Potęga i moc
Jak przystało na superbohatera, Cole McGrath dysponuje całą paletą potężnych ataków – od zwykłych piorunów miotanych z ręki niczym Imperator Palpatine, przez energetyczne granaty czy bariery kinetyczne, po rewelacyjnie wyglądające tornada jonowe. Co ciekawe, bohater od początku dysponuje większością znanych mocy, a w czasie zabawy odkrywa jedynie ich nowe właściwości. Dodatkowo gra premiuje także zdobyte trofea w pierwszej części inFamous, nagradzając ich posiadaczy ciekawymi bonusami, np. większą ilością punktów karmy na starcie.
Sporą nowością jest wprowadzenie systemu walki wręcz przy pomocy specjalnie skonstruowanego wzmacniacza energetycznego. Dodaje on dynamiki starciom z przeciwnikami, choć nie jest tak efektywny jak posługiwanie się mocami na odległość. Nie da się jednak zaprzeczyć, że walka przy użyciu Ampa wygląda naprawdę widowiskowo, szczególnie po odblokowaniu ciosów kończących zwanych potocznie „finiszerami”.
Moc przenikania przez ściany
Niestety, gra inFamous 2 nie ustrzegła się błędów. Największą jej bolączką są problemy z przenikaniem się obiektów. Nieraz zdarzyło mi się, że wybuch granatu przerzucił mnie przez litą ścianę, kończąc tym samym rozgrywaną misje. Gra uznawała, że wyszedłem poza obszar działań lub co gorsza - zginąłem. A co powiecie na sytuacje gdy w czasie zadymy nagle znalazłem się w klatce na mutanty, z której nie ma wyjścia? No właśnie.
Kolejnym zgrzytem jest sztuczna inteligencja przeciwników. Pamiętając co prawda pierwszą część gry nie oczekiwałem błyskotliwych zagrań z ich strony, ale liczyłem na choć szczątkową spostrzegawczość. Owszem, milicjanci nawołują się podczas ataku czy informują o odbezpieczonym granacie, ale z koordynacją działań u nich krucho. Co gorsza potrafią sami spaść z dachu, albo w ferworze napadu na przechodnia nie zauważyć naszej bliskiej obecności.
Pomimo tych błędów inFamous 2 to jedna z ciekawszych produkcji ostatnich miesięcy. Absorbująca fabuła, pełna widowiskowych momentów, idzie w parze z dobrze opracowaną mechaniką rozgrywki i niezłą oprawą audiowizualną. Szkoda tylko trochę, że twórcom nie udało się dopracować poszczególnych elementów gry i wykrzesać nieco więcej ikry z poszczególnych misji, które nader często porażają utartymi schematami i wkradającą się monotonią. Na szczęście nie przeszkadza to w cieszeniu się z bycia jednym z najpotężniejszych superbohaterów, jaki zagościł na PlayStation 3.
Moja ocena: | |
Grafika: | dobry |
Dźwięk: | dobry |
Grywalność: | dobry |
Ogólna ocena: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 190 zł | |
Polecamy artykuły: | ||
Need for Speed Shift 2 - optymalne karty graficzne | Mortal Kombat - powrót najbrutalniejszej z gier | Homefront - wielkie dzieło... marketingu |
Komentarze
37Pozdrawiam!