Z płytą Asus Maximus IV Extreme przybył do nas następca BIOS-u, czyli EFI (Extensible Firmware Interface). Należy zaznaczyć, ze EFI przynosi też spore kontrowersje, zwłaszcza w kręgach twórców wolnego oprogramowania. Sam Linus Torvalds określił EFI jako "BIOS z DRM".
EFI może bowiem umożliwiać twórcom sprzętu ograniczanie możliwości jego wykorzystania - np. poprzez zablokowanie możliwości użycia oprogramowania open-source. Czy owe mroczne przewidywania się sprawdzą i jakie niespodzianki kryje w sobie EFI dowiemy się zapewne już niebawem.
![]() | ![]() |
Pierwsze wrażenia z korzystania są pozytywne. Nie stwierdziliśmy żadnych problemów czy też przestojów podczas startowania płyty głównej. Kilkunastokrotnie zawieszaliśmy komputer podczas prób podkręcania, jednak za każdym razem płyta "wstawała" bez najmniejszych problemów.
![]() | ![]() |
Wszystko wskazuje na to, że dla zwykłego użytkownika rewolucja przejścia z BIOS na EFI może przebiec bez najmniejszych problemów. EFI BIOS kończy z DOS-owym wyglądem i prezentuje się znacznie bardziej atrakcyjnie. Obsługa myszy i przejrzyste menu ułatwiają poruszanie się po wszystkich opcjach. W gruncie rzeczy mieliśmy wrażenie pracy jak z normalnym BIOS-em, jedynie lepiej wyglądającym i wyposażonym w wygodniejszą obsługę.
![]() | ![]() |
Już wkrótce spodziewajcie się obszernego artykuły traktującego na temat EFI. Niestety, Intel zaskoczył wszystkich przyśpieszonym zdjęciem NDA na procesory Sandy Bridge, w związku z czym nie każdą tematykę zdążyliśmy sprawdzić tak dokładnie jak byśmy tego chcieli.