
Netflix zapowiada szerokie wykorzystanie generatywnej AI jako wsparcia dla produkcji filmów i seriali. Firma podkreśla, że technologia ma zwiększać efektywność twórców, nie zaś ich zastąpić.
"Narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI), które pozwalają użytkownikom szybko generować nowe i kreatywne, unikalne media (wideo, dźwięk, tekst i obraz), są coraz częściej wykorzystywane w procesach kreatywnych w produkcji treści. W Netflixie postrzegamy te narzędzia jako cenne wsparcie kreatywne, gdy są używane w sposób przejrzysty i odpowiedzialny", pisze w swoim oświadczeniu Netflix.
Netflix: AI ma przyspieszać pracę, nie zastępować artystów
W swoim kwartalnym raporcie zysków, opublikowanym we wtorek po południu, Netflix napisał w liście do inwestorów, że jest "bardzo dobrze przygotowany do efektywnego wykorzystania postępu w dziedzinie sztucznej inteligencji". Netflix nie planuje wykorzystywać generatywnej sztucznej inteligencji jako podstawy swoich treści, ale uważa, że technologia ta ma potencjał jako narzędzie do zwiększenia efektywności twórców.
– Potrzeba świetnego artysty, aby stworzyć coś wspaniałego – powiedział prezes Netflixa, Ted Sarandos, podczas wtorkowej konferencji prasowej. – Sztuczna inteligencja może dać twórcom lepsze narzędzia do ulepszenia wrażeń z oglądania telewizji/filmów naszym członkom, ale nie czyni cię automatycznie świetnym narratorem, jeśli nim nie jesteś – dodał.
Branża podzielona. Spór o wpływ na miejsca pracy
Twórcy obawiają się narzędzi trenowanych na cudzych dziełach i potencjalnego wpływu na zatrudnienie. Studia, patrząc na Netflix, częściej kierują AI do efektów specjalnych niż do zastępowania aktorów, choć może to dotykać zespołów VFX.
Debata szczególnie zaostrzyła się po premierze modelu Sora 2 od OpenAI do generowania audio-wideo. SAG-AFTRA i aktor Bryan Cranston wezwali firmę do wzmocnienia zabezpieczeń przeciw deepfake’om znanych osób i postaci historycznych.
Netflix odpowiada na krytykę
Na pytanie inwestora o wpływ Sory, szef Netflixa ocenił, że twórcy mogą odczuć zmiany, lecz mniej martwi się o sam biznes filmowo-telewizyjny. - Nie martwimy się, że AI zastąpi kreatywność - powiedział Sarandos w rozmowie z inwestorami. Firma ma nadzieję, że generatywna AI poprawi jakość i tempo produkcji, unikając gonitwy za nowinkami dla samej nowinki.






Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!