z ciepłym przyjęciem graczy i recenzentów, to jednak wyniki sprzedaży okazały się dość rozczarowujące dla studia Ubisoft.
Gra Splinter Cell: Blacklist miała przywrócić tej sygnowanej nazwiskiem Toma Clancy’ego serii utracony gdzieś po drodze blask. I choć spotkała się z całkiem ciepłym przyjęciem graczy i recenzentów (średnia ocen oscyluje na poziomie 83 proc.), to jednak wyniki sprzedaży okazały się dość rozczarowujące dla studia Ubisoft.
Premiera gry Splinter Cell: Blacklist odbyła się w drugiej połowie sierpnia bieżącego roku. Jak wynika z raportu firmy Ubisoft – od tego czasu na całym świecie sprzedano jedynie 2 miliony egzemplarzy. Trzeba w tym miejscu dodać, że mówimy o tytule, który pojawił się na czterech platformach – komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 3, Xbox 360 i Wii U.
Mniej więcej w tym samym czasie wydana została gra Rayman Legends. Ten tytuł znalazł jak dotąd niecały milion nabywców. Obydwie gry – zgodnie z komentarzem Ubisoftu – uzyskały wyniki poniżej oczekiwań. Samo studio natomiast odnotowało ostatnio stratę na poziomie 83 milionów dolarów.
Niedawno informowaliśmy także, że również inne serie nie spełniają oczekiwań producentów. Zarówno Assassin’s Creed IV, jak i Battlefield 4 cechują się znacznie mniejszym zainteresowaniem niż poprzednie odsłony. Analitycy rynku twierdzą, że wszystkiemu „winien” jest niesamowity sukces Grand Theft Auto V.
Źródło: Gamespot
Komentarze
28Dlaczego konsolowcy nie chcą kupować chłamu, to już taki giganty jak EA czy Ubi powinni doskonale wiedzieć - wciskanie g na siłę za które trzeba jeszcze zapłacić te 50 euro w końcu przestało się graczom podobać.
Może po prostu trzeba wydać DOBRĄ grę, aby ta się sprzedala...
To GTA V jest na PC ? Ciekawe...
I po co kupować gre skoro z neta można zassać dla singla bo multi do bani i nikt w niego nie gra.
Nowy splinter jest lepszy od conviction,Fajnie.Ale co z tego skoro do chaos theory czy double agent jest mu kosmicznie daleko.
Zamiast zrobic gre dobra w swoim gatunku, ubisoft napakowal gre do granic wytrzymalosci roznymi grami tak naprawde, mozna gre przechodzic na 3 sposoby, durne misje wytrzymywania olbrzymich nalotow talibow, wszedobylskie komunikaty spolecznosciowe i wtykanie na sile "podziel sie ze znajomymi!" .To wszystko rozprasza do granic mozliwosci, nawet jak sie czlowiek uprze zeby w to grac jak w skradanke to i tak jest gorzej.
Gra jest OK, 2mln kopii to tez jest OK .Ale zamiast inwestowac w zbedne pierdoly, powinni sie skupic na zrobieniu konkretnej gry w ktora sie gra w konkretny sposob i jest klimatycznie a nie taki magiel.
BF4 sie slabo sprzedaje, no nic dziwnego, to jest zbugowany dodatek do 3jki, grajac w singla ma sie wrazenie ze to jest jakis botmatch ,znowu przeladowanie huda 1000 zbednych informacji i sens gry gdzies zanika.