Nowego iPada wyposażono w dwie kamerki. Jest to duża i wyczekiwana zmiana w stosunku do modelu pierwszej generacji. Z całą pewnością są to esencjonalne komponenty każdego komputera mobilnego, a szczególnie tabletu. Pytanie jednak: czy Apple zasługuje na oklaski za dodanie kamerek? Uważamy, że nie.
Dalecy jesteśmy jednak od stwierdzenia, że funkcje nagrywania wideo i robienia zdjęć się nie przydają. Chodzi po prostu o to, że Apple – firma znana przecież z wysokiej jakości - zintegrowała w iPadzie tak słabe moduły, że dużo lepsze widujemy w budżetowych smartfonach za 600 złotych.
Zdjęcia zrobione kamerką z przodu | |
Kamerki przydają się podczas wykonywania zdjęć do książki adresowej (kontakty) lub ewentualnie podczas wideokonferencji za pośrednictwem sieci komórkowych o niskich prędkościach przesyłu danych. Przedni moduł ma 0,3 Mpx (640x480) i jest zwyczajnie słaby. W czasie połączeń przy wykorzystaniu szybkiej domowej sieci Wi-Fi lub sieci komórkowej 3 i 4G wolelibyśmy posługiwać się kamerką 1,3-2 Mpx.
Zdjęcia zrobione kamerką z tyłu | |
Takiej rozdzielczości nie osiąga nawet tylny moduł. Jak na kamerkę główną, rozdzielczość jest żenująco niska – 0,7 Mpx (960x720 zdjęcia, 1280x720 filmy). Zdjęcia pomniejszone do formatu znaczka pocztowego wyglądają dobrze, ale żadnych innych pozytywów nie znajdujemy. Być może sensory o małej ilości pikseli są o wiele mniej energochłonne, ale ich jakość nie współgra z wizerunkiem i stylem Apple'a, a przede wszystkim ceną urządzenia.
Obraz nagrany kamerką z przodu
Obraz nagrany kamerką z tyłu
Producent chwali się też nową funkcją zwaną FaceTime (polskie tłumaczenie brzmiałoby „czas na twarz” i raczej nie zrobiłoby marketingowej furrory). Jest to odpowiednik Skype'a, w uproszczonej do granic minimalistycznej oprawie.
Po zalogowaniu się na swoje konto dodajemy znajomych i dzwonimy przez internet do każdego użytkownika iPhone'a 4, nowego iPoda Touch, Maca i oczywiście iPada 2. FaceTime z pewnością nie jest aplikacją pozbawioną wad, jednak wydaje się, że obecnie sprawdza się na iPadzie lepiej niż Skype i Fring, które nie są dobrze dopasowane do charakterystyki tabletu.
Wbudowanych kamerek możemy też używać w połączeniu z funkcją Photo Booth, która pozwala zdeformować swoją (lub czyjąś) twarz na osiem różnych sposobów (obrazek po prawej), takich jak: termowizja, lustro, rentgen, kalejdoskop, tunel świetlny, wyciśnięcie, wirówka oraz rozciągnięcie.