Chłodzenie

Końcowe uwagi

przeczytasz w 2 min.

Na koniec chcielibyśmy przekazać kilka uwag, odnośnie rozmieszczania i konfigurowania czujników temperatury. Otóż mając do dyspozycji cztery pary wentylator-czujnik, możemy kompleksowo monitorować nasz komputer, zachowując ciszę i bezpieczne temperatury.

Para numer jeden zajmie się oczywiście procesorem. Czujnik powinien zostać przyklejony w dolnej części radiatora, jak najbliżej rdzenia, a w przypadku wentylatora najlepszy będzie tryb automatyczny, uwzględniający bardzo zmienne warunki pracy procesora (zależne od obciążenia). W przypadku ręcznego ustawienia obrotów pamiętajmy, aby odczytać najwyższą temperaturę maksymalnie obciążonego procesora i według niej ustawić górny próg alarmowy dla kontrolera.

Para numer dwa w analogiczny sposób może zaopiekować się naszą wydajną i głośną kartą graficzną. W przypadku posiadania karty graficznej chłodzonej pasywnie możemy się tylko cieszyć - zwolni nam się jedno gniazdko dla dodatkowego wentylatora obudowy, który możemy zamontować na bocznej ściance lub w niektórych obudowach na ściance górnej.

Trzecia parka powinna wziąć pod swój parasol ochronny nasz zasilacz. Idealnie byłoby, gdyby dało się bez utraty gwarancji rozkręcić zasilacz - wówczas czujnik przyklejamy do radiatora, a wiatrak zasilacza podłączamy do kontrolera. Niestety, większość zasilaczy jest plombowana i taka operacja wiązałaby się z utratą gwarancji. Pozostaje nam więc przykleić czujnik do obudowy zasilacza, a do gniazdka regulatora obrotów wpiąć wentylator obudowy, umieszczony pod zasilaczem.

Wreszcie ostatnia, czwarta para -  powierzamy jej zadanie ochrony naszego cennego dysku twardego. Czujnik przyklejamy bezpośrednio do obudowy HDD, a do regulatora podłączamy wiatrak wciągający chłodne powietrze z przodu obudowy i dmuchający na koszyk z zamontowanymi dyskami.

Zestaw czujników rozmieszczonych w ten lub podobny sposób, daje nam bardzo dobry podgląd warunków panujących w każdym zakamarku naszego komputera. Dzięki temu możemy wyregulować obroty wentylatorów tak, aby ich praca była praktycznie niesłyszalna, a jednocześnie odpowiednio wydajna.
Tworzymy cały system, aktywny powietrzny obieg chłodzący. Jesteśmy w stanie zareagować natychmiast na różne niespodzianki - przewaga kontrolera nad software'owym monitorowaniem temperatur tkwi w tym, że mamy  bieżący podgląd parametrów wraz z możliwością regulacji.

Kiedy więc przycinając namiętnie w najnowszą, wymagającą strzelankę rozgrzejemy do czerwoności kartę graficzną, wówczas wystarczy podkręcić nieco odpowiedni wentylatorek - nie trzeba robić save'a i wyłączać gry. No i nie da się ukryć, że komputer z ładnym kontrolerem wygląda bardzo atrakcyjnie i robi wrażenie na odwiedzających nas kolegach ;)

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login