Dziś w naszym przeglądzie gość niezwykły - przedstawiciel nowej serii NeoPower, produkowanej przez cenioną firmę Antec. A dlaczego niezwykły? Dzięki jednej, bardzo prostej sztuczce udało się konstrukt
Antec NeoPower 480 | |
Moc (W) | 480 |
PFC | Aktywne |
Prąd dla +3.3v (A) | 30 |
Prąd dla +5v (A) | 38 |
Prąd dla -5v (A) | - |
Prąd dla +12v (A) | 15/19 |
Prąd dla -12v (A) | 1 |
Prąd dla +5v SB (A) | 2.0 |
Liczba wentylatorów | 1 |
Średnica wentylatorów (cm) | 12 |
Regulacje obrotów wentylatorów | Tak |
Monitoring obrotów wentylatorów | Tak |
Ilość wtyczek molex 12v | 9+2 oraz 2+2 SATA |
Ilość wtyczek FDD | 2 |
Długość przewodu ATX (cm) | 55 |
Maksymalna długość przewodów molex 12v (cm) | 75 i 75 SATA |
Długość przewodów FDD (cm) | 95 |
Wyposażenie dodatkowe | Kabel zasilający 220V, śrubki mocujące, kabel zasilający PCI-Express |
Każda firma produkująca zasilacze ma dziś w swojej ofercie co najmniej jeden model z wielkim, 12-centymetrowym wentylatorem. Nie są to ani lepsze, ani gorsze rozwiązania od innych, jak zawsze największe znaczenie ma tutaj jakość wykonania. Nie są to też zasilacze cichsze od bardziej tradycyjnych modeli z jednym czy dwoma mniejszymi wentylatorami.
Topowa firma Antec słynąca z najwyższej jakości oraz najdroższych zasilaczy wypuściła niedawno na rynek pierwszego przedstawiciela nowej serii NeoPower, który dysponuje niebagatelną mocą 480W.
Zasilacz wygląda bardzo podobnie, jak modele innych producentów. Po zamontowaniu do komputera wentylator wyciąga ciepłe powietrze znad procesora i wydmuchuje na zewnątrz przez ażurową, tylną ściankę zasilacza. Spójrzmy na zdjęcie przedstawiające okablowanie zasilacza:
Widzimy na zdjęciu szeroką wtyczkę ATX, a w zasadzie WTX, przystosowaną do płyt serwerowych, z dodatkowymi doprowadzeniami głównych napięć (przejściówka do zwykłej wtyczki ATX znajduje się w wyposażeniu zasilacza). Obok kwadratowa wtyczka 12v, z której korzystają płyty pod procesory Intela, oraz trzypinowa wtyczka z monitoringiem obrotów wentylatora - i tyle.
Jak to tyle? A molexy i inne wtyczki???
Tutaj właśnie firma Antec zastosowała świetny pomysł, który nazywa się Advanced Cable Management System. To my decydujemy, jakie kable są nam w danej chwili potrzebne i sami podłączamy je do zasilacza.
Po prawej stronie pod wiązką kabli znajduje się małe gniazdko, do którego podłączamy dwa wyprowadzenia dla wentylatorów obudowy.
Wyprowadzenie dla wentylatorów obudowy oraz przejściówka WTX'ATX
Podłączone w ten sposób wentylatory będą miały regulowane obroty w zależności od temperatury panującej w środku, a monitoringiem i regulacją zajmie się zasilacz.
Do pozostałych czterech gniazd możemy podłączać bogaty zestaw okablowania, w zależności od naszych potrzeb.
Trzy wiązki z wtyczkami typu molex, łącznie aż 9 wtyczek. Jedna z wiązek jest wyraźnie krótsza (45 cm), przeznaczona dla napędów mieszczących się w pobliżu zasilacza, pozostałe mają po 75 cm długości.
Od lewej: zapinane do molexa dwie wtyczki FDD, wiązka z dwoma wtyczkami SATA oraz kabel zasilający karty graficzne PCI-Express.
Łatwo sobie wyobrazić, jak elastyczny jest zasilacz NEO480 jeśli chodzi o przystosowanie do danej konfiguracji. Ale producent poszedł jeszcze dalej, chcąc maksymalnie ułatwić dopasowanie okablowania do potrzeb użytkownika. Otrzymujemy bowiem dwie foliowe torebeczki z bardzo ciekawą zawartością:
Są to specjalnie skonstruowane wtyczki molex (po lewej) oraz SATA. A co możemy z nimi zrobić?
Budowa dodatkowych wtyczek umożliwia zamontowanie ich w dowolnym miejscu wiązki molex lub SATA - tam, gdzie nam pasuje, aby nie tworzyła się niepotrzebna plątanina kabli. Plastikowe zaślepki zabezpieczają wtyczkę przez zwarciem, pełen profesjonalizm.
Wszystkie miejsca styku we wtyczkach dodatkowych, jak i podstawowych są pozłacane, w celu uzyskania jak najlepszych właściwości połączenia.
Spójrzmy teraz na wnętrze naszego komputera - ile niepotrzebnych kabelków, wtyczek... Nawet starannie powiązane i przypięte do obudowy zajmują cenne miejsce i zakłócają swobodny obieg powietrza. Zasilacz Antec NeoPower 480 wychodzi naprzeciw oczekiwaniom komputerowych modderów, overclockerów czy też zwolenników ekstremalnego wyciszania peceta.
Zasilacz NeoPower480 ma aktywne PFC oraz komplet zabezpieczeń przed różnymi anomaliami zasilania (wzrost i spadek napięcia, przeciążenie, zwarcie, przegrzanie). Parametry pracy bardzo dobre, a osobne zasilanie kart PCI-Express jest przyszłościowym dodatkiem. Ponadto dwa obwody napięcia +12v (osobny obwód dla 4-pinowej wtyczki 12v) umożliwiają osiągnięcie niespotykanego w innych zasilaczach maksymalnego poziomu obciążeń dla tego napięcia - aż 384W!
Oczywiście obowiązują też normalne ograniczenia, według których suma obciążeń dla +3.3v, +5v oraz +12v nie może przekroczyć wartości 460W.
Nie mieliśmy możliwości przetestować dodatkowego obwodu +12v - na przeszkodzie stanęły ograniczenia konstrukcyjne platformy testowej. Zasilacz NeoPower 480 testowany był podobnie jak inne zasilacze, ale dodatkowy obwód +12v to na pewno skuteczne rozwiązanie, mamy zaufanie do firmy Antec.
Podczas pracy zasilacz generuje wyraźny, niski szumek, który stopniowo staje się głośniejszy wraz ze wzrostem temperatury podzespołów zasilacza. W sumie głośność utrzymuje się mniej więcej na poziomie dobrych zasilaczy z dwoma wentylatorami, nie przeszkadza w pracy ani zabawie, ale NeoPower 480 nie jest zasilaczem najcichszym.
Testy potwierdziły wysoką sprawność zasilacza - wszystkie napięcia pod obciążeniem mieszczą się spokojnie w normach, utrzymanie napięć niemal wzorcowe.
W dniu pisania tekstu nie jest jeszcze znana cena, którą trzeba będzie zapłacić za zasilacz NeoPower 480. Znając życie - nie będzie to cena niska. Jednak dla niektórych użytkowników rozwiązania zastosowane w tym modelu w połączeniu z dużą mocą i stabilnością napięć mogą się okazać warte nawet słonej ceny. Na razie jesteśmy pod wrażeniem możliwości konfiguracyjnych zasilacza Antec NeoPower 480 i przyznajemy mu nasze wyróżnienie: pięć gwiazdek.
Zobacz testy zasilaczy.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!