Za dziesięć lat pierwsi astronauci mają wylądować na powierzchni Marsa. Tymczasem NASA już teraz planuje „zdobycie” kolejnej planety.
Za dziesięć lat pierwsi astronauci mają wylądować na powierzchni Marsa. Tymczasem NASA już teraz planuje „zdobycie” kolejnej planety – Wenus. Co szykuje agencja?
Agencja NASA szuka najlepszego sposobu na poznanie otaczającego nas świata. Wybór kolejnego obiektu do eksploracji nie jest jednak tak prosty. Panie i panowie zastanawiają się czy następnym celem astronautów ma być Mars, ponownie Księżyc czy może jednak planetoida. Centrum badawcze agencji w Langley przedstawiło jeszcze inną propozycję – a może Wenus?
Mars jest postrzegany jako kolejny logiczny krok, głównie ze względu na w miarę korzystne warunki (temperatura na poziomie -63 st. Celsjusza to wprawdzie nie są warunki do życia, ale przynajmniej niezbędne gazy, takie jak tlen i azot nie zamarzają). Atmosfera z dwutlenkiem węgla może być ponadto wykorzystywana w procesie fotosyntezy roślin, będących źródłem powietrza do oddychania. Czerwona Planeta jest też stosunkowo blisko – podróż zajęłaby około 500 dni. Lot na Wenus trwałby jednak o 60 dni krócej.
Oczywiście człowiek lądujący na Wenus zostałby niemal natychmiast unicestwiony, ze względu na piekielnie wysoką temperaturę i 90 razy gęstszą atmosferę. Co innego jednak, gdyby pozostawał w chmurach. I taki właśnie pomysł zrodził się w głowach inżynierów z NASA Langley Research Center. Opracowali oni projekt zasilanego solarnie, 129-metrowego sterowca, który orbitując wokół planety (na wysokości 50 kilometrów nad jej powierzchnią), mógłby być domem dla astronautów.
Projekt „miasta w chmurach” może wydawać się dziwny, ale według naukowców z NASA naprawdę ma sens. Na takiej wysokości temperatura nadal będzie wprawdzie ogromna, ale mówimy tu już o 74, a nie 450 st. Celsjusza. Astronauci mogliby przebywać tam przez 30 dni, co pozwoliłoby na dokładniejsze zbadanie tej będącej jedną z najbardziej tajemniczych planet w naszym Układzie Słonecznym.
Źródło: ExtremeTech, Engadget
Komentarze
47Wymyślają takie głupoty po to aby wyciągnąć pieniądze podatników, aby mieć na co trwonić, a lemingi łykają wszystko co powiedzą.
Wymyślają takie głupoty po to aby wyciągnąć pieniądze podatników, aby mieć na co trwonić, a lemingi łykają wszystko co powiedzą.