Reolink Go Series G430 – test kamery do monitoringu z 4G LTE i panelem solarnym
Reolink Go Series G430 to obrotowa kamera do przydomowego monitoringu, która oferuje łączność 4G LTE i w parze z panelem solarnym stanowi prawdziwie samowystarczalny zestaw. Jak sprawdza się na co dzień i czy warto postawić na to rozwiązanie?
Płatna współpraca z Reolink
Co potrafi Reolink Go Series G430?
Reolink Go Series G430 to zaawansowana kamera do monitoringu, która oferuje szeroki zakres funkcji dla zapewnienia bezpieczeństwa i wygody użytkowania. Kluczowe są w przypadku tego modelu dwie cechy. Kamera działa w sieci 4G LTE, zatem doskonale nadaje się do montażu tam, gdzie nie uraczymy zasięgu sieci Wi-Fi, i pracuje z panelem solarnym – możliwości te stanowią niebywale zgraną parę. Dalej z zalet mamy charakterystykę urządzenia. Dzięki możliwości obrotu o 355 st. w poziomie i 140 st. w pionie zapewnia ono obszerny widok na monitorowany teren. Rozdzielczość 5 megapikseli na przetworniku Starlight CMOS gwarantuje wysoką jakość obrazu – ten jest wyraźny i szczegółowy.
Cieszy też funkcja rozpoznawania ludzi, pojazdów i zwierząt oraz wysyłanie powiadomień push i e-mailowych. Dlaczego? Cóż, to swoiste "inteligentne" rozwiązania, które zwiększają funkcjonalność sprzętu i dziś są bardzo pożądane – w końcu po to montuje się monitoring, by mieć wgląd w to, co widzi oko kamery, prawda? Dodatkowo 10-krotny zoom cyfrowy pozwala na szczegółowe przyjrzenie się obiektom w zasięgu kamery. Możemy podejrzeć dokładnie wybrany fragment kadru, co może się przydać w wielu sytuacjach.
Nagrania z kamery przechowywane są na karcie microSD o maksymalnej pojemności 128 GB lub w chmurze z darmowym dostępem przez miesiąc. Wbudowany mikrofon i głośnik umożliwiają komunikację z osobami znajdującymi się w zasięgu kamery, co może być przydatne w wielu sytuacjach – pogadanie sobie z kurierem nigdy nie było takie proste!
W Reolink Go Series G430 cieszy również odporność na warunki atmosferyczne w zakresie od -10 do 55 st. Celsjusza oraz wodoodporność zgodna z normą IP64, co czyni tę kamerę niezawodnym urządzeniem, zdolnym do pracy w różnorodnych warunkach środowiskowych.
Wi-Fi czy LTE?
Reolink Go Series G430 to kamera działająca w sieci 4G – nie łączy się z siecią Wi-Fi, co trzeba podkreślić. Oczywiście producent ma w ofercie i rozwiązania przewodowe, i kamery działające w sieci Wi-Fi, również pracujące z panelami solarnymi, więc oferta Reolink jest szeroka, bogata i zdywersyfikowana.
Wracając do konkretów: przy sieci Wi-Fi o nieszczególnym zasięgu lub tam, gdzie do Wi-Fi nie ma się dostępu, kamera z LTE jest zbawieniem. Takie urządzenie możemy z powodzeniem zamontować na działce, w ogrodzie, w domku letniskowym, no wszędzie, gdzie nas fantazja zaprowadzi, a sieć 4G dociera.
Odpowiadając na pytanie zadane w śródtytule: to zależy. Tam, gdzie dociera Wi-Fi, lepiej postawić na Wi-Fi, tam zaś, gdzie Wi-Fi nie znajdziemy… Odpowiedź na pytanie o to, co wybrać, jest oczywista.
Co z montażem? Łatwizna!
Żyjemy w czasach, w których prostota jest zaletą i nawet super technologicznie zaawansowany sprzęt powinien mieć pierwiastek tej skrajnej prostoty. Dlatego ucieszyło mnie to, że sprzęt od Reolink taki właśnie jest. Prosty, acz funkcjonalny!
Jeśli chodzi o instalację, to sytuacja przedstawia się tak, że każdy, kto ma wiertarko-wkrętarkę z udarem, by wwiercić się w ścianę, a nie tylko w styropian na elewacji, da radę bez najmniejszego problemu zamontować tak kamerę, jak i panel solarny na ścianie swojego domu. Do montażu na drzewie czy domku na działce wystarczy zapewne zwykła wkrętarka. Szczęśliwie w komplecie znajduje się dodatkowa nakładka oraz pasek, które umożliwiają nieinwazyjny montaż np. na drzewie, poziomej belce itp.
Aplikacja daje radę
Jak przebiega konfiguracja? Bajecznie prosto i szybko. Całość działa tak, że wystarczy zainstalować aplikację producenta na swój smartfon z Androidem lub na iPhone’a, umieścić w kamerze kartę SIM wybranego operatora, a następnie zeskanować kod QR i… tyle. Wszystko działa. Nie trzeba nawet konta zakładać, co jednak jest zalecane, by mieć lepszą kontrolę nad sprzętem.
Po zainstalowaniu aplikacji, zamontowaniu kamery i panelu solarnego, połączeniu obu elementów kablem USB-C możemy przystąpić do konfiguracji w aplikacji, która – powtórzę się – jest prosta i przebiega superpłynnie i szybko. Gdy zaś wszystko już ustawimy, to o sprzęcie możemy zwyczajnie zapomnieć – kamera będzie bowiem działała w tle i poinformuje nas o wykrytej aktywności wiadomością e-mail lub powiadomieniem na telefonie, co sprawia, że człowiek nie musi co chwilę zaglądać do aplikacji.
W wygodnej i przejrzystej aplikacji mamy stały dostęp do podglądu tego, co widzi kamera. Możemy ją obracać, zbliżyć wybrany obszar, zrobić zdjęcie, włączyć mikrofon lub sygnał alarmowy czy odtworzyć zapisane nagrania – te z chmury lub te z karty microSD.
Jeśli ktoś lubi bawić się ustawieniami, to w aplikacji można zmienić wrażliwość czujnika ruchu, a nawet ustawić strefy, w których detekcja ma nie działać. Aplikacja pozwala też na ustawienie powiadomień czy udostępnienie kamery innym domownikom. Opcji jest dużo, a wszystkie czytelne i łatwe do ogarnięcia.
Jak to działa? Jak wrażenia?
No dobra, to skoro mamy za sobą opowieść o tym, czym Reolink Go Series G430 jest i co potrafi (i to bez zbytniego zagłębiania się w techniczne szczegóły). Czas więc na wrażenia z użytkowania. Przede wszystkim cieszy fakt, że skonfigurujemy całość w jakieś 3 minuty, a potem tylko zerkamy w aplikację, gdy otrzymamy powiadomienie o podjeżdżającym listonoszu, kurierze czy innych mniej lub bardziej podejrzanych osobach kręcących się wokół domu. Albo wokół działki, placu zabaw, ogrodu i tak dalej.
Reolink Go Series G430 działa bezobsługowo i to jest największa zaleta tej kamery. Za prąd odpowiada panel solarny, za całą resztę – moduł kamery i jest to doskonale zgrany duet. Prądu starcza, choć nie wiem, jak to będzie w ciemnym listopadzie czy grudniu, gdy słońce zachodzi zaraz po tym, jak wzejdzie – byłbym jednak dobrej myśli. W razie czego urządzenie można doładować przez powerbank – fajnie, że jest taka opcja, ale obstawiam, że nie będzie trzeba z niej korzystać nawet zimą.
Kolejne plusy Reolink Go Series G430 zbiera za świetnie działające czujniki, które ignorują latające owady i inne śmigające w kadrze detale, a faktycznie rozpoznają ludzi, pojazdy czy zwierzęta – na pewno koty i psy, i to bez pudła. Jakość obrazka też jest okej, bo spokojnie pozwala na rozpoznanie twarzy nagrywanych osób czy numerów rejestracyjnych pojazdów parkujących w okolicy. Nie jest to superszczegółowość, ale taka szczegółowość skali 4 na 5. Również nocą jest bardzo dobrze, dioda IR daje radę i na widoczność w zakresie deklarowanych 10 metrów nie można narzekać, a po dopaleniu całości wbudowanymi diodami LED uzyskujemy całkiem ładny obrazek.
Idźmy dalej! Obracanie kamery czasem łapie pewne opóźnienia, co może być winą sieci, ale działa bezproblemowo, podobnie jak funkcja rozmowy. Rzecz jasna nie jest to jakoś wybitnie dobry sposób na rozmowę z kurierem, ale faktem jest, że dogadać się można – dźwięk jest metaliczny, ale wyraźny i do przekazania prostych komunikatów sprawdza się to bardzo dobrze.
Czy znalazłem jakieś wady? Do ceny bym się przyczepił, bo mowa jednak o kwocie znacznej, ale na tle konkurencji cena nie szokuje, a sprzęt działa świetnie, więc byłoby to czepialstwo z grubsza nieuzasadnione. Ci, którzy oczekują szalonej jakości, też nie powinni od tej kamery oczekiwać nie wiadomo czego. Mamy tu łączność 4G, więc samo przesyłanie obrazu w rozdzielczości 4K byłoby bardzo zasobożerne. Jasne, żyjemy w czasach, w których wszystko musi być w 4K, ale serio – przy tego typu monitoringu, moim zdaniem, to nie kosmiczna jakość jest kluczowa, a relacja czasu reakcji czujników i czasu przesyłania powiadomień wraz z jakością obrazka. Relacja, która w przypadku Reolink Go Series G430 wypada świetnie. Jeśli jednak dla kogoś 4K ma znaczenie, to w ofercie Reolink znajdzie tę kamerkę w wariancie Ultra, która już zapewnia obraz właśnie w rozdzielczości 4K i nie jest jakoś znacząco droższa od testowanej G430.
Fajny gadżet do domu?
Czy Reolink Go Series G430 to fajny sprzęt? W parze z panelem solarnym to po prostu genialna rzecz, którą mogę szczerze polecić. Jeśli oczywiście ktoś szuka monitoringu realizowanego przez sieć 4G LTE. Opcje z Wi-Fi lub klasycznie przewodowe też można natomiast w ofercie producenta znaleźć. Niemniej, jeśli faktycznie jesteśmy zainteresowani właśnie monitoringiem pod 4G LTE i stawiamy na możliwą bezobsługowość, to Reolink Go Series G430 będzie zwyczajnie świetnym wyborem!
Plusy
- prostota montażu
- prostota konfiguracji
- prostota użytkowania
- relacja jakości obrazu do możliwości
- niezawodność
- pełna bezprzewodowość
- mikrofon i głośnik
- niezły tryb nocny – kolorowy dzięki LED-owemu doświetleniu
- sprawne wykrywanie ruchu
- sprawne identyfikowanie pojazdów, ludzi, zwierząt
Minusy
- brak możliwości współpracy z rejestratorami
Ocena końcowa
Płatna współpraca z Reolink
Komentarze
1