Samochody elektryczne

Mówisz, że “elektryki” są mało trwałe? To spójrz na tę Teslę Model S

przeczytasz w 2 min.

Zastanawiasz się, przy jakim maksymalnym przebiegu samochód elektryczny może być wciąż w pełni sprawny? Właściciel Tesli jeżdżącej na taksówce pokazuje swój pojazd. Przebieg robi wrażenie, historia serwisowa auta - też.

Mimo wielu zalet, samochody elektryczne mają również całkiem sporo wad. Wśród nich często wymienia się dość niską trwałość i potencjalnie wysokie koszty naprawy używanego pojazdu. Wymiana baterii nawet w kilkuletnim samochodzie może być niemalże nieopłacalna. Niektórzy obawiają się, że będzie to konieczne całkiem szybko, kiedy auto z silnikiem spalinowym byłoby “ledwo dotarte”. Przykład pewnej Tesli Model S pokazuje jednak, że chyba nie powinniśmy aż tak martwić się o możliwość dłuższej eksploatacji takiego pojazdu.

Właściciel firmy taksówkowej pokazuje Teslę z imponującym przebiegiem

Wykorzystanie samochodu w roli taksówki oznacza spore przebiegi i całkiem intensywne użytkowanie. Zwykle to właśnie to jest świetnym testem trwałości dla różnych modeli samochodów. Paul Curzon jest właścicielem firmy taksówkowej z Wielkiej Brytanii Ma we flocie samochód elektryczny z imponującym przebiegiem. Co więcej, w trakcie eksploatacji obyło się bez napraw.

Tesla Model S z ogromnym przebiegiem

Tesla Model 3, bo o niej mowa, ma obecnie na liczniku 430.000 mil. Przeliczając ten przebieg na bardziej znane nam jednostki osiągamy aż 700.000 kilometrów. Taki przebieg udało się wykręcić w ciągu 8 lat eksploatacji. Bez napraw. Tak - Tesla od nowości nie była ani razu naprawiana

Tesla Model S z przebiegiem prawie 700.000 kilometrów

W przypadku aut elektrycznych jednym z największych problemów jest zużycie baterii. Stopniowo tracą swoją pojemność, co widzimy także w przypadku m.in. naszych smartfonów i laptopów. Mogę tu choćby wspomnieć o moim serdecznym koledze Jacku, którego roczny iPhone 14 Pro ma obecnie żywotność baterii na poziomie 90%. Opisywana dziś Tesla Model 3 straciła natomiast jedynie 65 mil z zasięgu na pełnej baterii. Zasięg nowej Tesli to od 400 do około 600 kilometrów, przy tak ogromnym przebiegu spadł więc zaledwie o kilkanaście, może o 20%.

Prawdopodobnie “normalne” użytkowanie (czyli nie w roli taksówki) pozwoliłoby zachować baterię Tesli w lepszej kondycji. Ten pojazd był bowiem ładowany nawet kilka razy dziennie przy użyciu szybkiej ładowarki. To z kolei mocno wpływa na degenerację ogniwa.

Stan techniczny pojazdu można ocenić jako bardzo dobry. Na karoserii znajdziemy natomiast sporo śladów parkingowych i ulicznych przygód. To nie zależy akurat od rodzaju napędy, a z intensywnej eksploatacji auta. Wyposażenie Tesli działa, podobnie jak jej napęd. Ślady zużycia widzimy natomiast na fotelach, przede wszystkim kierowcy. Z drugiej strony - w niejednym aucie tapicerka wygląda podobnie przy przebiegu 100-150 tysięcy kilometrów.

Fotel Tesli z ogromnym przebiegiem

Czy Tesla Model S Paula Curzona jest dowodem na wysoką trwałość samochodu elektrycznego? Ciężko wysnuć tak ogólny wniosek z pojedynczego przykładu. Pokazuje jednak, że nie tylko pojazdy z legendarnym silnikiem diesla grupy VW - 1,9 TDI - mogą przejechać grubo ponad pół miliona kilometrów bez usterek. Przeglądając listę najtańszych samochodów elektrycznych w Polsce nie znajdziemy tam Tesli Model S. Być może, biorąc pod uwagę wysoką trwałośc, w dłuższej eksploatacji ten model okazałby się dośc dobrym wyborem? Dajcie znać w komentarzach, co tym myślicie.

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    paankracyki
    6
    Wiele statystyk potwierdza, że baterie elektryków "trzymają" pojemność całkiem dobrze. Ale nie mamy jeszcze dość danych, żeby być o tym przekonanym. Gdyby 8 lat przełożyć na polskie warunki to byłoby to jeszcze "w miarę nowe" auto, bo średnio nasze auta mają 15 lat. Co jeśli za trzy lata w tym konkretnym egzemplarzu akumulator zacznie degradować znacznie szybciej? Albo pojemność spadnie poniżej 70% (czyli będzie nadwała się do wymiany). Rynek wtórny aut elektrycznych to jest problem, zresztą przez degradację baterii te auta tracą dużo szybciej na wartości niż auta spalinowe. Ja osobiście chętnie kupiłbym Teslę z salonu z pełną świadomością, że wciąż jest to swego rodzaju gadżet i raczej kiepska inwetsycja (z uwagi na utratę wartości). Za to używki elektrycznej bym raczej nie kupił. Poprawnie użytkowana bateria może starczyć na bardzo długo. Ale ile osób poprawnie użytkuje baterię? Podejżewam, że spora część osób ładuje telefon przez całą noc codziennie niezależnie od tego, czy mają mało naładowania baterii czy nie, czy z autami elektrycznymi jest inaczej? Nie sądzę. Dużo ciężej jest sprzedać używane auto elektryczne i wiedzą o tym w Niemczech, gdzie właściciele elektryków mają problem z pozbyciem się starych aut. Tymczasem w Polsce wprowadzamy dotacje do używanych aut elektrycznych. Spore, wyższe nawet niż w przypadku nowych aut. Ciekawe dlaczego...
    • avatar
      robertmo
      2
      ta też nie była naprawiana:
      https://www.youtube.com/watch?v=6zAhwiQ95Wg
      ;)
      • avatar
        Trim23
        2
        Jednostkowy przypadek niczego nie dowodzi. Kiedyś czytałem o taksówkarzu z USA, który zastąpił Teslą Toyotę Camry. Był zachwycony spadkiem miesięcznych kosztów, ale musiał je po 2-3 latach wyłożyć na wymianę akumulatorów w Tesli, bo degradacja była tak wielka. Nawet Tesla mu doradziła, aby ładował samochód do 80%. Czy ten przypadek dowodzi, że akumulatory w Teslach szybko się degradują, a Tesla nie nadaje się na taksówkę?
        • avatar
          antytalent
          2
          Dobrym pomysłem jest to co promuje Toyota, czyli napęd hybrydowy, a więc silnik elektryczny jako wspomagający. W Niemczech jak wiadomo sprzedaż elektryków siadła o 30%. Tesla koło Berlina przerywa produkcję z braku klientów. Niemcy już się przekonali jaki to szajs i problem posiadać auto elektryczne. Mając spalinowego passata diesla w Hamburgu tankujesz i jedziesz w Alpy bez kolejnego tankowania. Elektrykiem stajesz 2-3 razy na kilka godzin bo sie inaczej nie da. Zimą ten zasięg spada drastycznie, dodaj do tego konieczne ogrzewanie a latem klimatyzację. To jest porażka po prostu. Do tego cena auta dwukrotnie wyższa niż spalinowego i ogromne ceny napraw. Waga elektryka o wiele przewyższa wagę auta spalinowego o podobnych rozmiarach. Już same opony muszą być inne, dostosowane do masy itd. Za tym idzie koszt. Pięknie.
          • avatar
            Raider0001
            1
            nikt nie wspomniał że ta tesla ma zasięg 5km w zimę
            • avatar
              Silver
              1
              Patrząc na zdjęcie domu to widać, że przede wszystkim nie ma problemów z zimą to właśnie takie wahania temperatur rocznych jak w naszych szerokościach będą wpływać mocniej na kondycję ogniw. Także no przebieg to jedno, ale jak Raider wspomniał zimą byloby marnie więc w normalnych warunkach miał możliwość tyle zrobić.
              Swoją drogą ciekawe ile spędził na ładowaniu :)
              • avatar
                Mario2k
                1
                Baterie trzymają dobrze czy nie dobrze rzecz zależna jak dbasz tak masz . Kolega posiada Tesle Model Y w 3 lata zrobił 117tys km , bateria stracił tylko / aż 5% swojej pojemności , po przeliczeniu na zasięg to jest 25km zasięgu . Kolega twierdzi w co mu wierzę że w jeździe codziennej ( jest czymś w rodzaju kuriera ) nie zauważa różnicy . Dodać należy że normalnie traktowana bateria Tesli Model LR 74,5kWh netto wytrzymuje 300tys km ze stratą pojemności 8 do 9% . Rekordziści potrafią zrobić 500tys km ze stratą pojemności 12-13% .
                • avatar
                  denali
                  0
                  dobór odpowiedniej ładowarki też ma tu duże znaczenie na kondycje baterii
                  • avatar
                    Marek1981
                    0
                    Autor przyjmuje takie bujdy jako fakt... żenujące. Są spaliniaki co robią po 2mln kilometrow z 99% sprawnościa początkowa... i ? A co do samej tesli to na obowiazkowych przeglądach w 1 teslach były wymieniane wadliwe moduły bateryjne. Ot cała prawda. A z trwałością elektryków to wystarczy zobaczyć złomowiska w Norwegii, tam młode ładne elektyki czekaja na kasacje

                    Witaj!

                    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                    Połącz konto już teraz.

                    Zaloguj przez 1Login