Monitor kontra telewizor kontra projektor – które z tych urządzeń będzie stanowić optymalny ekran dla gracza, mającego do wydania 5 tysięcy złotych? Sprawdźmy.
Sytuacja wygląda następująco: masz 5 tysięcy złotych i potrzebujesz ekranu, który uzupełni twoje stanowisko gracza. Przy takim budżecie wybór masz naprawdę niemały, a w grę wchodzi monitor, telewizor i projektor. Które z tych urządzeń sprawdzi się najlepiej i na co możesz liczyć w przypadku każdego z nich? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Opcja numer jeden: gamingowy monitor… a może i dwa
Szczególnie jeśli jesteś pecetowcem i grasz, siedząc przy biurku, naturalnym wyborem wydaje się monitor gamingowy. Mając do dyspozycji 5000 złotych możesz postawić na blacie naprawdę konkretny sprzęt. Godnym uwagi modelem jest na przykład MSI Optix MPG341CQR z 34-calowym panelem typu VA, minimalnie zakrzywionym, żebyś jeszcze bardziej mógł wczuć się w rozgrywkę. Ekran jest ultrapanoramiczny i wszystkie szczegóły są dobrze widoczne, bo rozdzielczość wynosi aż 3440 x 1440 pikseli. Nie bez znaczenia są też: odświeżanie 144 Hz, obsługa FreeSync i 1-milisekundowy czas reakcji – to gwarancja płynności, jakiej należy oczekiwać od urządzenia tej klasy. Przyjemne dla oka podświetlenie RGB to już tylko wisienka na torcie.
Ale dysponując takimi pieniędzmi możesz też zaszaleć i kupić nie jeden, lecz dwa monitory i ustawić je obok siebie, by cieszyć się jeszcze większym ekranem. Jeśli tylko masz dość miejsca na biurku, pomyśl o dwóch egzemplarzach Gigabyte AORUS FI27Q – każdy z nich ma wyświetlacz o przekątnej 27 cali i wyświetla obraz o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, cechując się przy tym odświeżaniem 165 Hz (oraz obsługą G-Sync i Freesync). Panel typu IPS zapewnia żywe kolory i wysoki kontrast, a równocześnie czas reakcji wynosi tylko 1 ms. Jeśli zdecydujesz się na inny model, zadbaj, by tak jak ten miał bardzo smukłą ramkę wokół ekranu.
Opcja numer dwa: gamingowy telewizor do 5000 zł
Konsolowcy – czy może szerzej: zwolennicy kanapowej rozgrywki – chętniej postawią pewnie na telewizor. Pięć tysięcy to zaś budżet, w którym mieści się wiele świetnych modeli. Weźmy na przykład taki Samsung QE65Q75TAT. To 65-calowy model QLED, a więc z wyświetlaczem LCD i dodatkową warstwą kropek kwantowych, pozytywnie wpływających na kolory. Najważniejsze informacje są takie, że ten TV oferuje odświeżanie 120 Hz, obsługuje HDR i oddaje do twojej dyspozycji port HDMI 2.1, pozwalający wykorzystać potencjał drzemiący w konsolach nowej generacji.
Mniej więcej 5000 złotych wystarczy ci też, żeby sprawić sobie najtańszego OLED-a i mamy tu na myśli 55-calowy telewizor LG OLED55BX3LB. On również jest wyposażony w złącza HDMI 2.1, umożliwiając w ten sposób choćby skorzystanie z funkcji dynamicznie dostosowanej częstotliwości odświeżania (aż do 120 Hz). Zapewnia bardzo wysoki kontrast, co na pewno docenisz podczas rozgrywki, a do tego cechuje się ultraniskim input lagiem (w okolicach 10 ms). Obydwa wymienione przez nas modele mają sporo do zaoferowania i tak naprawdę decyzja może zależeć od tego, czy wolisz LCD czy OLED.
Opcja numer trzy: gamingowy projektor, czyli naprawdę duży ekran
Możesz mieć monitor o przekątnej około 30 cali, możesz mieć mniej więcej 60-calowy telewizor, ale możesz też mieć ekran o przekątnej 100 cali, a nawet większy. Taką możliwość daje ci projektor. W założonym budżecie mieści się na przykład Acer Predator Z650 – to typowo gamingowy projektor, cechujący się rozdzielczością Full HD, odświeżaniem 120 Hz i jasnością na poziomie 2200 ANSI lumenów. Ta ostatnia wartość może wydawać się niska, ale do akcji wkracza specjalny tryb Bright FPS, który optymalizuje obraz tak, by nawet w jasnym środowisku wszystkie szczegóły były dobrze widoczne. Dodajmy, że ten konkretny model wyświetla 100-calowy obraz z odległości 1,5 metra.
Jeśli zaś szukasz czegoś bardziej uniwersalnego, to zerknij na Optoma HD29HST. To projektor do kina domowego, ale wyśmienicie sprawdzający się w grach. Jest tak między innymi ze względu na input lag na poziomie 8,4 ms, wyświetlanie obrazu w jakości 1080p/120fps, obsługę HDR-u czy wreszcie bardzo wysoką jasność: 4000 ANSI lumenów. Aby uzyskać przekątną 100 cali wystarczy go odsunąć od ściany na odległość niewiele ponad jednego metra. Ten sprzęt naprawdę zasługuje na uwagę i jego zakup to dobrze wydane 5000 złotych (a nawet jeszcze trochę zostanie na jakieś akcesoria czy też gry).
A zatem jaki ekran za 5000 złotych kupić?
Jak widzisz, w każdym przypadku możesz liczyć na wiele, mając do wydania 5000 złotych. Grając na pececie, najlepiej mimo wszystko sprawdzi się pewnie monitor. Przy rozgrywce kanapowej natomiast możesz postawić na telewizor (który nie potrzebuje zaciemnienia pokoju ani całej wolnej ściany, a dysponuje portami HDMI 2.1) albo projektor (który zaoferuje znacznie większy ekran, ale jest mniej uniwersalny niż TV).
Artykuł powstał we współpracy z RTV Euro AGD.
Komentarze
15Wcale się nie dziwię że ten biznes tak kwitnie skoro z "graczy" daje się wyciągnąć tyle forsy :)
https://www.euro.com.pl/porownanie.bhtml?p1=69933695305&p2=51578812129
Niech wypala się przy is Start od Windowsa.