Według wielu graczy, Assassin’s Creed 4: Black Flag należy do absolutnej czołówki, jeśli chodzi o gry z tej legendarnej serii. W sieci pojawiają się kolejne doniesienia o nadchodzącym remake’u.
Wspaniały to był Assassin’s Creed. Oby remake okazał się prawdą – pisałem w styczniu 2024 r. Pretekstem do publikacji była seria interesujących doniesień, które sugerowały, że Ubisoft faktycznie szykuje uwspółcześnioną wersję tej niezwykle udanej odsłony. Teraz spływają kolejne doniesienia od wiarygodnego informatora.
Remake Assassin’s Creed 4: Black Flag w 2025?
Tom Henderson informuje na łamach Insider Gaming, że remake Assassin’s Creed 4: Black Flag zadebiutuje później, niż pierwotnie planowano (pokłosie opóźnienia Assassin’s Creed Shadows), ale i tak gracze nie będą długo czekać – nieoficjalnie remake zadebiutuje w okolicach listopada 2025 r.
W tym samym czasie Ubisoft planuje wydać sieciową odsłonę Assassin’s Creed o kodowej nazwie Invictus. To wszystko wpisuje się w strategię Ubisoftu, która zakłada solidną rozbudowę cyklu Assassin’s Creed. Być może właśnie to będzie szansą na wyjście z kryzysu.
Prywatyzacja Ubisoft, w tle Tencent
Niedawno pojawiły się intrygujące doniesienia o potencjalnej prywatyzacji Ubisoftu. Podobno pierwsze rozmowy już trwają i uczestniczy w nich chiński gigant technologiczny Tencent. Pozostaje więc bacznie obserwować rozwój wydarzeń.
Jeśli zaś chodzi o samą grę Assassin's Creed 4: Black Flag, to w mojej ocenie jest to absolutna topka serii AC. Na pierwszym miejscu niezmiennie stawiam Assassin’s Creed: Brotherhood, na drugim Assassin’s Creed Origins, a najniższy stopień podium należy do Black Flag.
Grze Assassin's Creed 4: Black Flag zawdzięczam dużo więcej. Gdyby nie ta produkcja, to nigdy nie poznałbym islandzkiego zespołu Sigur Rós. To właśnie ich utwór zatytułowany "Brennisteinn" z płyty "Kveikur" słyszymy na zwiastunie gry (oczywiście w okrojonej, krótszej wersji).
Źródło: Insider Gaming
Komentarze
2