Sony ma powody do zadowolenia. PlayStation 5 najbardziej dochodową konsolą w historii firmy
Sony zaprezentowało dane finansowe dotyczące PlayStation 5. Choć konsola sprzedała się słabiej niż rekordowe PlayStation 2, nowa generacja przyniosła firmie najwyższe przychody w historii – nie tylko ze sprzedaży sprzętu, ale także gier, usług i akcesoriów.
Podczas Tokyo Game Show Hideaki Nishino z Sony przedstawił dane finansowe dotyczące poszczególnych generacji konsol PlayStation. Okazuje się, że najnowsza generacja jest jednocześnie najbardziej dochodową w historii marki.
Rekordowe przychody
Z danych zaprezentowanych przez Sony wynika, że w latach 2020–2024 generacja PlayStation 5 przyniosła firmie aż 136 miliardów dolarów przychodów. To wynik wyższy niż w przypadku wszystkich poprzednich konsol. Dla porównania:
- PlayStation (1994–1999) – 24 mld dol.
- PlayStation 2 (2000–2005) – 44 mld dol.
- PlayStation 3 (2006–2012) – 71 mld dol.
- PlayStation 4 (2013-2019) – 107 mld dol.
Warto jednak zaznaczyć, że przychody nie zawsze mają odzwierciedlenie w liczbie sprzedanych egzemplarzy. Tutaj rekordzistą wciąż pozostaje PlayStation 2 z 160 milionów sprzedanych konsol wobec 80,3 miliona PS5.
Sony podlicza nie tylko konsole
Trzeba jednak zaznaczyć, że przedstawione wyniki nie dotyczą wyłącznie sprzedaży samej konsoli. Sony wlicza do nich także różne wersje PS5 – w tym PlayStation 5 Slim i PlayStation 5 Pro – a także akcesoria, w tym kontrolery DualSense i gogle PSVR2. Do przychodów doliczane są również wpływy ze sklepu PlayStation Store, abonamentów PlayStation Plus, usług w chmurze i streamingu, sprzedaży gier od wewnętrznych studiów oraz transakcje realizowane przez sklep PlayStation Direct.
Dzięki tak szerokiemu ujęciu, PS5 osiągnęło rekordowy poziom dochodów, a zysk operacyjny generacji sięgnął 13 miliardów dolarów – wyprzedzając PlayStation 4 (9 mld) i wszystkie wcześniejsze konsole.
foto na wejście: Adobe Stock
Komentarze
3wydajność konsoli microsoftu okazała się w praktyce gorsza. trudno powiedzieć co tu się stało. jednak microsoft zrobił fatalną w skutkach rzecz, tj. uwalił swój najlepszy projekt czyli Kinnect. Uwalił go kasą.
a mogli zrobić tak, aby większość starszych akcesoriów z Xbox360 pasowała do nowej konsoli, ewentualnie po dokupieniu taniej przelotki, a nawet po opublikowaniu jej konstrukcji aby powstał rynek tańszych producentów tych przelotek.
nowy pad kontra stary pad. nowy lżejszy, ale jego trwałość sporo gorsza. ma wbudowaną bateryjkę, ale stary ma problem z koszykiem na baterię który jest bardzo zawodny. włoży się paluszki AA ale te ładowalne. one są cięższe, i kosz łatwiej rozłącza takie bateryjki jak pad wibruje. gra się zatrzymuje i rozrywka jest wtedy słaba.
ale kinnect to potęga. niestety tutaj MS na siłę wpakował nowego kinnecta. na tamte czasy była to naprawdę wysoka technologia, więc był bardzo drogi, więc ....... rynek nie przyjmuje cen zaporowych, nawet jeśli produkt jest fantastyczny.
Sony podobnego rozwiązania nie miało, a microsoft rezygnując z tego, po prostu przegrał.
na koniec. u mnie wygra ten producent konsol, który umożliwi mi odpalenie na konsoli linuxa lub windowsa, i będzie to wspierał. wtedy nie kupię peceta tylko konsolę. ale znając fakty, no cóż. konsola jako taka jest u mnie na ostatnim miejscu w zakupach.
z innej paki. bardzo bym chciał, aby urządzenia oparte o ARM stały się tak otwarte jak pecet. tutaj Malinka i klony wytyczają dobrą ścieżkę, ale to są sprzęty bardzoej pod tworzenie jakiejś robotyki lub do nauki tworzenia takich rzeczy, i raczej słabo się nadają jako komputer uniwersalny czy smartfon do wszystkiego. wielka szkoda.