Wisienka na klawie
Skoro już zgadało się o bardziej wymagających graczach, to z pewnością zwrócą oni uwagę na to, że nie tyle liczy się wygląd albo jakość oprogramowania, ale to, co skrywają plastikowe „kapy” przycisków. Innymi słowy – mikroprzełączniki, jakie siłą rzeczy muszą znaleźć się w każdej klawiaturze mechanicznej.
Corsair K95 RGB Platinum wspina się na palce i zdejmuje je z najwyższej półki. W testowanym przeze mnie modelu znalazły się Cherry MX Speed (albo Silver dla osób preferujących barwne oznaczenia), a na rynku jest także dostępna wersja z przełącznikami Cherry MX Brown.
„Srebrniki” (bez Wielkanocnych skojarzeń!) cechują się, jak sama nazwa podpowiada, dużo szybszym czasem reakcji od swoich krewniaków, a ponadto pokonują nieco mniejszy dystans, kiedy zostają wciśnięte. Dodajmy jeszcze, że pracują „liniowo”, a więc nie usłyszymy charakterystycznego, dajmy na to, dla Cherry MX Blue klikania.
Jakkolwiek doceniam jakość ich wykonania i funkcjonalność, to nie są one moimi ulubionymi przełącznikami. Skąd ten sceptycyzm? Osobiście preferuję większy opór pod palcami, a Cherry MX Speed chodzą zaskakująco lekko.
Jasna sprawa, to tylko kwestia gustu, ale osoby, które lubią trochę mocniej walnąć w przycisk, zanim ten zareaguje na ich dotyk, mogą czuć się ostrzeżeni. Tym niemniej, oczywiście, czas reakcji pozostaje bez zarzutu i w żadnym razie nie może to wpłynąć na poziom gry. Bądź co bądź to wciąż best of the best świata mikroprzełączników, a na moje zastrzeżenie trzeba patrzeć tylko i wyłącznie przez pryzmat moich indywidualnych preferencji.
Dodatkowo, jak każdy szanujący się mechanik dla graczy, także Corsair K95 RGB Platinum został wyposażony w stuprocentowy antighosting. A dla wnikliwych podzielę włos na czworo i dodam, że także w pełen key rollover. Oba te terminy zbiorczo oznaczają, że nawet przy największej growej zawierusze klawiatura wychwyci każdy naciśnięty przez nas klawisz i nic od siebie nie doda, ani też niczego nie pominie.
Obietnice twórców obietnicami, a ja postanowiłem sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest.
Powyższe schematy przedstawiają konfiguracje naciśniętych klawiszy. Tak jak można było oczekiwać, dokładnie odpowiadają one tym przyciskom, które rzeczywiście były wciśnięte w momencie testu
Jo, ho, ho i garść fragów!
Dość teoretyzowania! Czas zabrać Corsair K95 RGB Platinum na wirtualną wojnę. A konkretnie na pola bitewne Call of Duty: Infinite Warfare, Call of Duty: Modern Warfare: Remastered, Battlefield 1 i – dla odmiany – Heroes of the Storm, czyli blizzardowej MOBY.
Tak jak oczekiwałem, Corsair K95 RGB Platinum sprawdziło się w roli sprzętowej spluwy wyśmienicie. Czas reakcji mikroprzełączników nie pozostawał wiele do życzenia, a i sama klawiatura mile układała się pod dłońmi. Do tego ostatniego przyczyniły się też wymienne nakładki na klawisze, których chropowata powierzchnia pozwalała błyskawicznie wrócić palcami do „WSAD-u”.
Ponadto, kiedy już na dobre wkręciłem się w rozgrywkę, rząd dodatkowych przycisków po lewej stronie przestał zaburzać mój sposób widzenia klawiatury. Innymi słowy – kiedy już raz położyłem dłonie na klawiszach, nie miałem złudzeń gdzie znajduje się krawędź klawiatury, a Caps Lock przestawał mylić się z „A”.
To, czego zawsze pragnęliśmy?
Chciałoby się powiedzieć, że Corsair K95 RGB Platinum tym właśnie jest. I być może dla niektórych rzeczywiście będzie. Ja jednak wciąż będę czekał, niczym starozakonni na mesjasza, na „klawę” moich marzeń. Mimo, że „platynowa” nazwa sugeruję pewną elitarność korsarskiego sprzętu, w mojej opinii jest to po prostu bardzo solidna pozycja na rynku gamingowych peryferiów.
Być może zabrakło tu trochę kreatywności, być może skupiono się na mniej istotnych elementach, przymykając oko na te ważniejsze... Wierzę, że następnym razem Corsair pójdzie jeszcze krok dalej. Zwłaszcza, że niewiele ich pozostało do osiągnięcia czystej perfekcji.
Ocena końcowa:
- mechaniczne przełączniki MS Cherry Speed
- pełen antighosting i N-key rollover
- podświetlenie RGB
- dodatkowe klawisze do zarządzania makrami
- konstrukcja oparta o wytrzymałą aluminiową ramę
- wbudowana pamięć
- wbudowane dodatkowe gniazdo USB
- wymienne nakładki na niektóre z przycisków...
- ...ale nie na te odpowiedzialne za makra
- brak wejścia na słuchawki i mikrofon
- mało oryginalna stylistyka
- podkładka pod nadgarstki na tendencję do zbierania kurzu
- Ergonomia:
dobry plus - Jakość wykonania:
dobry plus - Stylistyka
dobry plus - Mechanizm klawiszy:
super - Możliwości programowania:
dobry plus - Szybkość reakcji
super - Funkcjonalność
dobry plus
Komentarze
10Klawiatury mechaniczne są przeznaczone dla e-sportowców którzy startują w międzynarodowych konkursach i trzepią na tym spory hajs!