Przegląd zasilaczy ATX : Topower TOP 520W

Na pierwszy rzut oka zasilacz nie wydaje się wyróżniać spośród innych modeli Topower. Wykonanie i wygląd bez zarzutu - błyszczące blachy, pozłacane grille, ładne logo producenta...

Dwa 8-centymetrowe wentylatory umieszczone są naprzeciwko siebie, tworząc ciąg powietrza z wnętrza komputera na zewnątrz. Taki duet zwany z angielska push-pull to bardzo efektywne rozwiązanie, duża wydajność chłodzenia bez potrzeby rozpędzania wiatraków do wysokich obrotów.
Z drugiej strony mamy wiązki kabli oraz gniazdka na dołączenie następnych wiązek - to pierwsza, wyróżniająca ten model cecha.

Niestety, producent zostawił podłączone na stałe dwie wiązki ATX12V, które nie każdy użytkownik wykorzystuje w swoim sprzęcie - znacznie lepiej byłoby dać jedną wiązkę na stałe, a drugą dołączaną.

Główna wiązka ATX jest uniwersalna dzięki dodatkowym 4 pinom, dołączanym zatrzaskowo w razie potrzeby.

Pozostałe kabelki konfigurujemy według własnych potrzeb, aczkolwiek nie wszystko jest w pełni dopracowane. Otóż 4 wtyczki SATA umieszczone są na jednej wiązce, a przecież mało kto dysponuje aż tyloma dyskami twardymi - część wtyczek będzie niewykorzystana.

Spoglądając w przyszłość Topower przewiduje rozwój technologii SLI, ponieważ wyposażył opisywany model w dwie wiązki PCI-E służące do zasilania duetu najmocniejszych kart graficznych. Wiązki zaopatrzone są w dodatkowy filtr REMIC, który ma za zadanie poprawiać jakość napięcia, aby karty graficzne pracowały stabilnie w każdych warunkach.

Wszystkie styki są pozłacane - standard w tej klasie zasilaczy.

Okablowanie pomimo niedociągnięć jest więc mocną stroną modelu Topower 520W. Co jeszcze ciekawego przyszykował dla nas producent?

Rzut oka na tabliczkę z parametrami pozwala dostrzec aż 3 obwody napięcia +12V - i są to obwody w pełni od siebie niezależne! Z informacji otrzymanych od polskiego dystrybutora wyrobów Topower dowiedzieliśmy się, że:

• linia 12V1 wykorzystywana jest do zasilania płyty głównej wraz ze wszystkimi kartami PCI oraz zintegrowanymi podzespołami. Dodatkowo do linii 12V1 przyłączamy napędy optyczne, dyski twarde - wszystko to, co korzysta z wtyczek molex.
   
• linia 12V2 wykorzystywana jest do zasilania procesora (wtyczka ATX12V 4 pin lub 8 pin w wersji EPS).
   
• linia 12V3 wykorzystywana jest do zasilania kart graficznych wykorzystujących wtyczkę 6pin i złącze PCI Express

Naszym zdaniem takie rozwiązanie to właściwa droga do zapewnienia stabilności pracy współczesnym komputerom. Ale Topower posunął się jeszcze dalej - zerknijmy, co mieści się z tyłu, obok wentylatora:

Niewielki, czerwony przełącznik Combine/Split to coś, co na pewno przypadnie do gustu overclockerom. Konfiguruje on napięcie +12V:

• pozycja Split to trzy niezależne obwody napięciowe +12V o parametrach podanych na tabliczce, czyli 3 x 240W
• pozycja Combine łączy trzy niezależne obwody w jeden superobwód o mocy 480W!!!

Świadomy swoich celów i potrzeb użytkownik sam decyduje, która możliwość jest dla niego lepsza w danej chwili - wielki plus dla firmy Topower za takie podejście.

Oczywiście mając na uwadze bezpieczeństwo drogich podzespołów komputerowych zasilacz zawiera komplet zabezpieczeń:

• OVP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim napięciem
• OCP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim prądem
• SCP- zabezpieczenie przeciwzwarciowe
• OLP- zabezpieczenie przeciążeniowe
• OTP- zabezpieczenie termiczne
• VSP- dodatkowa stabilizacja napięcia

Pora na słów kilka o głośności tego zasilacza - normalny, współczesny komputer nie jest w stanie zmusić tej jednostki do większego wysiłku. Wentylatory pracują z ledwo słyszalnym szumem, który nawet w nocy nie jest czymś przeszkadzającym. Dłuższa praca w letni, gorący dzień nie powoduje wzrostu obrotów, a to dzięki rozbudowanym, bogato ożebrowanym radiatorom wewnętrznym zasilacza. Ponadto konfigurowalne okablowanie pomaga w osiągnięciu optymalnego obiegu powietrza w obudowie, co również ma spory wpływ na temperaturę zasilacza i innych podzespołów.

Właściwie bez żadnych obaw przystąpiliśmy do testów napięć. Napięcia w Topower 520W trzymały się z godnym podziwu uporem swoich wartości nominalnych. Sprawdziliśmy każdy z trzech obwodów +12V oraz tryb Split, chociaż nasza platforma testowa okazała się zbyt słaba do pełnego obciążenia zasilacza w tym trybie. Jednak większość użytkowników będzie zapewne używać trybu Combine - a tutaj Topower rządzi, co widać doskonale w tabelce z wynikami testów.

Na koniec ujawniamy największą wadę tego zasilacza, a jest nią niestety cena... Zaporowa kwota ~590 zł skutecznie studzi apetyt na ten świetny i przyszłościowy przecież model. Bo przecież za dużo dużo mniej można już kupić np: doskonały modularny Hiper 580W.

Zobacz testy zasilaczy pod obciążeniem.