Muszę przyznać, że do testowanego netbooka podchodziłem bez specjalnego entuzjazmu. Informację o zastosowaniu w netbooku dotykowego ekranu odebrałem początkowo jako kosztowny sposób na wyróżnienie produktu na ciągle powiększającym się rynku ultra – przenośnych urządzeń. Kilka dni testów przekonało mnie jednak, że ekran dotykowy to naprawdę sensowny pomysł. Stajemy się coraz bardziej leniwi i wygodni. Zwłaszcza w niedzielne poranki, gdy z jednej strony mamy ochotę pobuszować po necie, a z drugiej strony nie mamy najmniejszej ochoty wstawać z łóżka. W takich właśnie sytuacjach Gigabyte M912 może się okazać niezastąpiony.
Jest cichy, poręczny i można się z nim bardzo zgrabnie przekręcić z jednego boku na drugi, co naprawdę bardzo ułatwia brak wystającej spod ekranu klawiatury.
Przystosowanie netbooka do własnych upodobań i przyzwyczajenie się do interfaceu może zająć dłuższą chwilę, przywyknięcie do jego wad również, ale w efekcie otrzymujemy urządzenie, dzięki któremu możemy przenieść się na wyższy poziom lenistwa.
Obawiam się, że netbook raczej nie sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych. Zresztą producent jest prawdopodobnie tego samego zdania, gdyż najmocniejszym dostępnym wraz z netbookiem systemem operacyjnym jest Windows Vista Basic.
Poza tym netbooka dyskwalifikuje niewygodna klawiatura. Świetnie sprawdza się przy wpisywaniu adresów stron internetowych, ale do pisania dłuższych tekstów odpada. Maszyna zdecydowanie jest za słaba do obsługi zaawansowanych gier komputerowych, jednak w przypadku pasjansa czy lekkich internetowych gier flash używanie ekranu dotykowego sprawia sporo frajdy.
Tak naprawdę jedynym poważnym powodem, by nie zakupić opisywanego netbooka, może być cena. Za kwotę rzędu 2000 złotych można kupić naprawdę fajnego laptopa, który będzie przydatny nie tylko w leniwe niedzielne poranki.
- orientacyjna cena w chwili publikacji: do 2000 zł
Moja ocena: | |
Mobilność: | |
Jakość wykonania i wygląd: | |
Ergonomia: | |
Jakość obrazu LCD: | |
Czas pracy na baterii: | |
Wydajność: | |
Ogólna ocena: | |
Komentarze
7Szyty grubymi nićmi? :>
Niestety nie moge się zgodzić, że jest ok z odtwarzaniem HD, skoro niższe rozdzielczości chodzą - znaczy się chcąc obejrzec HD musimy sobie przekonwertować i zmienić obraz filmu? Na tej maszynie coś takiego będzie trwać cały dzień.