Autorzy najpopularniejszej przeglądarki WWW sprawili, że lepiej radzi sobie ona ze złośliwym oprogramowaniem. Zmiany w Google Chrome nie przez wszystkich zostały jednak przyjęte z otwartymi ramionami.
Aktualizacja, 4 kwietnia 2018: W sieci ostatnio znów głośno zrobiło się o tym, że przeglądarka Google Chrome oferuje nieco więcej niż tylko wygodny dostęp do stron internetowych. Dlatego postanowiliśmy odświeżyć ten temat i odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań.
Czy Chrome skanuje dysk?
Tak, przeglądarka Google Chrome w tle prowadzi skanowanie dysku – sprawdza wszystkie pliki, jakie mamy na komputerze. Co trzeba jednak podkreślić, do giganta z Mountain View trafiają jedynie metadane plików, a nie one same. Poza zasięgiem są też katalogi systemowe.
Dlaczego Chrome skanuje komputer?
Ponieważ jest wyposażony w narzędzie Chrome Cleanup Tool. Powstało ono we współpracy z firmą ESET i ma na celu wyszukiwanie złośliwego oprogramowania. Na celowniku są głównie szkodniki zmieniające ustawienia przeglądarki czy też dodające toolbary, które dla mniej doświadczonych osób są najlepszym powodem, by zmienić program do przeglądania Internetu.
Po co Chrome skanuje pliki na dysku?
Tak, jak napisaliśmy wyżej, Chrome skanuje pliki, by odnaleźć zagrożenie i zawczasu je zneutralizować. W przypadku odnalezienia problemu w oknie wyszukiwarki pojawia się komunikat i opcje pozwalające usunąć szkodnika oraz przesłać szczegóły firmie Google (to można odznaczyć).
Firma Google nigdy zresztą nie ukrywała, że wprowadza tę opcję. Innymi słowy: (tym razem) żadnej afery nie ma.
News, 17 października 2017: Przeglądarki internetowe z biegiem lat stały się niezwykle potężnymi narzędziami, a Google Chrome jest tego najlepszym przykładem. Teraz jej autorzy doszli do wniosku, że dobrze byłoby zintegrować z nią pewne funkcje zabezpieczające.
Program Google Chrome w wersji przeznaczonej na komputery z systemem Windows doczeka (a w niektórych przypadkach już doczekał) się kilku nowych narzędzi, które można by nazwać antywirusowymi. Najważniejszą nowością jest automatyczny wykrywacz złośliwych rozszerzeń, które zmieniają domyślne ustawienia przeglądarki internetowej.
Przeprojektowany został również wbudowany Chrome Cleanup. Teraz jeszcze prościej można wykorzystać go do usuwania szkodliwego oprogramowania z komputera (np. takiego, które instaluje toolbary lub zmienia stronę startową). Jest również skuteczniejsze – jak zapewnia producent – dzięki współpracy z firmą ESET.
Oczywiście nowe funkcje nie sprawiają nagle, że klasyczny antywirus staje się zbędny. Mają one jedynie taki cel, by żadne mniej lub bardziej szkodliwe oprogramowanie nie ograniczało komfortu korzystania z przeglądarki internetowej. Trudno oceniać to negatywnie (choć czas jeszcze pokaże, czy nowości nie wpłyną negatywnie na wydajność i wykorzystanie zasobów).
Źródło: ghacks
Komentarze
22Chrome szpieguje? Soft od Google szpieguje? niesamowite, no kto by pomyślał? (sarkazm).
Gdy lata temu usłyszałem od Chrome - moja pierwsza myśl - główne narzędzie inwigilacyjne Google. Pozostałem na FireFox.
A co na to ludzie którzy mają urzadzenia mobilne i dla nich ma znaczenie głównie czas pracy na baterii?
Po co dodatkowo dokłądac do przeglądarki coś czego jeszcze nie można wyłączyć a co znacznie obciąża zasoby?
Lata temu pozbyłem "pilnującego" antywirusa. W ciągu tych lat kilkanaście razy profilaktycznie skanowałem dysk systemowy skanerem ESETonline. Czysto.
Jedynie Malwarebytes znalazł kilka razy jakieś śmieci niskiego ryzyka w ciasteczkach. Ciasteczka kasuję zatem regularnie, dbam o OS i wszelkie (anty)wirusy są mi zbędne.
https://niebezpiecznik.pl/post/szybkie-wyjasnienie-znaczenia-metadanych/
A to "tylko" w odniesieniu do rozmów telefonicznych. Czego się można dowiedzieć o użyszkodniku na podstawie "tylko" metadanych plików? Otóż wielu ciekawych rzeczy. A że Google lubią wiedzieć o użyszkodniku ile się da, to bym tego nie bagatelizował.
A jeśli ktoś się cieszy z powodu tego skanowania, że to niby taki fajny antywirus online, to proponuję przemyśleć to:
"Poza zasięgiem są też katalogi systemowe"
Na celowniku są głównie szkodniki zmieniające ustawienia przeglądarki czy też dodające toolbary, które dla mniej doświadczonych osób są najlepszym powodem, by zmienić program do przeglądania Internetu"
Czyli nie chodzi o żadne tam działania antywirusowe a o dbanie o to (co najmniej o to), by użyszkodnik pozostał chromowym klientem.
https://niebezpiecznik.pl/post/szybkie-wyjasnienie-znaczenia-metadanych/
A to "tylko" w odniesieniu do rozmów telefonicznych. Czego się można dowiedzieć o użyszkodniku na podstawie "tylko" metadanych plików? Otóż wielu ciekawych rzeczy. A że Google lubią wiedzieć o użyszkodniku ile się da, to bym tego nie bagatelizował.
A jeśli ktoś się cieszy z powodu tego skanowania, że to niby taki fajny antywirus online, to proponuję przemyśleć to:
"Poza zasięgiem są też katalogi systemowe"
Na celowniku są głównie szkodniki zmieniające ustawienia przeglądarki czy też dodające toolbary, które dla mniej doświadczonych osób są najlepszym powodem, by zmienić program do przeglądania Internetu"
Czyli nie chodzi o żadne tam działania antywirusowe a o dbanie o to (co najmniej o to), by użyszkodnik pozostał chromowym klientem.