Siła sygnału
Prawdopodobnie potencjalny nabywca opisywanego Asusa będzie zainteresowany, czy opisywany w niniejszym tekście wzmacniacz jest w stanie zaoferować pokrycie sygnałem na takim samym poziomie (a może mniejszym / większym) jak dotychczas posiadany router. Każdy router ma nieco inne pokrycie sygnałem, które zależy m.in. od rodzaju i ilości anten, siły sygnału i pewnie stu innych rzeczy.
Sprawdźmy zatem jak kształtuje się siła sygnału RP-AC56 na tle starego już routera D-Link DIR-635 wyposażonego w trzy anteny.
Urządzenia ustawiono obok siebie i mierzono siłę sygnału w mieszkaniu przy pomocy aplikacji Wi-Fi Analyzer zainstalowanej na telefonie Samsung Galaxy S5.
Na powyższym screenie widać skanowanie częstotliwości 5GHz, w której brakuje przedstawionego wcześniej D-Linka. Wynika to z faktu, że nie obsługuje on tej częstotliwości. Tutaj przydaje się ASUS RP-AC56 dzięki któremu gospodarstwo domowe może zostać wzbogacone o tą właśnie częstotliwość.
Polami czarnymi oznaczono wartości sygnału dla routera D-Link 635, zaś białymi dla Asusa RP-AC56.
Oczywiście urządzenie nie ma za zadania zastępować routera, ale wzmacniać jego sygnał.
Moc pobierana przez RP-AC56
Wprawdzie staropolskie powiedzenie mówi, że ciekawość jest pierwszym krokiem do piekła, ale niech będzie. Znajcie poświęcenie piszącego niniejszy tekst, który w imię zaspokojenia ciekawości swojej (i Waszej mam nadzieję) postanowił sprawdzić ile prądu zużywa testowany egzemplarz Asusa.
Przy urządzeniach, które często pracują non stop, taka informacja przekłada się wymiernie na wysokość rachunku za prąd, więc lepiej taką wiedzę posiadać.
W tym celu całość spięto tak, aby jeden z multimetrów (czerwony) pokazywał pobór prądu w amperach, natomiast drugi (żółty) napięcie w voltach.
Potem wystarczyło pomnożyć obydwie wartości, aby uzyskać moc w watach pobieraną przez urządzenie.
0,035A * 234V = 8,19W
Zauważyć należy, że część z pobieranej energii – zapewne poprzez wbudowany zasilacz – jest zamieniana w wyczuwalne na obudowie ciepło. Zmierzona na środku obudowy temperatura wynosiła 36˚C wobec 21˚C w pomieszczeniu.
Przesyłanie muzyki
Gdy ma się nastoletniego syna lubującego się w muzyce - którą śmiało można by pomylić z pracą młota pneumatycznego uderzającego w głowę - bywa się czasami świadkiem ciekawych kompozycji technicznych. Jedną z nich jest sposób połączenia smartfona z wieżą nieposiadającą Wi-Fi, ani innego modułu łączności bezprzewodowej. Otóż przyszłość naszego narodu (tak, tak – to o Was kochana młodzieży:), w celu słuchania muzyki na wieży podłączyła do niej kablem przenośny głośnik bluetooth.
W ten sposób puszczając muzykę w telefonie następowało jej przesyłanie bluetoothem do głośnika bezprzewodowego, który to z kolei przesyłał ją kablem do wieży.
Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ śmiem przypuszczać, że twórcy Asusa RP-AC56 spotkali się z podobnym przypadkiem w swoich rodzinach, skutkiem czego postanowili zaimplementować wyjście audio i wbudować funkcję przesyłania muzyki z urządzeń przenośnych, tak aby uniknąć wcześniej wymienionych – karkołomnych – kombinacji wykonywanych przez ich kochaną latorośl.
W celu przesyłania muzyki z telefonu należy pobrać aplikacje AiPlayer dostępną na systemy Android oraz iOS. Możemy ją wyszukać przez odpowiednie aplikacje w telefonach lub poprzez linki udostępnione w menu Audio wzmacniacza. Znajdziemy tam również możliwość regulacji głośności przesyłanej muzyki.
Przy pierwszym uruchomieniu, aplikacja skanuje sieć w poszukiwaniu produktów firmy Asus oraz pyta do których z nich chcemy skonfigurować połączenie.
.png)
I na tym w zasadzie kończy się jej konfiguracja. Następnie zostajemy przeniesieni do biblioteki w której można tworzyć playlisty z utworów znajdujących się lokalnie lub użyć aplikacji AiPlayer do przesyłania muzyki np. z radia internetowego.
Aplikacja może nie tylko przesyłać dźwięk do Asusa, ale także odtwarzać go lokalnie lub też przesyłać go – teoretycznie - do innych urządzeń w sieci, niekoniecznie produktów Asusa, jak np. widoczny na poniższym screenie odbiornik TV.
Słowo „teoretycznie” w poprzednim zdaniu nie padło bez powodu, ponieważ w rzeczywistości telewizor odbiera sygnał z aplikacji, ale nie jest w stanie go odtworzyć.
Trudno w tym momencie stwierdzić po czyjej stronie tkwi problem. Być może z innymi urządzeniami współpraca przebiegłaby bezproblemowo.
Odtwarzanie utworów znajdujących się lokalnie na telefonie, czy tez z radia internetowego przebiegało bez najmniejszych problemów. Urządzenia poprawnie się łączyły i nie występował problem np. zrywania połączenia.
W zakresie działania przesyłania dźwięku najlepszym podsumowaniem niech będą słowa syna redaktora piszącego niniejszy tekst - "Ojcze, musimy kupić to urządzenie".
A jak każdy wie, z dzisiejszą młodzieżą lepiej nie dyskutować…
