Rowery elektryczne to już przeszłość. Do akcji wkraczają rowery wodorowe. Polska spółka Groclin chce w ten sposób udzielić odpowiedzi na bolączki współczesnych miast. Czy taki środek transportu jest bezpieczny? Czym charakteryzuje się rower wodorowy?
Kiedyś egzotyczna ciekawostka, dziś powszechny środek transportu. Mowa oczywiście o rowerach elektrycznych, które wcale nie muszą odstraszać swoją ceną – dowodem na to jest nasz ranking rowerów elektrycznych do 4000 zł. Jednak kto wie, czy już wkrótce nie zrobi się głośno o rowerach wodorowych. Takie rozwiązanie już jest dostępne, a odpowiada za nie polska spółka Groclin.
Czym wyróżnia się rower wodorowy?
Nie bez powodu artykuł rozpoczyna się wzmianką o rowerach elektrycznych – charakteryzują się one tym, że produkcja i utylizacja baterii litowych generuje kolejne wyzwania natury środowiskowej i ekologicznej. Z kolei rower wodorowy eliminuje ten problem, ponieważ z takiej baterii nie korzysta. A to sprawia, że jest neutralny klimatycznie przez cały okres użytkowania.
Co więcej, tradycyjne e-rowery mają pewne ograniczenia. Ich efektywność może spadać w skrajnych temperaturach, zarówno niskich, jak i wysokich. Natomiast rowery z napędem na wodór są dużo mniej podatne na warunki atmosferyczne. Działają one efektywnie w rozległym zakresie temperatur, od -10°C do +50°C.
Butelka zamiast baterii
Bateria litowa wymaga wielogodzinnego ładowania, co może być kłopotliwe, kiedy zamierzamy szybko wyruszyć w trasę. W przypadku rowerów wodorowych źródłem energii są wymienne butle z wodorem, które można wymienić w zaledwie kilkanaście sekund. Dzięki temu, nawet jeśli produkcja wodoru zajmuje kilka godzin, zawsze mamy dostęp do zapasowych butli i nie jesteśmy zmuszeni do rezygnacji z jazdy.
- Żyjemy w ciągłym pośpiechu, a z dostępnych udogodnień lubimy korzystać już, teraz. Kiedy chcemy jeździć na rowerze z napędem, kilkugodzinne ładowanie baterii elektrycznej może być problematyczne. Proces wytwarzania wodoru także trwa kilka godzin, ale dzięki wymiennym butelkom nie musimy w tym czasie rezygnować z jazdy. Z kolei wymiana butelki trwa zaledwie kilka sekund - komentuje Michał Seidel, prezes spółki Groclin, producenta rowerów elektrycznych opartych na unikalnej szwajcarskiej technologii wodorowej.
Źródło: Groclin
Komentarze
18Co to ma wspólnego z ekologią?
Już nie mówiąc o tym że kto potrzebuje mieć energię na już kupuje po prostu dodatkowy akumulator. Dla roweru to koszt kilku stów.
Ktoś tam pisał, że przecież nadwyżki energii w słoneczne dni można przeznaczać na produkcję wodoru. No po prostu świetny pomysł i potem przechowywać wodór w temp. -253 stopni zużywają do tego energię z węgla.
Totalna bzdura, marketingowy bełkot, g... prawda.
Kwintesencją ekologii w kwestii pojazdów to rower napędzany siłą ludzkich mięśni - taki na pedały, drogi autorze tego płytkiego artykułu.
A ile można na takie butli przejechać? Jaką prędkość uzyskać?
"Proces wytwarzania wodoru także trwa kilka godzin"
O jakim procesie tu mówimy? Te butle dostarcza firma - producent rowerów? Ile kosztuje taka butla? I wreszcie ile kosztuje ten rower?
O niewygodnych aspektach, szczegółach autor już nie wspomniał. Ciekawe dlaczego?