W miniony weekend Warszawę opanowali maratończycy i wirtualni czołgiści. O ile jednak Ci pierwsi raczej w ciszy pomykali ulicami miasta drudzy wzbudzali niezwykle głośne emocje w hali Expo XII. Tym razem postawiono bowiem znacznie powiększyć format całej imprezy nadając jej prawdziwie światową oprawę. I nie chodzi tylko o to, że całe miasto utonęło w reklamach wielkiego finału rozgrywek w World of Tanks. Prawdziwe czołgi stanęły również przed halą, a na samo wydarzenie zaproszono ponad 300 dziennikarzy z różnych krajów.
Standardowo tego typu impreza rozpoczęła się od konferencji prasowej, na której prognozowano dalszy rozwój esportu na świecie, a także zaprezentowano najważniejsze zmiany w Wagaming.net League. Najważniejszy przekaz - twórcy World of Tanks zamierzają jeszcze mocniej wspomóc najlepszych graczy przeznaczając na każdy region 750 tysięcy dolarów rocznie.
Ewolucję e-sportu wieszczono również na podstawie danych z twitcha. Trzeba przyznać, że wyglądają one dość ciekawie. Zresztą rosnące zainteresowanie tego typu imprezami widać choćby po udziale najważniejszych sponsorów Wielkich Finałów – firm Intel i Razer.
Rozmach towarzyszył również ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata. Dwanaście biorących w nich udział drużyn weszło na scenę, na której po chwili, szumnie zapowiadani, pojawili się dotychczasowi mistrzowie – Natus Vincere (Na’Vi). I choć przez wielu zespół ten typowany był zresztą na zwycięzcę rzeczywistość okazała się znacznie bardziej sensacyjna.
Wykonany ze stali blok nazwany Monolitem był jedynie symboliczną nagrodą. Prawdziwa walka toczyła się bowiem o niemałe pieniądze – w puli znalazło się prawie 300 tysięcy dolarów do podziału dla najlepszych drużyn.
Oprócz sceny głównej część pojedynków toczyła się na zamkniętym dla widowni obszarze. Przyspieszyło to eliminacje, choć i pozbawiło odwiedzających możliwości obejrzenia niektórych ciekawych meczy.
Turniej toczył się według nowych zasad. Dzięki temu pojedynki wyraźnie zdynamizowano. Wreszcie skończyły się typowe walki na przeczekanie i stałe ukrywanie się za przeszkodami terenowymi. Bitwy zawodowców stały się prawdziwym widowiskiem niejednokrotnie kończąc się w 3-4 minuty od rozpoczęcia. Szkoda tylko, że czas pomiędzy kolejnymi starciami był niepotrzebnie wydłużany i przegadany. I to nawet w ramach starcia tych samych drużyn.
Na szczęście zawsze można było poszukać sobie innych atrakcji np. zagrać o atrakcyjne nagrody w turnieju organizowanym dla odwiedzających. Chętnych nie brakowało.
Do stanowiska jednego ze sponsorów finałów, gdzie w prostym konkursie można było wygrać drobne upominki ustawiały się niebotyczne kolejki. I nikogo nie przerażał fakt, że energiczne machanie elektroniczną kostką ukrytą w dłoni budzi dość zabawne skojarzenia.
Zainteresowanie Mistrzostwami Świata znów nieco przerosło chyba oczekiwania firmy Wargaming, bo kolejka do wejścia na halę była ogromna, a jej pojemność bardzo ograniczona. Wskutek tego wpuszczano ludzi falami dopiero gdy tłum w środku trochę się przerzedził. Trudno jednak powiedzieć ile godzin czekali rekordziści.
Przywiezione z muzeum czołgi wraz z załogami stanowiły doskonałe tło dla finałów i wdzięczny obiekt dla fotografów. Z kolei ekran umieszczony na końcu placu doskonale sprawdzał się jako „kolejkowe” źródło najświeższych informacji z placu boju.
Jak 102 to i „Rudy”.
Sensacyjny wynik starcia z Hellraisers pozbawił dotychczasowych mistrzów Natus Vincere tytułu. Po całkiem emocjonującym, choć jednostronnym pojedynku z Kazna Kru udało im się jednak utrzymać na podium zgarniając za 3 miejsce 35 tysięcy dolarów.
Im bliżej finału tym gęstsza atmosfera robiła się w pressroomie.
Walka wieczoru i finał finałów rozegrał się pomiędzy Hellraisers a El Gaming. Niestety, ci drudzy nie potrafili poradzić sobie z tak wymagającym przeciwnikiem, któremu ulegli 7 do 1. Na pocieszenie Azjaci dostali 75 tysięcy dolarów za 2 miejsce.
Hellraisers zdobywa mistrzostwo, monolit Wargaming. Net League i 150 tysięcy dolarów. Gratulujemy!
Komentarze
6Któryś z kolei finał ligi CS:GO 150k - finał ESL One 500k
WoT jest strasznie nudny dla widza,w dodatku WG skutecznie zamknął esport w tej grze robiąc tylko jedną ligę.
A coś więcej?
Jakie były zmiany w stosunku do oryginału?
Najgorsze było to że o 17:30 już kolejki nie było :/