Iwan IV, który pierwszy użył tytułu "cara Wszechrusi", jest uważany za jednego z najbardziej okrutnych władców na świecie. Naukowcy wiele lat po śmierci Iwana IV, zdecydowali się wykorzystać nowoczesną technikę, aby zrekonstruować jego wizerunek.
Dzięki zdobyczom technologii możliwe staje się zrekonstruowanie wizerunku ludzi, którzy od dawna nie żyją. Z pomocą przychodzi nie tylko sztuczna inteligencja, dzięki której w domowym zaciszu można wygenerować wizerunek postaci historycznych. Wysiłek naukowców pozwala nam dowiedzieć się więcej o ludziach z przeszłości. Dobrym przykładem jest Iwan IV.
Iwan IV Groźny przyszedł na świat 25 sierpnia 1530 r. w Kołomienskoje. Kiedy miał trzy lata, po śmierci swojego ojca, Wasyla III, został władcą Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Jednak faktyczną władzę przejął dopiero w styczniu 1547 r., kiedy to koronował się na "cara Wszechrusi". Jego rządy, pełne okrucieństwa, sprawiły, że zyskał przydomek Groźny. Był pierwszym carem Rosji, słynącym z bezwzględności i brutalności. Pod jego rządami stracono tysiące ludzi.
Car rządził aż do swojej śmierci, która nastąpiła około 440 lat temu, 18 marca 1584 r. W życiu, jak i po śmierci, car znany był z niezwykłego okrucieństwa wobec swoich wrogów, przeciwników, poddanych, a nawet własnych synów. W jednym z ataków furii zabił nawet swojego drugiego syna, Iwana.
“Groźny” nie bez powodu
Portal WION przypomina o opowieściach, które mówią, że Iwan IV Groźny miał zwyczaj gotować osoby, które nie zdobyły jego łaski, rozrywać ich końmi czy topić pod lodem. O carze pozostało wiele relacji, a teraz naukowcy postanowili odświeżyć w pamięci światowe społeczeństwo prawdziwy wizerunek okrutnego władcy, korzystając przy tym z nowoczesnych technologii.
Cicero Moraes, który był głównym autorem tej rekonstrukcji, w swoim nagraniu na YouTube zaznaczył: "To było bardzo interesujące doświadczenie, ponieważ nie tylko odtwarzaliśmy twarz, ale także zgłębialiśmy jego historię".
Brazylijski grafik i specjalista od rekonstrukcji kryminalistycznych skorzystał między innymi z danych zgromadzonych przez rosyjskiego naukowca Michaiła Gierasimowa, który w 1963 roku odkrył grób Iwana IV Groźnego. Użył również informacji o grubości skóry, pozyskanych od żyjących osób. Gierasimow w swoich badaniach podkreślał, że car Rosji prowadził chaotyczny tryb życia, charakteryzujący się nadmiernym spożyciem jedzenia i alkoholu.
Moraes również zauważył, że w ciele Iwana IV Groźnego znaleziono wysokie stężenie rtęci, co mogłoby wskazywać na otrucie. Jednakże, w epoce, w której żył car, powszechnie stosowano leki zawierające ten pierwiastek. Dlatego nie można wykluczyć, że rtęć mogła być używana przez cara jako lek na jakiś problem zdrowotny.
Łudzące podobieństwo?
Efekty prac Moraesa, który wcześniej rekonstruował twarze innych historycznych postaci, w tym rzekomo najbogatszego człowieka w historii, zaowocowały obrazem przedstawiającym łysiejącego mężczyznę z siwiejącą brodą i włosami. Ta wizja Iwana IV Groźnego odbiega od wcześniejszych przedstawień młodszego władcy, którego opisywano jako wysokiego, z pięknymi włosami, szerokimi ramionami, umięśnionym ciałem i przyjemną twarzą.
Pod filmem na YouTube, prezentującym wyniki rekonstrukcji, pojawiło się wiele komentarzy. Użytkownicy internetu dyskutowali, do kogo może przypominać Iwan IV Groźny. Interesująco, wielu z nich dostrzega podobieństwo do Władimira Putina.
Komentarze
6Wszyscy co do jednego musza zostać wyrżnięci razem z ich zatwardziałymi wyborcami!!! To kilka milionów ludzi trzeba bezlitośnie wyrżnąć.
Resztę trzeba będzie reedukować i budować nowe patriotyczno-nacjonalistyczne pokolenia zaczynajac od przedszkola, szkół podstawowych po wyższe uczelnia.
Trzeba będzie zniszczyć i spalić całe stosy książek, podręczników które promowały różne liberalno-lewicowe wartości a także przejąć media i niszczyć wszelkie archiwalne nagrania wideo które tez promowały to liberalne chujstwo!!!
Tak zeby nigdy nikt się już nie dowiedział ze w Polsce ktoś próbował taki patologiczny system budować.