Telefony

Tryb podwodny w telefonie. Sprawdziłem, jakie zdjęcia można zrobić

przeczytasz w 4 min.

Coraz więcej smartfonów może pochwalić się wodoodpornością, którą sygnalizuje obecność certyfikatów IP. Jednak nie w każdym znajdziemy wśród trybów fotograficznych taki, który pomaga fotografować i filmować pod wodą. Jeśli go znaleźliście, użyjcie go - efekty będą spektakularne.

Przede wszystkim każdy powinien pamiętać, że telefony są wodoodporne, ale nie oznacza to, że są urządzeniami wodoszczelnymi. Nawet jeśli w opisie waszego smartfona znajdziecie informację, że jest zgodny z IP68, to ta zgodność może ulec zmianie, na przykład po upadku telefonu na twardą powierzchnię. Producent zakłada bowiem, że telefon spełnia wymienione przez IP parametry użytkowania tylko w sytuacji, gdy jego konstrukcja nie została naruszona. Sam upadek nie musi oczywiście doprowadzić do uszkodzenia, które uniemożliwi korzystanie z telefonu. Ale nawet jeśli ekran nie pęknie, a aparat fotograficzny będzie działał tak jak wcześniej, nie możemy być pewni, że gdzieś nie doszło do mikrouszkodzeń, które tą zgodność z IP redukują.

Klasy IP
Proste podsumowanie klas ochrony IP dla urządzeń.

Poza tym, producenci nawet jeśli obwieszczają zgodność telefonu z danym IP (ang. Ingress Protection, czyli Ochrona przed Wnikaniem), sami także informują na co stać dany telefon. Dlatego nie należy kierować się tylko wspomnianym IP, ale tym co sugeruje producent. Poza tym certyfikaty IP nie są wstecznie zgodne, czyli IP69 nie oznacza, że jest to IP68 i coś więcej. W rzeczywistości ta pierwsza norma dotyczy polewania telefonu silnymi strumieniami wody nawet o wysokiej temperaturze (IP69K), a ta druga, częściej utożsamiana z wodoodpornością, dotyczy zanurzenia telefonu w wodzie. Na jak długo, to w praktyce definiuje procedura, jaką zaakceptował producent podczas testów. Podobnie IP67 pozwala na zanurzanie telefonu tak jak i IP68, ale w tym drugim przypadku warunki użytkowania mogą być bardziej wymagające, np. zmienna temperatura wody i dłuższy czas zanurzenia.

Używanie telefonu pod wodą to zawsze ryzyko. Kiedy warto je podjąć?

Woda może być różna, dlatego warto pamiętać, że ta chlorowana w basenach, a także słona, z którą zetkniemy się nad morzem czy oceanem, nie jest dobrym środowiskiem nawet dla telefonów, które mają odpowiednie IP. Dotyczy ono bowiem wody słodkiej. Zanurzenie telefonu w wodzie słonej nie oznacza oczywiście skazania go od razu na uszkodzenie, ale lepiej robić to z umiarem, a po wyjęciu natychmiast przemyć słodką wodą zanim go osuszymy. Przykładając się do wypłukania wszelkich słonych pozostałości, które gromadzą się w szczelinach. Sól osadzająca się na złączach może utrudnić np. ładowanie z pełną prędkością przewidywaną przez producenta.

Nie całą wodę zdołamy też zwykle usunąć z telefonu, czasem trzeba odczekać, by naturalnie ona wyschła. Telefon można w tym czasie oczywiście używać, choć trzeba pamiętać, że woda pozostająca na dłużej w obudowie może doprowadzić do korozji metalowych połączeń, jeśli nie są one zabezpieczone przed wpływem wilgoci. Po każdym „nurkowaniu telefonu” należy go osuszyć ręcznikiem lub ściereczką, która dobrze wchłania wodę. Jeśli obawiamy się, że wilgoć wniknęła głębiej w konstrukcję, po prostu pozwólmy mu dobrze wyschnąć w suchym miejscu. Nie ma sensu stosować triku typu oszuszanie ryżem, bo nie jest to skuteczna metoda usuwania wilgoci resztkowej z wnętrza telefonu.

Smartfon pod wodą
Fotografując lub filmując pod wodą należy polegać na przyciskach fizycznych. Jeśli nie zanurzamy się w wodzie lepszym rozwiązaniem jest aktywowanie nagrywania filmu przed włożeniem telefonu do wody. Film będzie ciekawszy niż zdjęcia.

Pozostałości wody wewnątrz konstrukcji telefonu będą szczególnie niebezpieczne w sytuacji, gdy wystawimy go na niskie temperatury, wtedy zamarzająca wewnątrz obudowy woda może po prostu rozsadzić konstrukcję. Dlatego zanurzanie telefonu w wodzie, gdy mamy mróz, jest proszeniem się o kłopoty. A w zasadzie każde używanie telefonu pod wodą jest obarczone pewnym ryzykiem, jednakże producenci w konkretnych przypadkach dążą do tego, by to ryzyko było zminimalizowane. Dotyczy to szczególnie smartfonów, które dysponują trybem fotografowania i filmowania pod wodą. Zwykle pod nazwą Tryb podwodny, Pod wodą czy Underwater, do znalezienia najczęściej na liście Więcej z dodatkowymi trybami fotografowania. Gdy taki tryb widzimy w menu, to w pewnym sensie producent mówi nam - ryzykujesz, ale zrobiliśmy wszystko, żebyś tego nie żałował.

Tryb Pod wodą
Tryb pod wodą nie oznacza z urzędu możliwości zanurzenia urządzenia. Musi mu towarzyszyć odpowiednia wytrzymałość obudowy, o której informuje producent i wskazanie IP.

Tryb fotografowania i filmowania pod wodą w smartfonach służy przede wszystkim deaktywacji dotyku w ekranie i przeniesienia funkcji dotykowych wyłącznie na przyciski fizyczne. Ponieważ kontakt z wodą może wywołać niepożądane reakcje ekranu, jest to wręcz konieczne. Pozostałe funkcje telefonu są mocno ograniczone, może być np. niemożliwe użycie lampy LED i automatyki ostrości AF. Jeśli brak takiego trybu, a mamy pewność, że nasz telefon wytrzyma zanurzenie, to są pewne dostępne półśrodki. W menu telefonu można odszukać opcję zmniejszenia czułości ekranu na dotyk, a podczas używania urządzenia pod wodą unikać chwytania za krawędź tak, by brzegi wyświetlacza były narażone na dotyk opuszków palców. W praktyce lepiej telefon zainstalować na uchwycie, który wyeliminuje tę możliwość.

Jak robić zdjęcia pod wodą?

By korzystać z telefonu pod wodą nie musimy sami się zanurzać. W praktyce można umieścić telefon na patyku do selfie (wcześniej należy się upewnić, czy nie ma on elementów, których zanurzenie w wodzie jest niewskazane), tak jak na załączonym wideo, i zanurzyć telefon jedynie nieznacznie (im dłuższy patyk tym głębiej możemy zejść pod wodę, oczywiście utrudniając sobie wtedy dojrzenie kadry na ekranie). To co ciekawego dzieje się pod wodą, często dzieje się na niewielkiej głębokości. Nasz ilustracyjny film prezentuje wizytę w przydrożnej studni, w której zamieszkują żaby, a teraz wiosną przysła pora, by się rozmnożyły. Film ma zachowane oryginalne audio, dla ilustracji jak zmienia się po zanurzeniu.

Podczas używania telefonu pod wodą najlepiej nie wykonywać gwałtownych ruchów, a spokojnie przemieszczać smartfon. Używanie zdalnego wyzwalacza skazane jest raczej na porażkę. W wodzie bowiem nie propagują się fale radiowe. Może to mieć sens jedynie, gdy telefon jest nieznacznie zanurzony, albo zanurzony połowicznie. Ostateczny efekt takiego podwodnego nagrania bez moczenia się samodzielnie na pewno będzie satysfakcjonujący.

Filmowanie i fotografowanie telefonem nie będzie tak komfortowe jak użycie kamerki sportowej, która zapewnia pełną wodoszczelność, a także odpowiednich akcesoriów, które wspomagają filmowanie pod wodą. Skoro jednak mamy w aparacie odpowiedni tryb, to dlaczego czasem z niego nie skorzystać. Pamiętając, że nawet mimo zapewnień producenta o odporności telefonu, lepiej traktować taką podwodną aktywność, jako działanie na własną odpowiedzialność. Również efekt końcowy zależy od szczęścia i klasy zastosowanego sprzętu, ale nawet proste podowodne wideo na pewno sprawi ogromną frajdę.

Źródło: inf. własna, foto-wideo: Karol Żebruń

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login