Ostrość i wyrazistość szczegółów na zdjęciach to podstawa. Przy 10-ciu megapikselach możemy wierzyć, że matryca światłoczuła zarejestruje nawet najmniejsze szczególiki obrazu. Oczywiście pod warunkiem, że obiektyw jej na to pozwoli. Widoki fotografowane na szerokim kącie uchwycone są przez obydwa aparaty ostro i wyraźnie - detale mają bardzo dobrą ostrość, z Sony nawet ciut lepszą. Wydaje się jednak, że w N2 może to być też kwestia jakiegoś wewnętrznego wyostrzania, o czym świadczą jasne obwódki dookoła krawędzi.
Niestety, podczas fotografowania z użyciem maksymalnej ogniskowej N2 bardzo nas rozczarował - w porównaniu z obrazem z A640 na zdjęciach z aparatu Sony widać lekkie rozmydlenie i pogorszenie jakości obrazu.
Zdjęcia wykonane przy minimalnych i maksymalnych ustawieniach zoomu.
Wycinki fotografii w 100% powiększeniu - minimalny i maksymalny zoom.
Wycinki fotografii w 100% powiększeniu - minimalny i maksymalny zoom.
Makro. Oba testowane modele oferują funkcję makro, umożliwiającą automatyczne ustawianie ostrości na bardzo małą odległość. Aparat Canona pozwala jednak na większe zbliżenie, bo na krótkiej ogniskowej aż do 1 centymetra. Oczywiście w praktyce jest to mało użyteczne, gdyż końcówką obiektywu możemy przysłonić źródło światła i zacienić obiekt lub spłoszyć owada (przy przyrodniczej makrofotografii). Nie zapominajmy też o zniekształceniach i przerysowanej perspektywie, które to efekty są na ogół mocno widoczne na obiektach fotografowanych z bardzo bliskiej odległości na krótkiej ogniskowej.
Poniżej wynik naszych testów - oto co udało nam się wycisnąć z obydwu modeli przy zastosowaniu maksymalnego i minimalnego zoomu. Na obrazkach widoczny jest pełny kadr fotografii (sam banknot ma wymiar 16,5 x 8 cm).