W Europie wciąż pracujemy nad elektrykami. A auta z Chin już latają
Land and Air Vehicle może być najbardziej uniwersalnym pojazdem na rynku. Innowacyjny prototyp potrafi jeździć, a także latać. Trzeba przyznać, że podobnej funkcji nie znajdziemy w autach VW czy Toyoty.
Rozwór branży motoryzacyjnej widzimy na każdym kroku. Z roku na rok pojawiają się coraz nowsze systemy związane z bezpieczeństwem i komfortem, a samochody coraz częściej posiadają nowoczesne źródło napędu. Nawet najtańsze auta elektryczne wyglądają atrakcyjnie, a wielkie koncerny w kolejnych generacjach ciągle pokazują jakieś nowinki. Tymczasem Chińczycy najwyraźniej są już na zupełnie innym poziomie rozwoju tej branży i realizują dziś scenariusze znane z filmów sci-fi. Niektóre z ich elektryków mają imponujące przyspieszenie i ogromny zasięg, a inne latają. Że co?
Land and Air Vehicle - latający prototyp samochodu z Chin
Wizja latającego samochodu co jakiś czas powraca. Zwykle jednak pojawia się w futurystycznych wizjach i jest jedynie koncepcją. Kilkukrotnie poznawaliśmy już też projekty samochodów zintegrowanych z elementami typowymi dla samolotu lub helikoptera.Tym razem znów mamy do czynienia z podobną wizją. Jest jednak pewna różnica - to prototyp wielkiego koncernu Chery, sprzedającego co rok miliony samochodów osobowych.
Pojazd o nazwie “Land and Air Vehicle” jest w pełni autonomiczny. Oznacza to, że nie znajdziemy w nim standardowej kierownicy czy pedałów przyspieszenia i hamulca.
Prototypowy samochód już teraz potrafi latać
Czy opisywany prototyp pojazdu łączącego cechy samochodu i statku powietrznego powinniśmy brać na poważnie? Moim zdaniem tak. Pierwszy argument to fakt, że stoi za nim ogromny koncern z wielkim budżetem (a nawet wsparciem chińskiego rządu). Po drugie, Chińczycy przeprowadzili już testy. Zakończyły się sukcesem
Prototyp Chery Land and Air Vehicle pokonał dystans 50 mil, czyli około 80 km. Oczywiście, odbyło się to w powietrzu.
Konstrukcja pojazdu jest dość ciekawa i składa się z trzech modułów:
- inteligentnej kabiny;
- podwozia z kołami;
- części pojazdu odpowiadającej za lot.
Pojazd ma też dwa tryby - dla jazdy po drodze i lotu w powietrzu. Chery Land and Air Vehicle potrafi do tego startować i lądować pionowo. Dzięki temu nie potrzebuje lotniska czy długiego pasa startowego. Już teraz mogę sobie wyobrazić, jak ktoś - wcześniej omijając miejskie korki - ląduje tym pojazdem pod Biedronką.
Lepszy zasięg dzięki nowatorskim bateriom Kunpeng
Koncern Cherry wprowadza nową markę Kunpeng. Odpowiada za produkcję baterii typu solid state. O dobrych osiągach akumulatora świadczy parametr 600 Wh/kg, który ma zostać osiągnięty już w 2025 roku.
Dzięki takim ogniwom samochody elektryczne mogłyby osiągać zasięg nawet 1500 km na jednym ładowaniu. Jeśli podobne zostałyby wykorzystane w latającym pojeździe, dobrze wpływałyby na jego osiągi i zasięg.
Źróło: Interestin Engineering
Komentarze
9https://nauka.tvp.pl/57011005/latajacy-samochod-rodem-ze-slowacji-odbyl-pierwszy-lot
Problemem jest wydajność i bezpieczeństwo takich pojazdów. Przy obecnych napędach to tylko ciekawostka.
No i zapomnijcie o latających elektrykach przy dzisiejszej technologi. Pojazdy latające, a zwłaszcza startujące pionowo, muszą być jak najlżejsze. Natomiast baterie są bardzo ciężkie.
Co za genialny tytuł, tylko pozazdrościć tej inwencji.
Do wiadomości autor, w Chinach też pracują nad elektrykami.