Aparaty cyfrowe

Pierwsze wrażenia

przeczytasz w 2 min.

Pierwszy na warsztat poszedł Canon A640. Po wyjęciu aparatu z pudełka odczuliśmy zadowolenie - stary, dobry i typowy dla wielu kompaktów Canona kształt z wygodnym uchwytem, który nazwaliśmy minigripem oraz pokrętłem trybów. Lubimy takie cyfrówki - wygląda jak aparat, trzyma się ją jak na aparat przystało i gdy się robi zdjęcia widać, że jest się prawdziwym fotografem ;) Czarny kolor plastikowej obudowy wygląda elegancko i profesjonalnie, a materiały, z których jest zrobiona, są najwyższej jakości - wszystko porządnie wykonane, żadnej tandety.





W pudełku, oprócz aparatu, znaleźliśmy również kartę MMC 32 MB (od razu warto zaopatrzyć się w bardziej pojemną kartę - zdjęcia z matrycy 10 megapikseli wymagają dużo miejsca w pamięci), pasek na rękę, kable USB i do TV, 4 baterie alkaliczne, 2 płyty z oprogramowaniem i anglojęzyczną instrukcją w pliku PDF, jest też pełna polskojęzyczna drukowana instrukcja oraz instrukcja do oprogramowania. Niestety, producent nie dostarcza ładowarki do akumulatorków AA, którą trzeba zakupić oddzielnie - na rynku jest wiele modeli, które bardzo szybko naładują nasze ogniwa.

Przyszła kolej na Sony DSC-N2. Pudełko mniejsze, bo i aparat niewielkich rozmiarów w porównaniu z Canonem. Ciekawe, gdzie mieści te 10 megapikseli ;) Sony w mniejszym stopniu przypomina prawdziwy aparat - jest zupełnie płaski, dość cienki, ma niewiele przycisków, a wśród istniejących brak naszego ulubionego pokrętła trybów. Wszystko wybiera się za pomocą dotykowego menu, które wyświetlone jest na dużym ekranie LCD z tyłu aparatu. Brak jest również wizjera optycznego (w przeciwieństwie do Canona), ale to akurat nie jest największa wada, gdyż wiadomo, że w kompaktach cyfrowych jest to tylko tunel optyczny, z którego lepiej nie korzystać, jeśli nie chcemy doświadczyć błędu paralaksy. N2 jest też o wiele lżejszy od Canona (który wagę zawdzięcza głównie czterem akumulatorkom), a obudowa wykonana jest ze zmatowionego aluminium. Całość wygląda bardzo elegancko i porządnie - i tutaj nie ma miejsca na tandetę.







W opakowaniu aparatu Sony znajduje się niewielka dedykowana bateria i ładowarka, pasek na rękę, uniwersalny kabel USB/TV oraz ze złączem do zasilacza AC, ulotka opisująca akcesoria, info o koncie Sony, płyta z oprogramowaniem i polskojęzyczną instrukcją w pliku PDF, a także broszura, zawierająca mocno skróconą instrukcję w różnych językach. Szkoda, że firma nie dołączyła dokładnej drukowanej instrukcji. W podróży nie zawsze można korzystać z komputera, aby odczytać plik PDF.

Zamiast karty pamięci Sony oferuje 25 MB pamięci wbudowanej.

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login