Stwierdzenie, że LC to niebezpieczne i ryzykowne rozwiązanie jest lekko przesadzone. Oczywiście istnieje możliwość wycieku płynu czy awarii pompy, jednak zdarza się to naprawdę bardzo rzadko. Wyciek cieczy i zalanie elektroniki nie wiąże się zawsze z uszkodzeniem danego komponentu. Obecne płyny przeznaczone specjalnie do LC często cechują się właściwością braku przewodnictwa prądu elektrycznego. Nie należy jednak brać tego za bardzo do siebie, ponieważ nawet najdroższy płyn potrafi spowodować uszkodzenie zalanego komponentu, a wpływa na to wiele czynników, jak choćby kurz zalegający i unoszący się wewnątrz obudowy. Mimo przedstawionego wyżej czarnego scenariusza, wyciek płynu w większość przypadków kończy się tylko zalaniem obudowy, natomiast samo spowodowanie takiego wycieku wymaga często nie lada zdolności.
zdjęcie z galerii użytkownika seba84_2005
Awarie pompy tłoczącej ciecz w układzie są nieco mniej niebezpieczne w skutkach od wycieku. Kiedy pompka przestanie działać, płyn w układzie przestanie krążyć, w związku z czym w szybkim czasie osiągnie wysoką temperaturę. Efektem tego jest przegrzanie się chłodzonego komponentu. Obecnie dostępne procesory czy karty graficzne mają czujnik, który monitoruje na bieżąco z jaką temperaturę pracuje dany komponent. Po przekroczeniu bezpiecznej granicy następuje automatyczne wyłączenie komputera. Dobrym przykładem może być zwykły radiator, z którego ciepło rozpraszane jest przy pomocy wentylatora. Jego awaria powoduje coraz to większe gromadzenie się ciepła na powierzchni radiatora. Jak można się domyśleć, skutki uszkodzenia wentylatora są równoważne do tych znanych w przypadku awarii pompki.
zdjęcie z galerii użytkownika seba84_2005
Przed przystąpieniem do jakichkolwiek czynności związanych z montażem poszczególnych elementów, należy obficie i dokładnie przepłukać wnętrze chłodnicy letnią wodą. Najlepiej napełnić chłodnicę do połowy wodą, a następnie energicznie potrząsać i stopniowo wylewać z niej wodę. Zabieg ten najlepiej powtórzyć trzy razy.
zdjęcie z galerii użytkownika bugzin
W przypadku małej obudowy montaż chłodnicy w jej wnętrzu będzie utrudniony lub też niemożliwy. Rozwiązaniem problemu jest montaż radiatora na zewnątrz obudowy. Możemy to zrobić na wiele sposobów. Jednym z nich jest instalacja chłodnicy "na plecach" obudowy. Do takiego montażu można użyć gotowych koszyków lub zaprojektować własny stelaż, co jest bardzo prostą sprawą, z którą większość osób powinna sobie bez problemu poradzić.
zdjęcie z galerii użytkownika j.almonte
Niezwykle ważną kwestią jest dobre uszczelnienie połączeń. W przypadku złączek wystarczy uszczelka dołączona wraz z nimi. Jedyne co musimy zrobić to tylko dokręcić mocno złączkę i zamocować do niej wąż. W przypadku złączek "choinkowych" należy pamiętać o opaskach zaciskowych. Są one wymagane w sytuacji, kiedy wąż łatwo zsuwa się z króćca.
Kolejność elementów w układzie nie jest zbyt znacząca, jednak należy pamiętać aby pompka umieszczona była zaraz po chłodnicy. Taki schemat połączenia zapewni dobre warunki pracy pompki, a tym samym zwiększy jej żywotność.
zdjęcie z galerii użytkownika seba84_2005
Montaż elementów
Montaż elementów polecam zacząć od zainstalowania wszystkich bloków układu. Należy pamiętać o nałożeniu cienkiej warstwy pasty termoprzewodzącej na chłodzony element. Montaż bloków nie powinien sprawić problemów, w większość przypadków do tego typu produktów dołączana jest instrukcja.
Kolejnym krokiem jest montaż chłodnicy, rezerwuaru i wkręcenie złączek. Po rozplanowaniu gdzie znajdować się będą poszczególne części układu, przychodzi czas na docinanie węża - tu wyjaśnia się zarazem, dlaczego tak ważne jest uprzednie rozplanowanie układu. Wąż docinamy w taki sposób, aby nie był mocno naciągnięty, ale również by nie tworzył zbyt dużych łuków, które nie prezentowałyby się ładnie. Teraz pozostaje tylko kwestia połączenia poszczególnych elementów wężem. W przypadku złączek skręcanych sprawa jest prosta – naciągamy wąż na króciec, a następnie dokręcamy nakrętkę. Niekiedy zdarzy się, że wraz z dokręcaniem nakrętki wąż również będzie się obracał. Aby temu zapobiec polecam nanieść na zewnętrzną część węża niewielką ilość płynu do mycia naczyń.
Kiedy korzystamy ze złączek "choinkowych" i węża o znacznie mniejszym rozmiarze niż sam króciec, mogą powstać problemy z naciągnięciem węża. Rozwiązaniem tego problemu będzie podgrzanie węża do temperatury, w której staje się on plastyczny, a następnie szybkie jego nałożenie na króciec. Po wystygnięciu będzie przylegał idealnie do powierzchni złączki, a możliwość przecieku praktycznie przestanie istnieć.
zdjęcie z galerii użytkownika Malik
Napełnianie układu
Kiedy elementy układu są już na swoich miejscach połączone ze sobą wężami, należy przystąpić do napełniania układu. Otwieramy dekielek rezerwuaru i napełniamy go do pełna wodą. W przypadku pompek, zasilanych napięciem 230V z gniazda elektrycznego nie będzie żadnych problemów - wystarczy włożyć wtyczkę do gniazda, poczekać kilka sekund aż ciecz z rezerwuaru zostanie wprowadzona w obieg, a następnie wyciągnąć wtyczkę i powtórzyć całą operację do momentu, w którym cały układ będzie zapełniony medium chłodzącym.
W przypadku pompki zasilanej ze złącza Molex mogą zaistnieć problemy podczas napełniania układu, związane z koniecznością kilkukrotnego uruchamiania komputera. Nie możemy do tego dopuścić, ponieważ ciecz nie zostanie jeszcze rozprowadzona po całym układzie i blok na procesorze czy karcie graficznej jest pusty. W związku z czym ciepło nie może być odbierane z tych elementów, co może przyczynić się do ich uszkodzenia.
Najlepszym rozwiązaniem tej niedogodności jest odłączenie wszystkich kabli zasilacza, oprócz wtyczki Molex, do której podłączamy zasilanie pompki. Pozostała jeszcze kwestia uruchomienia zasilacza, tym samym pompki. W tym celu np. spinaczem należy wykonać zwarcie pinu kabla zielonego z dowolnym pinem kabla czarnego.
zdjęcie z galerii użytkownika Malik
Odpowietrzanie
Kiedy układ jest już zapełniony cieczą, należy go jeszcze odpowietrzyć. W tym celu najlepiej jest potrząsać chłodnicą, w której to gromadzi się najwięcej pęcherzyków powietrza. Często takie działanie jest niemożliwe, np. kiedy radiator zainstalowany jest w trudno dostępnym miejscu, bądź też w sytuacji, kiedy wąż doprowadzający/wyprowadzający ciecz jest zbyt krótki, aby można było potrząsać chłodnicą. Rozwiązaniem problemu jest manewrowanie całą obudową. Najlepiej wziąć cały komputer w ręce i nim potrząsać. :-) Często jednak waga całego zestawu jest dość duża, a więc jego uniesienie i energiczne potrząsanie jest mocno ograniczone. Pozostaje jeszcze metoda przechylania stojącej obudowy. Należy pamiętać, że jeżeli decydujemy się na któryś z wariantów z potrząsaniem całej obudowy, musimy uprzednio odłączyć wszystkie dyski twarde. W przeciwnym razie mogą zostać uszkodzone.
Po napełnieniu i odpowietrzeniu układu pozostaje tylko sprawdzenie, czy nie ma przecieków. Najlepszym sposobem jest podłożenie chusteczek pod złączki, w celu dokładnej weryfikacji. Komputer powinien pracować co najmniej 3 godziny. Jeżeli po tym czasie chusteczki nie zabarwiły się na kolor płynu, to znaczy, że układ jest wolny od przecieków i pozostaje już tylko pochwalenie się nim na forum. ;-)