
Fani Doom: The Dark Ages rezygnują z zamówień przedpremierowych z powodu kontrowersji związanych z fizycznymi kopiami gry. Posiadanie płyty nie uchroni gracza przed pobraniem niespełna 100 GB danych.
Wielkimi krokami zbliża się premiera Doom: The Dark Ages. Tymczasem część graczy anuluje swoje zamówienia przedpremierowe, niejako na znak protestu niezadowolenia. Powodem jest fakt, że fizyczne kopie gry zawierają śladowe ilości danych, co w konsekwencji wymusza pobranie pełnej wersji – aż 85 GB. I właśnie to rozsierdziło wielu internautów, zwłaszcza tych z ograniczonym dostępem do szybkiego internetu.
Jaka jest skala zjawiska? Podobno "ogromna"
Profil Does it play? informuje w serwisie X o “ogromnej liczbie” anulowanych zamówień przedpremierowych, właśnie z powodu konieczności pobierania 85 GB danych. Co prawda nie padają konkretne liczby, lecz pod opublikowanym wpisem można znaleźć wiele komentarzy niezadowolonych graczy.
Nie da się ukryć, że decyzja Bethesdy o nieumieszczeniu pełnej wersji gry na nośniku to w praktyce część trendu w branży gier. Wymóg pełnego pobrania staje się normą, co stanowi wyzwanie dla kolekcjonerów i graczy preferujących fizyczne wydania na własność. Czy Bethesda odpowie na skargi graczy? Czas pokaże. Tak samo czas pokaże, jak wpływ anulowanych zamówień odbije się na sprzedaży gry.
Gracze narzekają, ale i tak zagrają?
Dodajmy, że pierwsze recenzje Doom: The Dark Ages napawają olbrzymim optymizmem. Co sądzicie o "aferze Doomowej"? Czy niezadowoleni gracze przesadzają? A może mają rację? Klasycznie zachęcamy do oddania głosu w sondzie.
Źródło: GameRant
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!